O istocie sporu pisał nie będę. Choćby dlatego, że nie mamy do czynienia nie z żadnym sporem tylko ze zderzeniem dwóch światów, które nie przenikną się z racji organicznej niemożności. Na poziomie aksjologii tu nie ma dyskusji bo jej po prostu być nie może. „Prawo do życia należy się każdemu człowiekowi” i „Moja macica należy do mnie” są od siebie dalekie jak dwa końce wszechświata.
Rosemann - blog
Trudno powiedzieć czy informacje wynikające z treści ujawnionych przez TVP Info maili sędziów Trybunału Konstytucyjnego przebiją się do masowego obiegu. Warto by było bo stawiają one działanie osób, które odpowiadają za zaangażowanie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wprowadzenia w życie ustawy o Trybunale z czerwca 2015 r. w ciekawym a raczej w bardzo nieciekawym świetle. Zaś Andrzej Rzepliński może, co dla wielu nie będzie niczym nowym, okazać się chronicznym kłamcą w sprawie swojej roli w tamtych tak brzemiennych dla sytuacji politycznej Polski wydarzeniach.
Nie moja wina, że synonimem nie najlepszej polityki kadrowej PiS w spółkach Skarbu Państwa stało się nazwisko Bartłomieja Misiewicza. Ja akurat do niego nic nie mam a jego pozycję u boku Macierewicza rozumiem.
O innych „Misiewiczach” w zastraszającej liczbie słyszałem dość dawno od osoby, która pracuje a może pracowała (tak tam to szybko się działo) w jednej ze spółek energetycznych ale wziąłem poprawkę na stosunek owej osoby do „dobrej zmiany”. Okazuje się, że poprawka była błędem.
Najzabawniejsza i dla niej i dla mnie była reakcja rzecznika ratusza, pana Bartosza Milarczyka, który zapytany o tę sprawę przyznał, że dowiaduje się o tym od dziennikarzy.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- …
- następna ›
- ostatnia »