
Światowe Dni Młodzieży to coś bardzo złego dla dżihadu, zarówno islamskiego jak i naszego, europejskiego. Bo mamy własny wyhodowany przez dekady dżihad kulturowy, mylnie nazywany jedynie polityczną poprawnością. Tak naprawdę nasz nowy europejski dżihad toczy nieustającą wojnę z chrześcijaństwem i kościołem, a z katolikami w szczególności. Katolicy to najbardziej niebezpieczna zbiorowość zagrażająca demokracji liberalnej, bo przecież wszystko co nie ma przydomka "liberalny" jest dyktaturą i ciemnogrodem.