Jan Bogatko's blog

Kto odpowiada za to, że Polska jest bezbronna na wypadek napaści ze strony Rosji? Były premier i aktualny prezydent.

Dla kabaretowego (nie) rządu Platformy (anty) Obywatelskiej ważniejsza od tarczy antyrakietowej była tęcza. Tarczę, w przeciwieństwie do tęczy, rząd uważał za groźną prowokację wobec demokraty „czystego jak brylant”*. Teraz Tusk ewakuował się do Brukseli, zostawiając prezydenta pod żyrandolem, a

kukłę

Czy Bohater może się mylić? Może. Ale nie może udawać, że nie wie, o co chodzi.

Po jakże bolesnej publikacji w „Do Rzeczy” nie chciałem poświęcać tej kwestii felietonu. Zmieniłem zdanie, kiedy Bohater, w rozmowie na łamach Rzepy – cytuję za onet.pl - powiedział: „Pytany, dlaczego poszedł na spotkanie z oficerem SB, choć nie dostał wezwania, odpowiada: „Skoro funkcjonariusz

do mnie dzwoni

To tytuł z onet.pl za GW. „Kopacz w nowej roli”.
 
Tylko jedno pytanie: czy Polacy przeżyją tę ofensywę? Internauci jak nigdy dotąd jadą po Platformie jak po burej suce. Czytając wypowiedzi na lewicowym onet.pl trudno uwierzyć w sondaże, wedle których Platforma idzie łeb w łeb z demokratyczną opozycją. Czyżby „reprezentatywna grupa” to stali klienci?

Głosy z godziny 9:17 – jak leci, bez wybierania.
 

Po tym, jak Ewa (na metr) Kopacz została premierą, Radosław (dorżniemy watahy) Sikorski marszałkuje w Sejmie, Stefan (damski bokser) Niesiołowski wzywa do wyrzucenia opozycji z parlamentu.

Platforma (anty) Obywatelska idzie podobno łeb w łeb z PiS. Zawdzięcza to posłowi Niesiołowskiemu. Gdyby go nie miała w swych szeregach, pewnie by prowadziła. Dla politycznego chuligana opozycja (poza komunistami!)  to tylko „utrudnienie w sprawowaniu rządów”. Tego nie odkrył poseł Niesiołowski.

Dr Goebbels

Niemiecki adwokat, mecenas 3 rodzin ofiar katastrofy boeinga w Ukrainie, stwierdził w Bild-Zeitung, że „zgodnie z prawem międzynarodowym, odpowiedzialne za katastrofę jest państwo, nad którego terytorium doszło do wypadku”.

Jasne? Jasne. W tym samym zresztą duchu, co profesor prawa lotniczego, Elmar Giemulla, wypowiedział się zaraz po katastrofie wielki przyjaciel Platformy Obywatelskiej, płk Władimir Putin. Innymi słowy Smoleńsk – co przyznaje Rosja – nadal leży w Rzeczpospolitej i dlatego to Polska odpowiada za

Michnik, wielki przyjaciel Rosji, nagle się jej wystraszył, co oznajmił na łamach Newsweeka.

To była przyjaźń pokoleniowa – rodzice redaktora nie ustawali w walce z Polską na rzecz bolszewickiej Rosji, za co (czy się narażę na proces?) ojca Michnika, Ozjasza Szechtera, skazano w Niepodległej za zdradę stanu. A tu taka wolta! A można było, zamiast opluwać na łamach GW prezydenta RP po jego

międzynarodowej akcji w Gruzji

Brytania pozostaje Wielka. Szkoci zrozumieli, że w Brytanii są naprawdę niepodlegli.

To była najważniejsza informacja dobiegającego końca dnia (no, bo chyba nowy - stary gabinet Grzegorza Schetyny z premierą Kopacz to raczej muszka-jednodniówka). Informacja z Edynburga poszła w świat: do Hiszpanii, Bawarii a może chyba i i do Szlezjerów. Także zasada dziel i rządź ma swoje granice!

CBOS zamieścił „sondaż”, przepowiadając Platformie 5 procent przewagi nad PiS. Internauci kpią z tej informacji.

„CBOS: PO 5 proc. przed PiS” – to tytuł informacji, mającej ilustrować upragniony „efekt Tuska”. Tytuł marzenie! Szkoda tylko, że portale, podające tę radosną dla sierot po Tusku prognozę, nie informują także o tym, komu ów „niezależny” CBOS podlega: mianowicie Prezesowi Rady Ministrów.

A oto pierwsze z brzegu komentarze na onet.pl:
 

17 września 1939 roku rozpoczęła się agonia I Państwa, którego koniec nastąpił 22 lipca 1944 roku. O tym, czy kiedyś powstanie II Państwo, zadecyduje czas. I my.

17 września 1939 roku najlepszy sojusznik Hitlera wziął udział w operacji rozbioru Polski. Bez układu Hitler-Stalin nie byłoby II Wojny Światowej. Wiem o tym z pierwszej ręki – od doskonałe poinformowanego Philippa von Boeselagera, oficera Wehrmachtu, jednego z członków spisku z 20 lipca 1944 roku. Philipp

von Boeselager

„Przestańcie popierać Ukrainę” – apeluje Łysiak w „Do Rzeczy”.

Łysiak jest lepszym historykiem, niż politykiem. W sporze wokół Ukrainy nie chodzi o poparcie dla Ukrainy. To przypadkowy efekt. Chodzi o utrzymanie zasady nienaruszalności granic. Umowa UE-Rosja (zwana umową UE-Ukraina) tę zasadę złamała. Uznała ona faktycznie zabór Krymu. I umożliwiła dalsze.