
Dopóki nie zaczną mówić tego, co naprawdę myślą.
W chwilach kryzysów, przełomów, różni ludzie mówią szczerze. Nie jestem specjalnie tym zaskoczony. Nie szukam w tym nawet jakiejś ukrytej logiki i nie próbuję nawet posługiwać się logiką. W końcu na kongresie Ruchu Narodowego podkreślano bardziej zniuansowany światopogląd. Artur Zawisza stwierdził na przykład, że „twardo stąpamy po ziemi i szukamy przyjaciół blisko nas, w niepowtarzalnym tyglu kulturowym Europy Środkowej!”. No ale oczywiście Ukraina nie jest blisko nas i do Europy Środkowej nie należy. Z drugiej jednak strony w tym samym przemówieniu Zawisza wyraźnie stwierdza: „Widzimy więc Polskę jako inteligentne państwo we współczesnej Europie, które nie będzie wywoływać przegranych powstań, ale też nie kłania się ani Moskwie, ani Berlinowi, ani Waszyngtonowi, lecz przygotowuje się na czas po ewentualnym rozpadzie Unii Europejskiej, co w jakiejś mierze dzieje się na naszych oczach.”. Najwyraźniej jednak Zawisza jest już za stary i zbyt stetryczały, skoro myśli o jakichś „powstaniach” i „rozpadach”. Powinno dojść do głosu nowe pokolenie, pokolenie ludzi, którzy kochają harmonię, ład i porządek. Choćby taki, jaki zaprowadził na Ukrainie Janukowycz i jego Narodowy Ruch Tituszek.
„Pamiętamy o dzielnych hufcach, które 400 lat temu zajęły Moskwę” - stwierdził na kongresie Ruchu Narodowego Przemysław Holocher. - „Nie budujemy siły prorosyjskiej, proniemieckiej czy proamerykańskiej (…). Ludzie nam ufają, bo dobrze wiedzą, że nie jesteśmy wasalami wschodu i zachodu (…)”. To dobrze, nawet bardzo dobrze. I jeszcze lepiej: „Zanim zaczniemy odzyskiwać Polskę – kamień po kamieniu, ulica po ulicy, budynek po budynku – jeżeli będziemy razem, na pewno nam się uda”. Jakie to piękne. Swego czasu nawet Roman Giertych oburzał się na to, co Rosjanie wyprawiają w Czeczenii. Tak bardzo mnie tym wtedy ujął, że wmówiłem sobie, że jest sympatyczny. Do czasu.
Przemysław Holocher, widząc jak Ukraińcy odzyskują Ukrainę – kamień po kamieniu, ulica po ulicy, budynek po budynku – obserwując jak Ukraińcy odzyskują wspólnotę i są razem mimo trzaskającego mrozu, terroryzujących ich snajperów i policyjnych tortur, stwierdza na facebooku:
„W związku z:
-
hasającymi po Ukrainie bandami pogrobowców UPA
-
Zmanipulowanym przekazem medialny, który niesamowicie kontrastuje się z przekazem np. z Marszu Niepodległości
-
Euroentuzjazmem protestujących
-
anarchizmem protestujących
Zdecydowanie potępiam zamieszki na Ukrainie i solidaryzuje się z tamtejszą władzą.”
Mogę tylko sparafrazować słowa Wielkiego Marszałka: „w czasach kryzysów strzeżcie się ludzi, którzy nagle mówią szczerze”.
Jakub Brodacki
20 Comments
"Narodowcy"
27 January, 2014 - 10:02
Tyle, że ja w ogóle nie jestem zdziwiony.
Całą "ideologia" "narodowców" to dośc niestrwany konglomerat, po prostu nic się tu kupy nie trzyma.
Tak pokrótce:
- jesteśmy dumnym narodem, ale musimy zachowywać się "inteligentnie" i broń Boże nikomu nie narażać, a już w szczególności Rosji
- powstania (wszystkie) były głupotą, ale kłaniać to my się nikomu nie będziemy - wyborne zestawienie paradoksów
- wszystkiemu winne są Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Izrael - co do "zła" którym jest UE może bym się i zgodził.. ale USA? No i, oczywiście, Izrael musi być - wot' wierni spadkobiercy autora wiekopomnego "Dziedzictwa", któremu na stare lata zupełnie na punkcie Żydów odbiło...
Choć o nim przynajmniej da się kilka dobrych słów jednak powiedzieć (kilka, nie za dużo, ja Dmowskiemu pamiętam oferty składane carowi, co do stłumienia "ruchawki" na ziemiach polskich w 1905 roku...).
A o tych, tutaj, wlekących ze sobą balast w postaci pobrobowców Pax'u i piewców dobrodziejstw stanu wojennego nawet kilka pozytywnych słów ciężko napisać...
Że młodzi może? Z młodością nieodmiennie idzie w parze głupota, w najlepszym przypadku "mniejsza mądrość". Signum temporis - we współczesnym świecie dopiero po 30-ce mężczyznę można uważać za dojrzałego, a od dojrzałości do mądrości jeszcze daleka droga.
Swoją drogą, dodam złośliwie, jak ktoś nie umie po polsku w miarę poprawnie kilku zdań napisać, to jaki z niego "narodowiec"?
O, proszę:
"Zmanipulowanym przekazem medialny, który niesamowicie kontrastuje się z przekazem np. z Marszu Niepodległości"
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Dmowskiemu
27 January, 2014 - 10:41
Zapewne teraz, głęboko wzruszeni troskliwością Putina są narodowcy.....
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Max
27 January, 2014 - 13:33
@alchymista
27 January, 2014 - 13:44
@tł
27 January, 2014 - 13:58
@alchymista
27 January, 2014 - 14:01
http://www.filmweb.pl/Alternatywy/cast
Coraz bardziej zastanawiam
27 January, 2014 - 10:04
JaN
27 January, 2014 - 13:38
@alchymista
27 January, 2014 - 10:07
W szczególności to "u nas"
27 January, 2014 - 10:09
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@tł
27 January, 2014 - 13:44
Chodzi mi głowie jeszcze taka myśl: czy ten dziwny konglomerat ideologiczny RN to nie jst próba pogodzenia wzorców wychowawczych "wysokich" (umownie mówiąc "elitarnych") z wzorcami kulturowymi środowisk zamkniętych i małych społeczności. Mówi się o dumie narodowej, ale zdaje się, że własna koszula ciału milsza, własna zagroda i własny sklepik. Ma to jakiś sens, ale przywódcy ruchu muszą być mądrzejsi i sięgać myślą trochę dalej niż za czubek własnego nosa.
@alchymista
27 January, 2014 - 13:52
Uwaga o godzeniu "wzorców wychowawczych" jest interesujaca i warta rozwinięcia.
Przyznam, że bardzo nie podoba mi się
27 January, 2014 - 11:58
Uprzejmie pozdrawiam
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
Do której kategorii z w/w
27 January, 2014 - 13:12
Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie, pamietajmy, że Przemysław Holocher jest prezesem ONR i prominentnym działaczem Ruchu Narodowego. Sympatyzując z Ruchem Narodowym aprobujemy zarazem wypowiedzi Holochera, Winnickiego, Bosaka, Zawiszy i innych.
Ideologia nie funkcjonuje w zawieszeniu i oderwaniu od rezczywistości, od organizacji, które tę ideologię wyhaftowały na swoich sztandarach. Zresztą co o niej myślę już napisałem wyżej...
Ale - wolna wola. Tym niemniej, jeśli ktoś czuję się narodowcem, a przy uważa się za patriotę, powinien jak ognia unikać zbieraniny pod nazwą RN, gdzie rej wodzą panowie, za których przyzwoitość i ucziwość oraz zdrowy rozsądek ciężko byłoby ręczyć. I to powinniśmy tłumaczyć młodym, którzy historii nie znają, o teraźniejszości pojęcie mają takie sobie. A dobry intencjami są brukowane komnaty piekieł.
Owszem, gdyby Sierakowska zrobiła coś dla nauczycieli (będąc na przykłąd panią minister) należałoby powiedzieć, że postkomuna dba o ich los.
Jeśli Sierakowska powiedziałaby to (nie zrobiłą) można by stwierdzić, iż wyraża intencje na przyszłość.
Ale na SLD bym się nie powoływał. :)
W kilku kluczowych kwestiach poglądom głoszonym przez "narodowców" niedaleko do poglądów SLD czy Palikociarni...
Ot, weźmy na przykład kwestię stosunku do Rosji...
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
RN i myśl narodowa są od siebie
27 January, 2014 - 13:41
Natomiast powtórzę z naciskiem: jedna (czy nawet trzy wypowiedzi ),-"prominentnych" działaczy-agentów Moskwy/pożytecznych idiotów* (jakiekolwiek literki ma skrócie nazwa organizacji) nie może i nie powinna być podstawą do oceny szczerego narodowego zapału młodych ludzi. Zdecydowanie zgadzam sie z Tobą, że naszą rolą jest tłumaczenie im czym jest, a czym być może (lub powinien) prawdziwy ruch narodowy. Co robi w tej kwestii niżej podpisany sam wiesz. I daje mi to pewne prawo do zabierania głosu.
Z wyrazami szacunku Smok
P.S. Umarł Bohdan Poręba
P.P.S. A lubelskie nauczycielstwo za Sierakowską stoi murem, no murkiem, (nad czym ubolewam), bo autentycznie walczyła za środowisko.
*Niepotrzebne skreślić
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
@Smok
27 January, 2014 - 13:54
Nie da się zrobić porządku w Polsce, jeśli się jednocześnie nie robi porządku w jej otoczeniu. To nasze dziejowe przeznaczenie: nie możemy się zamknąć we własnym grajdołku jak pepiki, sączyć piwo i cieszyć się, że mamy tyle zabytków kultury. Niestety wejście na stepy jest nieuniknione prędzej czy później. Oczywiście może się zdarzyć, że pojedziemy na stepy nie z własnej woli w bydlęcych wagonach. Wybór należy do nas.
Myślę, że idea narodowa
27 January, 2014 - 15:18
W konsekwencji prowadzi to do takich pomysłów jak panslawizm - w ramach wielkiej słowiańskiej rodziny Polacy będą sobie egzystowali pod berłem albo pod czerwoną gwiazdą Moskwy. A niepodległe państwo to jeśli przypadkiem się uda....
Ja jestem państwowcem "do szpiku" :)
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary Kot
27 January, 2014 - 18:20
Inflacja semantyczna zdarza się - spójrzcie, co stało się z rónie pięknym niegdyś słowem "towarzysz".
PS. Przy okazji i nie na temat - moderatorzy i administratorzy powinni mieć od teraz możliwośc wertowania "historii" wpisów i inne zawartości, włączyłem prezd momentem jeden modulik. ;)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
A prócz tego wszystkiego
27 January, 2014 - 12:33
Owo jak mówią "narodowcy" pozdrowienie rzymskie stało się w moim wypadku przyczynkiem do nawiązania dyskusji na portalu Nacjonalista.
Początkowo zadałem krótkie pytanie czy ktoś z czytelników zna jakiś bardziej antypolski gest niż owo hajlowanie. Zbagatelizowano problem ale ukryto moją wypowiedź jako posiadającą zbyt wiele negatywnych ocen;) W odpowiedzi zamieściłem poniższy tekst wzwiązku z którym Szanowna Redakcja zlikwidowała cały temat.
Metoda kuriozalna ale jak widać skuteczna.
Pozwolę sobie zamieścić moją w tamtej kwestii wypowiedź, jako koresponujacą z poruszanym tu tematem.
Tak bowiem odczytuję intencje Autora niniejszego blogowego wpisu. Jako głos krytyczny kogoś, komu bliskie są sprawy narodowe , jednak który nie godzi się z wieloma bardzo groźnymi dla tych spraw zjawiskami. Groźnymi tak dla samej idei ruchu narodowego ( jako zjawiska społeczno-politycznego) jak też groźnymi dla suwerenności Polski. Polski rozumianej tak w sensie państwa czy nawet zbioru wartości i idei.
Zawarte w tekście usterki językowe oraz brak korekty pozstanowiłem zostawić jako " signum tempori" owego wpisu.
Czując się wywołany do tablicy w kwestii antypolskości gestu hailowania , która nota bene została w międzyczasie przez kogoś starannie starta - wyjaśniam co następuje:
Gest wzniesionej nad ziemią wyciągniętej ręki to znany już w starożytności salut ziemi. Pomijam to iż gest oddawania czci ziemi rodzi implikacje w sferze nie tylko wierzeń ale też przyporządkowanych im wartości oddawania czci matce ziemi . Również w formie skłądanych jej ofiar głównie z jednostek chorych , słabych i ułomnych- "żle urodzonych" jednym słowem.
przejdę do hailowania.
Niemieccy narodowi socjaliści zapożyczyli ten gest od Rzymian. To fakt,ale nie nalezy zapominać że oprócz tego gest zapożyczyli też ideologię eugeniczną podporządkowaną właśnie kultowi Gai. Ma to odzwierciedlenie wprost na przykład w ustawie o krwi , rasie i honorze niemieckim. Na skutek potężnej dominacji nie tylko niemieckiej dominacji w sferze wojennej, gospodarczej czy polityczno ideologicznej ale także aksjosemiotycznej; symbol ten i stające za nim jako za salutem - wartości właśnie zostały niestety w świadomości ludzi utożsamione. A zwłaszcza podludzi jak na przykład Polacy.
Rozumiem chęć obrony własnej przedwojennej tożsamości aksjosemiotycznej do jakiej odnosi się gest salutu ziemi przez polskich narodowców ale niestety okupacja hitlerowska , eugenika niemiecka oraz eksterminacja obywateli polskich obawiam się na zawsze przyporządkowała ten salut wartościom które uczyniły z Polaków podludzi.
Salut - przypominam jest gestem symbolicznym oddawania głębokiej czci a nie takim sobie gestem - fakiem z pod budki z piwem.
Kto hailuje ten w najlepszym wypadku oddaje cześć Gai. CO mnie jako katolika zasmuca szczerze. Jeżeli natomiast salutujący nie jest czcicielem matki ziemi ( a i tu hitleryzm jest twórcą dzisiejszej ekologii) to co taki hailujący Polak - nacjonalista tym gestem czci??
Rzymian?
Wolne żarty.
Tłumaczenie , że jest to starodawny gest itd to takie samo tłumaczenie jak " kochanie ale to nie jest tak jak myślisz".
Ciekawe czy którykolwiek z obrońców hailowania niehitlerowskiego odważyłby się tak zasalutować w dzień święta państwowego wobec Polaków więzionych w obozach koncentracyjnych.
Igor Zamorski
27 January, 2014 - 13:55