
Z większym lub mniejszym natężeniem i z większym lub mniejszym sensem… nie bez sensu, trwa dyskusja i dążenie do wprowadzenia w szkołach tzw. edukacji seksualnej. Wiadomo jakie „koła”, „trójkąty” i pozostałe „wielozboki” gardłują najgłośniej. Wydawać by się mogło, że z punktu widzenia normalnych ludzi taka „edukacja” jest szkodliwa i bez sensu. I rzeczywiście jest to racja. Natomiast samo działanie w tym kierunku przez „określone koła i pozostałe wielozboki” jest działaniem na wskroś racjonalnym. O co w tym wszystkim chodzi?
O szeroko rozumiane pieprzenie.
O szeroko rozumiane pieprzenie.
(4)