Ja sumienie mam czyste. Od razu mówiłem, że jak red Ziemkiewicz bredzi to trzeba go rozdziobać, a jak nie to nie. Ale nie palili się tzw zawodowi historycy bo raz że nie policzyłoby się to do tzw dorobku a dwa obowiązuje tam system folwarczny: każdy ma swój folwark i se go obrabia i się na nim zna. Jeden się zna na myśliwcach i jak coś to się przyczepia do tych nieszczęsnych P 24. Drugi się zna na czymś innym, np na onucach. I ten z kolei przyczepi się do nieuwypuklenia roli kaleson. Bo tylko to rozumie. I takich zagonów są miliony i nie da się ogarnąć wszystkich tak jak ci wąscy specjaliści by chcieli. I każden jeden traktuje swój zagon - czy raczej wybieg - jako najważniejszy.
Ale jakbym miał polecić z czystym sumieniem jakąś syntezę o myśliwcach, która naświetli problematykę to nie polecę, bo nie ma. Okazuje się że prace za stare, za nowe, nie o tym itp. I jak ktoś się zapozna nie z tą co trzeba to niestety - prawdy się nie dowie. Wskazałem tu akurat pozycję która opisuje export myśliwców: Marek Piotr Deszczyński, Wojciech Mazur; Na krawędzi ryzyka. Eksport polskiego sprzętu wojskowego w okresie międzywojennym. http://odk.pl/na-krawedzi-ryzyka-eksport-polskiego-sprzetu-wojskowego-w-okresie-miedzywojennym,2012.html To tylko o exporcie jest - a gdzie reszta? A tak sam z siebie ktoś na to trafi? No nie trafi. I czyja to wina?
Mówiąc szczerze to w narodzie krążą różne podania i jest pełno wersji. Co jedna to lepsza. Myśmy za granicę exportowali samoloty w skrzyniach a tamci składali sobie je powolutku i oblatywali. Stąd np. poślizg. Drugim zastrzeżeniem lotniczym jest nieszczęsny Caudron 714 Cyclone. Skąd się wziął w ofertach to nie wiem?
Wbrew krzywdzącym opiniom niektórych Ziemkiewicz jest dość otwarty na krytykę, w porównaniu np z prof Malakiem niebo a ziemia. Słuchajcie nieszczęsne fachury - trzeba tylko jakoś ją uzasadnić. I w uzasadnionych przypadkach w 2 wydaniu zmiany będą przeprowadzone. Kłajpedę bym zalecał i te czołgi czechosłowackie zawyżone.
I teraz przejdę do akcji red Gursztyna, bo red Zaremba poniżej krytyki. Red Gursztyn może tam jeden błąd znalazł, sam pisząc nie na temat: przedstawianie piłsudczykowskiej oceny dziejów jako niezbitych faktów jest niepoważne. Wychodzi 10 do 1 dla Ziemkiewicza. Tu tylko przypomnienie a'propos Łuku Kurskiego: każda grupa tworzy swój slang, czy to prawnicy, informatycy, strażacy czy złodzieje. Służy ów żargon do szybkiej identyfikacji rozmówcy: szwargocze po naszemu to znaczy, że swój. Nie szwargocze - obcy i huzia na Józia.
Na tym tle prof Żerko to faktycznie twardy zawodnik. Ale większość z jego uwag jakie ma znaczenie? Że Churchill dopiero w pamiętnikach kłapnął czy już w 1939 kłapnął?
Pisać syntetycznie jest trudno, mamy zawsze spory materiał do ogarnięcia, wysilić się trzeba w celu ogarnięcia procesu dziejowego, dokonać segregacji materiału. Dlatego każdy jeden woli siedzieć na swojej grzędzie, gdzie o pomyłkę trudno, szczególnie taką bez znaczenia. Pomyłka bez znaczenia wywołuję szczególną furię. Zauważcie, że przy wyliczaniu nieścisłości nie pokusi się żaden o ocenę znaczenia tejże dla wywodu - że nie ma żadnego. Albo się wkopią bo okazuje się, że było znacznie gorzej niż RAZ pisze. A było. Jastrząb stojący na kozłach miesiącami, gen Rayski epatujacy jego wersja z silnikiem 1000 koni i 2 armatami. No była - tylko że na export. W 1939 nie exportowaliśmy myśliwców bo nie było nadających się do exportu. A jak chcieli rozkręcać produkcję - to nie było czego.
Ja przyznam się tutaj popadam w schematyzm: tak samo jak wtedy realizowali projekt Łosia PZL 37 tak teraz realizują Pendolino. Ten sam schemat choć różnice są: Łoś był budowany na wojnę, a wojna wybuchnie albo nie. Pendolino zaś ma być codziennie exploatowany, przeto znacznie gorzej wypada. A weźmy taką tezę, że w 1920 roku mieliśmy +-tyle samo czołgów co w 1939. Prawda to? No prawda, tyle że były też tankietki, a te stare czołgi z 1920 uznajemy za gruchot wolnobieżny.
Przynam się szczerze, że silne rozdźwięki powodujące rozróby np. na Tłiterze nie powinny nikogo dziwić, biorąc pod uwagę tematykę. NIe może tak być jak u tamtych, gdzie nadredaktor myślał za wszystkich.
http://pgursztyn.salon24.pl/620877,jps-podreczny-spis-bledow-r-ziemkiewicza
http://stanislawzerko.salon24.pl/620828,jakie-piekne-samobojstwo-zamiast-recenzji
http://wpolityce.pl/historia/225900-o-historii-upychanej-kolanem-piotr-gursztyn-oglosil-katalog-bledow-rafala-ziemkiewicza
http://recma.salon24.pl/621685,odpowiedz-r-ziemkiewicza-na-krytyke-p-gursztyna
http://ziemkiewicz.dorzeczy.pl/id,5109/Gursztynienie.html
6 Comments
@autor
17 December, 2014 - 07:26
Zgadza się
@Smok
17 December, 2014 - 17:20
Inną parą kaloszy jest krytyka PiS-u i J. Kaczyńskiego, czasami czytając RAZ-a ma się wrażenie, że to płatny dziennikarz newsweeka, a nie Do Rzeczy.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Gursztyn precyzyjnie
17 December, 2014 - 18:05
A może w ogóle zrezygnujmy z argumentów i wnioskowania. Przecież Ziemkiewicz ma rację, po co ma coś z sensem udowadniać. :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max
17 December, 2014 - 18:44
Ziemkiewicz bredzi podobnie zreszta jak Zychowicz.
ciekawe, ze owej rzekomej
17 December, 2014 - 22:57
@autor
18 December, 2014 - 07:23
Ziemkiewicza i spólkę chyba całkowicie Bóg opuścił. Mało jeszcze "polskich obozów koncentracyjnych", "wypędzonych", "Ich ojców i ich matek", to on jeszcze w przestrzeń publiczną rzuca dyskusję pod tytułem "Jak dobrze by było z Hitlerem". To jest dla mnie samobójstwo. I ta sprawa, w przypadku wygranej "naszych", będzie natychmiast przeciwko nam wykorzystana. I oni jeszcze, żeby było śmieszniej, twierdzą coś o "realpolitik".
To głupota, żeby nie powiedzieć więcej....
PS: zeby było jasność - nie mam nic przeciwko dyskutowaniu na niszowych blogach czy w gabinetach profesorów, różnych historii alternatywnych. Natomiast wrzucenie przez Ziemkiewicza TEGO tematu w dyskurs ogólnopolski jest błędem.