Kolonialne złudzenia (1)

 |  Written by Godziemba  |  3
W końcu lat 20. uaktywnili się zwolennicy programu kolonialnego II RP.

     Głównym inicjatorem i propagatorem programu kolonialnego stał się były konsul RP w Kurytybie Kazimierz Głuchowski, z którego mieszkaniu odbyło się w 1927 roku zebranie działaczy Ligi Morskiej i Rzecznej (od 1930 roku Ligi Morskiej i Kolonialnej), na którym postanowiono założyć Związek Pionierów Kolonialnych. Oficjalnie Związek powstał w dniu 8 lutego 1928 roku, a jego celem było podjęcie „aktywnej pracy, a nawet walki o tereny ekspansji dla narodu polskiego”. Organizacja miała działać jako odrębna, posiadająca znaczną autonomię sekcja Ligi Morskiej i Rzecznej.

    Rada Ligi zaakceptowała tę propozycję, jednocześnie I walny Zjazd Ligi dopisał do celów organizacji – dążenie do „pozyskania kolonii dla Polski względnie trenu dla nieskrępowanej ekspansji dla narodu polskiego”.

    Wedle Głuchowskiego przyczyny wysunięcia programu kolonialnego związane były z masową emigracją Polaków (sto tysięcy rocznie) oraz potencjalnymi korzyściami gospodarczymi związanymi z posiadaniem kolonii. Jego zdaniem Polska winna przede wszystkim dochodzić praw do spadku po byłym dominium kolonialnym Niemiec. Kolejne pola dla polskiej akcji kolonialnej widział w koloniach francuskich (Paryż proponował Warszawie współpracę na terenie swoich kolonii, np. w Madagaskarze) lub portugalskich.

    Zdaniem działaczy Ligi emigracja ludności polskiej winna być kierowana tylko do takich krajów, które dają gwarancje, że polskie wychodźstwo zachowa swoją odrębność narodową. Ponadto niezbędne nadanie emigracji formy zorganizowanej akcji osadniczej, która pozwoli na stworzenie zwartych osiedli polskich, ułatwiających wykształcenie własnych instytucji społecznych i gospodarczych oraz zachowania więzi z Macierzą.

    W kwietniu 1930 roku Kazimierz Gołuchowski wyjechał do Lizbony w celu podjęcia rozmów z rządem portugalskim w sprawia uzyskania w Angoli terenów dla polskiej ekspansji kolonialnej. Po powrocie ogłosił, iż „Angola nadaje się do kolonizacji rolnej i osadnictwa polskiego”, a czynniki miejscowe „są skłonne do całego szeregu ułatwień dla akcji polskiej”.

    Od tego momentu rozpoczęto popularyzację Angoli, jako dogodnego terenu dla działalności kolonizacyjnej – Liga wydała kilka broszur poświęconych tej portugalskiej kolonii. W grudniu 1928 roku wyjechała do Angoli specjalna ekspedycja Ligi, której kierownikiem był Franciszek Łyp. Ekspedycja zakończyła się sukcesem, a jej optymistyczne wnioski sprawiły, iż Związek Pionierów Polskich wystosował do władz polskich memoriał, w którym postulował umieszczenie w przyszłym polsko-portugalskim traktacie handlowym klauzuli umożliwiającej prowadzenie akcji osadniczej na terenie jej kolonii, przede wszystkim w Angoli.

    W tym samym czasie utworzono spółkę „Polangola”, która miała zająć się organizowaniem osadnictwa polskiego w Angoli. W grudniu 1929 roku do Angoli wyjechał, jako przedstawiciel ww. spółki  Michał hr. Zamoyski, a w maju następnego roku kilku członków Związku z zamiarem osiedlenia się na stałe w charakterze hodowców bydła i przemysłowców.

    Głośna kampania propagandowa, a przede wszystkim plotka o rzekomym zamiarze wykupie przez Polskę Angoli, doprowadziła do ostrej reakcji rządu portugalskiego, który wprowadził szereg utrudnień wobec osób przyjeżdżających do jej kolonii oraz skłonił rząd polski do zrezygnowania z poufnej klauzuli osadniczej zawartej w konwencji handlowej z 1929 roku.

    W ten sposób zakończyła się akcja kolonialna Ligi w Angoli. W latach 1937-1938 w MSZ prowadzono prace studialne dotyczące możliwości prowadzenia akcji osadniczej w Angoli i Mozambiku. Inicjatorem tych prac był inż. Emil Surycz, który w 1936 roku kupił w Mozambiku farmę i starł się zainteresować polskie MSZ możliwością wspólnego sfinansowania spółki poszukującej złoto i miedź na tym terenie.

    Po przekształceniu Ligi Morskiej i Rzecznej w 1930 roku w Ligę Morską i Kolonialną i objęciu władzy w organizacji przez gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, propagowanie programu kolonialnego związane było z próbą znalezienia sposobu wyjścia przez Polskę z kryzysu gospodarczego oraz zapewnienia jej ludności godziwych warunków życia.

    W 1932 roku doszło do utworzenia Funduszu Akcji Kolonialnej, z którego zamierzano finansować „konkretne poczynania pionierskie, torujące drogi dla polskiej ekspansji gospodarczej i ludnościowej”. 

    Na jesieni 1933 roku przyjechał do Warszawy nieoficjalny przedstawiciel Liberii, jedynego wówczas niepodległego państwa afrykańskiego,  dr Leo Sajous, który zaproponował władzom Ligi nawiązanie stosunków handlowych z Liberią. W kwietniu 1934 roku do Liberii udał się znany pisarz i podróżnik Janusz Makarczyk. Rezultatem tej podróży było zawarcie w końcu kwietnia 1934 roku umowy gospodarczej pomiędzy rządem liberyjskim a Ligą Morską i Kolonialną. Na jej mocy Liberia zobowiązała się do wydzierżawienia na 50 lat kilkudziesięciu polskim plantatorom 150 akrów ziemi z domen publicznych. Plantacje miały być wykorzystane do uprawy kauczuku, bawełny, ryżu, koli i kakao. Jednocześnie przyznano Lidze prawo utworzenia specjalnego towarzystwa dla eksploatowania bogactw naturalnych oraz zagwarantowano stronie polskiej klauzulę największego uprzywilejowania w handlu.

    Prezes Ligi gen. Orlicz-Dreszer nakreślił bardzo ambitny i szeroki program gospodarczej penetracji Liberii podzielony na dwa etapy: pierwszy zakładał założenie kilku plantacji, na których miały powstać faktorie handlowe, zajmujące się skupowaniem od tubylców artykułów rolnych oraz sprzedażą artykułów polskiej produkcji; drugi przewidywał realizację szeregu dużych inwestycji, jak budowa dróg, kolei, portu, kopalni oraz uruchomienie linii żeglugowej Gdynia-Monrovia. W przypadku drugiego etapu niezbędne stało się zaangażowanie polskiego kapitału prywatnego i państwowego.

   W 1935 roku wybrano tereny pod plantacje, po czym opracowano plany produkcji i uprawy. Wobec tego, iż 20-tysięczny kredyt otrzymany od Ligi nie wystarczał na zorganizowanie samowystarczalnej plantacji kawy lub kakao, podjęto decyzję, aby plantacje oprzeć na kulturach tańszych, przynoszących jednak mniejszy zysk. Błędy w doborze nasion sprawiły, iż zbiory były bardzo niskie, co postawiło pod znakiem zapytania całą akcję.

    Do ostatecznego załamania akcji liberyjskiej Ligi doprowadziły jednak nie czynniki finansowe, ale przede wszystkim polityczne. Polska aktywność w Liberii spowodowała zaniepokojenie Waszyngtonu, Paryża i Londynu, które skłoniły rząd w Monrovii do powstrzymania polskiej „ofensywy kolonialnej”.

   W 1937 roku Departament Stanu USA wezwał polski rząd do określenia charakteru działalności Ligi w Liberii, podkreślając przy tym, że rząd USA jest zainteresowany w swobodnym rozwoju i niezależności tego kraju. Niepotrzebny rozgłos, jaki uzyskała akcja Ligi w Liberii, sprawił, iż polski MSZ zdecydował o jej ostatecznym zakończeniu. W 1938 roku zlikwidowano delegaturę Ligi w Monrovii oraz podjęto decyzję o przekazaniu plantacji Międzynarodowemu Towarzystwu Osadniczemu.

CDN.

Img.:http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/06/04/polski-imperializm-liberia-i... @kot
5
5 (5)

3 Comments

Danz's picture

Danz
Dzięki za ten wpis. Zawsze mnie fascynowała historia Ligi Morskiej i Kolonialnej.
Fascynujące.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Godziemba's picture

Godziemba
Mnie też.
Odziedziczyłem po Dziadku kilka pamiątek po LMiK, której był członkiem.

Pozdrawiam
Danz's picture

Danz
Zazdroszczę takiego Dziadka i pamiątek.smiley
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Więcej notek tego samego Autora:

=>>