Jeśli jest środa, odmów jej loda.
W czwartek i piątek, dni niewiniątek.
Jeśli sobota, nie idź do kina, bo gdy się zbliży jakaś dziewczyna, nie zdążysz na drzewo, ani do klopa, wszędzie dopadnie ciebie Europa.
W niedzielę, po prostu, pomyśl o żonie, i to już, być może, będzie koniec, bo jeśli nie - w poniedziałek rano, skoszą cię na siano.
Ja bardzo wszystkich przepraszam, ale dla debili, którzy są u władzy, to jest jedyny, odpowiedni i - być może - zrozumiały poziom.