Bałwan jest niewątpliwie antropomorficzną rzeźbą ze śniegu.
Niektórzy badacze dopatrują się w „bałwanie” elementów indyjskiego sanskrytu, gdzie „van” oznaczać miało potęgę. W tym samym sanskrycie „bhaga” oznaczać miało boga, jak również „bag” w irańskim. U Kirgizów bałwan to siłacz lub bohater. Po persku zaś bałwan jest bohaterem, wojownikiem, pomnikiem na cześć takiego herosa, albo… oznacza głupca.
Zygmunt Gloger w tomie pierwszym swej „Encyklopedii staropolskiej” podaje, że niegdyś mianem „bałwana” określano bryłę lub wielki kawał, ewentualnie słup. Przyrównać możemy go do wielkiego bałwana soli, cyny, miedzi, ołowiu lub innego kruszcu.
Z kolei Aleksander Brückner w swoim „Słowniku etymologicznym języka polskiego” wyjaśnia, że „bałwan„ to słup i bryła. Równocześnie rozszerza znaczenie tego terminu na ciężki i nieruchomy, a także „głupi” ”słup bożyszcza” w rozumieniu bałwana jako bożka „idolum”. Stąd też, jak podaje dalej, bałwochwalca, czyli wierzący w bałwany, bożki pogańskie, a więc niechrześcijańskie. Tak więc Brückner zwraca uwagę nie tylko na wielkość bałwana, ale także na jego znaczenie siły wyższej, postaci boskiej, o pochodzeniu pogańskim.
Bałwan był więc synonimem głupiego, złego, pogańskiego bożka. Stąd wyraz „bałwochwalstwo”.
W jego postaci należy więc doszukiwać określonej formy, być może antropomorficznej, jak najbardziej przypominającej swym kształtem człowieka lub też w sposób symboliczny, np. w formie słupa, jakiegoś kawałka kamienia, który miały wyobrażać pogańskiego bożka. Przychodzi tutaj na myśl jako pierwszy Irminsûl – Słup Irmina.
Irminsûl był świętym miejscem Sasów, według relacji historycznych w formie prastarego dębu, który został ścięty na rozkaz Karola Wielkiego w 772 roku, wówczas toczącego wojny z plemionami saskimi.
Irminsûl był odpowiednikiem skandynawskiego Yggdrasil – Drzewa Życia lub Drzewa Starszego, a więc Odyna, swoistym axis mundi – osią ziemi, ponieważ miał on formę pnia starego drzewa. Był niezwykle ważnym obiektem kultu!
Dla Celtów, Germanów, wczesnośredniowiecznych Skandynawów oraz Słowian, ważnymi miejscami kultu były uświęcone gaje, a samo drzewo, patrząc choćby na przykład Yggdrasilu, formą utożsamianą z wierzeniami uchwytnymi w różnych zakątkach świata. Rzymianie wyjątkową atencją traktowali dęby i laury. Podobnie Celtowie jemioły i leszczyny. Dęby były świętymi drzewami wśród Germanów i Słowian.
Pewnych analogii można doszukiwać się także w tzw. babach pruskich. Były to kamienne posągi, przedstawiające mężczyzn, którzy w ręku trzymają róg, tasak lub miecz. W innych wersjach ich ramiona są skrzyżowane na piersiach. Najprawdopodobniej były one wizerunkami, nieznanego bóstwa.
Baby pruskie były odnajdywane w okolicach Iławy i Bartoszyc, gdzie znana jest legenda o pruskiej królowej Gustebaldzie, która pewnego dnia uratowała niejakiego Rybiego Króla. Ten w podzięce dał jej zaklęty kamień, dzięki któremu można było zrozumieć mowę zwierząt, roślin i wiatru. Rybi Król przestrzegł ją, żeby nigdy go nikomu nie pokazywała. Gdy pewnego razu Wiatr przyniósł informację, że zbliżają się Krzyżacy, a ludzie nie dawali jejn wiary, Gustebalda pokazała tajemniczy kamień niedowiarkom i w tym momencie sama zamieniła się w kamień.
Pierwsze wzmianki o zwyczaju budowania bałwanów zostały odnotowane XIV wieku. Pierwsza ujawniona w jednej z bibliotek w Hadze ilustracja przedstawia destrukcję bałwana – topienie go nad wrzątkiem. Ze względu na to powstała teoria, że w Średniowieczu bałwana niszczono, jak dziś Marzannę – na znak odejścia zimy. Jan Długosz pisząc o ludowym zwyczaju topienia marzanny, wprost użył słowa „bałwany” na określenie topionych kukieł.
W bajce „Bałwan ze śniegu” Hansa Christiana Andersena, bałwan nie potrafi się ruszyć i spełnić swoich pragnień, do których należy poznanie ciepła pieca. Wyznaje to w rozmowie łańcuchowemu psu. Dla wyjaśnienia dodajmy, że źródłem tęsknoty okazuje się pogrzebacz stanowiący „kręgosłup” bałwana, wokół którego budowały go dzieci.
Kształt bałwana znaleziono też w kosmosie. Granicę Układu Słonecznego strzeże gigantyczny rdzawy bałwan. Jest to asteroida Ultima Thule, najdalszy obiekt, do jakiego dotarła dotąd sonda NASA. Naukowcy twierdzą, że każda z „kul” monstrualnego bałwana to odrębny obiekt i że zetknęły się one ze sobą, chociaż siła odśrodkowa ich dotąd nie rozdzieliła. Ultima Thule jest najstarszym znanym bałwanem. Ma 4,5 mld lat.
Typowy bałwan składa się z trzech kul śnieżnych - od największej u podstawy. Do tradycji w europejskim i północnoamerykańskim kręgu kulturowym należy ozdabianie śniegowego człowieka węglem (oczy, usta, guziki), marchewką (nos), czynienie mu nakryć głowy i rąk z patyków, podobnie jak strachom na wróble. Bałwan często ma w ręku miotłę, a na głowie cylinder – kojarzący się z kominiarzem, a zatem z piecem i ciepłem.
W wielu językach bałwan ma w sobie element wskazujący na śnieg. I tak mamy angielskiego snowmana, chorwackiego snjegowicia, holenderskiego sneeuwpop, norweskiego snømanna, słowackiego snehuliaka, czy łotewskiego snegavirsa.
Każdemu z nas bałwan kojarzy się z dzieciństwem i zimowymi zabawami.
Obecnie śniegu jest coraz mniej i coraz rzadziej mamy okazję do lepienia bałwana.
Korzystając z rzadkich okazji wielu polityków fotografuje się ze zrobionymi przez siebie bałwanami. Zapominają przy tym, iż na zdjęciach nie zawsze można łatwo znaleźć kto jest politykiem, a kto bałwanem.
Wybrana literatura:
A. Gieysztor – Mitologia Słowian
S. Piekarczyk – Mitologia germańska
L. Słupecki - Mitologia skandynawska w epoce wikingów
Niektórzy badacze dopatrują się w „bałwanie” elementów indyjskiego sanskrytu, gdzie „van” oznaczać miało potęgę. W tym samym sanskrycie „bhaga” oznaczać miało boga, jak również „bag” w irańskim. U Kirgizów bałwan to siłacz lub bohater. Po persku zaś bałwan jest bohaterem, wojownikiem, pomnikiem na cześć takiego herosa, albo… oznacza głupca.
Zygmunt Gloger w tomie pierwszym swej „Encyklopedii staropolskiej” podaje, że niegdyś mianem „bałwana” określano bryłę lub wielki kawał, ewentualnie słup. Przyrównać możemy go do wielkiego bałwana soli, cyny, miedzi, ołowiu lub innego kruszcu.
Z kolei Aleksander Brückner w swoim „Słowniku etymologicznym języka polskiego” wyjaśnia, że „bałwan„ to słup i bryła. Równocześnie rozszerza znaczenie tego terminu na ciężki i nieruchomy, a także „głupi” ”słup bożyszcza” w rozumieniu bałwana jako bożka „idolum”. Stąd też, jak podaje dalej, bałwochwalca, czyli wierzący w bałwany, bożki pogańskie, a więc niechrześcijańskie. Tak więc Brückner zwraca uwagę nie tylko na wielkość bałwana, ale także na jego znaczenie siły wyższej, postaci boskiej, o pochodzeniu pogańskim.
Bałwan był więc synonimem głupiego, złego, pogańskiego bożka. Stąd wyraz „bałwochwalstwo”.
W jego postaci należy więc doszukiwać określonej formy, być może antropomorficznej, jak najbardziej przypominającej swym kształtem człowieka lub też w sposób symboliczny, np. w formie słupa, jakiegoś kawałka kamienia, który miały wyobrażać pogańskiego bożka. Przychodzi tutaj na myśl jako pierwszy Irminsûl – Słup Irmina.
Irminsûl był świętym miejscem Sasów, według relacji historycznych w formie prastarego dębu, który został ścięty na rozkaz Karola Wielkiego w 772 roku, wówczas toczącego wojny z plemionami saskimi.
Irminsûl był odpowiednikiem skandynawskiego Yggdrasil – Drzewa Życia lub Drzewa Starszego, a więc Odyna, swoistym axis mundi – osią ziemi, ponieważ miał on formę pnia starego drzewa. Był niezwykle ważnym obiektem kultu!
Dla Celtów, Germanów, wczesnośredniowiecznych Skandynawów oraz Słowian, ważnymi miejscami kultu były uświęcone gaje, a samo drzewo, patrząc choćby na przykład Yggdrasilu, formą utożsamianą z wierzeniami uchwytnymi w różnych zakątkach świata. Rzymianie wyjątkową atencją traktowali dęby i laury. Podobnie Celtowie jemioły i leszczyny. Dęby były świętymi drzewami wśród Germanów i Słowian.
Pewnych analogii można doszukiwać się także w tzw. babach pruskich. Były to kamienne posągi, przedstawiające mężczyzn, którzy w ręku trzymają róg, tasak lub miecz. W innych wersjach ich ramiona są skrzyżowane na piersiach. Najprawdopodobniej były one wizerunkami, nieznanego bóstwa.
Baby pruskie były odnajdywane w okolicach Iławy i Bartoszyc, gdzie znana jest legenda o pruskiej królowej Gustebaldzie, która pewnego dnia uratowała niejakiego Rybiego Króla. Ten w podzięce dał jej zaklęty kamień, dzięki któremu można było zrozumieć mowę zwierząt, roślin i wiatru. Rybi Król przestrzegł ją, żeby nigdy go nikomu nie pokazywała. Gdy pewnego razu Wiatr przyniósł informację, że zbliżają się Krzyżacy, a ludzie nie dawali jejn wiary, Gustebalda pokazała tajemniczy kamień niedowiarkom i w tym momencie sama zamieniła się w kamień.
Pierwsze wzmianki o zwyczaju budowania bałwanów zostały odnotowane XIV wieku. Pierwsza ujawniona w jednej z bibliotek w Hadze ilustracja przedstawia destrukcję bałwana – topienie go nad wrzątkiem. Ze względu na to powstała teoria, że w Średniowieczu bałwana niszczono, jak dziś Marzannę – na znak odejścia zimy. Jan Długosz pisząc o ludowym zwyczaju topienia marzanny, wprost użył słowa „bałwany” na określenie topionych kukieł.
W bajce „Bałwan ze śniegu” Hansa Christiana Andersena, bałwan nie potrafi się ruszyć i spełnić swoich pragnień, do których należy poznanie ciepła pieca. Wyznaje to w rozmowie łańcuchowemu psu. Dla wyjaśnienia dodajmy, że źródłem tęsknoty okazuje się pogrzebacz stanowiący „kręgosłup” bałwana, wokół którego budowały go dzieci.
Kształt bałwana znaleziono też w kosmosie. Granicę Układu Słonecznego strzeże gigantyczny rdzawy bałwan. Jest to asteroida Ultima Thule, najdalszy obiekt, do jakiego dotarła dotąd sonda NASA. Naukowcy twierdzą, że każda z „kul” monstrualnego bałwana to odrębny obiekt i że zetknęły się one ze sobą, chociaż siła odśrodkowa ich dotąd nie rozdzieliła. Ultima Thule jest najstarszym znanym bałwanem. Ma 4,5 mld lat.
Typowy bałwan składa się z trzech kul śnieżnych - od największej u podstawy. Do tradycji w europejskim i północnoamerykańskim kręgu kulturowym należy ozdabianie śniegowego człowieka węglem (oczy, usta, guziki), marchewką (nos), czynienie mu nakryć głowy i rąk z patyków, podobnie jak strachom na wróble. Bałwan często ma w ręku miotłę, a na głowie cylinder – kojarzący się z kominiarzem, a zatem z piecem i ciepłem.
W wielu językach bałwan ma w sobie element wskazujący na śnieg. I tak mamy angielskiego snowmana, chorwackiego snjegowicia, holenderskiego sneeuwpop, norweskiego snømanna, słowackiego snehuliaka, czy łotewskiego snegavirsa.
Każdemu z nas bałwan kojarzy się z dzieciństwem i zimowymi zabawami.
Obecnie śniegu jest coraz mniej i coraz rzadziej mamy okazję do lepienia bałwana.
Korzystając z rzadkich okazji wielu polityków fotografuje się ze zrobionymi przez siebie bałwanami. Zapominają przy tym, iż na zdjęciach nie zawsze można łatwo znaleźć kto jest politykiem, a kto bałwanem.
Wybrana literatura:
A. Gieysztor – Mitologia Słowian
S. Piekarczyk – Mitologia germańska
L. Słupecki - Mitologia skandynawska w epoce wikingów
(1)