Marzec - kiepska pora dla Kaczora

 |  Written by karlin  |  22
No to chyba już wiemy, gdzie jesteśmy i o co, mniej więcej, w tym wszystkim chodzi. A będziemy wiedzieli więcej.

Oczywiście, są tacy, których, trzeba przyznać, wyjątkowo - jak na koszmarne standardy PIS - zręczna w ostatnich tygodniach, propaganda poprowadzi pod te, metaforyczne sitka prysznica, z których nigdy nie poleci woda, zadowolonych niemal do samego końca.

Potępianie ludzi, zmanipulowanych kombinacją pustego, kłamliwego bełkotu w rodzaju "nie oddamy ani guzika", połączonego z bezwstydnym eksploatowaniem, wbijanych przez dziesięciolecia kompleksów podludzi gorszego sortu, których naczelnym zadaniem ma być wstyd i przepraszanie, nie ma najmniejszego sensu i byłaby czymś płaskim, jak ziemia, po której - w stronę przepaści - maszeruje, ciągnąca za sobą Polskę, drużyna Kaczyńskiego. Tym bardziej, że owo eksploatowanie ociera się czasami o - być może bezwiedną - wirtuozerię. Na przykład, ukrywanie kolejnych aktów kapitulacji za "zwycięskimi dowodami na nieuleganie prowokacji", oraz swoisty kult kompromisu, nawet za cenę ulegania kłamstwu. Kto wie zresztą, czy nie przyjdzie nam kiedyś tej niewiedzy im zazdrościć.

Nic to, albowiem nadciągnął Marzec, jego okrągła, 50 rocznica, czyli test ostateczny, po którym prawdopodobnie przekonamy się, czy to wszystko, z czym mamy do czynienia od kilku tygodni, jest odmianą safari, którą grupa rozbawionych, ale i zdeterminowanych, zagranicznych turystów urządza na bandzie przerażonych, uciekających na oślep po podwórku, kurczaków. Czy też może wszyscy uczestniczący w tym są, przeważnie świadomymi, aktorami w przeprowadzanej właśnie, wielkiej grze operacyjnej. Grze opracowanej i sterowanej z zewnątrz, bowiem wlaściciel kotów, o czym ze smutkiem przekonałem się definitywnie ostatnio, jest w stanie precyzyjnie i na własną rękę, wyłącznie odmierzyć menzurką żwirek do kuwety.

W Marcu, a to jest, jak wiadomo, miesiąc szczególny dla wszystkich, marzących o zjadliwej, koszernej wersji "tego kraju", drużyna Kaczyńskiego będzie musiała - rano, wieczór, we dnie, w nocy - grzmieć o walce z antysemityzmem. Będzie musiała, albowiem tej obsesji, nawet kosztem niedokarmienia kotów, Kaczyński nigdy nie odpuści. No i wtedy zobaczymy.

Jeśli propaganda żydowska nadal będzie obrzucała gównem Polskę i Polaków (oczywiście, chodzi o stopień intensyfikacji, bowiem obrzucania właściwie nigdy nie zaprzestała, co w świetle nauki Kaczyńskiego oznacza "dobre stosunki polsko-żydowskie", do których powinniśmy wrócić), może się rozpocząć, najpierw powolny, a potem coraz szybszy upadek notowań PIS u wyborców. Chyba jednak spora część Polaków takiej wersji przerabiania walki z antypolonizmem na antysemityzm nie zaakceptuje. To by raczej wskazywało na wersję "safari". Po szechicie kurczaków przyjdzie nowy hodowca, oferujący co najmniej tyle samo.

Wyciszenie ataków po stronie żydowskiej mogłoby z kolei sugerować, że Kaczyński uczestniczy w tej grze, mającej zapewnić PIS, dzięki zewnętrznej, propagandowej agresji, mityczne "trzy kadencje" (jak w grze w trzy karty, czyli szukaj sobie wyborco do usranej śmierci tej, dzięki której wygrasz) świadomie, a może nawet od samego początku, czyli co najmniej od 2015 r.

A teraz pytanie fundamentalne. Czy żal nam będzie kurczaków?

PS
Znam "analizy", powiadające, że broniący się przed frontalnym, żydowskim atakiem Kaczyński, szuka teraz wsparcia w gwałtownym "poprawianiu", za wszelką cenę, stosunków, przede wszystkim z Niemcami. Znam także te "odwrotne", oceniające, że jest to wybór między Kalifatem, a Drugą Palestyną. W związku z czym, lepiej być tam, gdzie nie wyżyna się innowierców z zasady lub dla zabawy, a w sklepach, oprócz burki, można także dostać stringi.

Mówiącym tak, odpowiadam, nawet jeśli macie rację, to przecież jest już historycznie udowodnione, że jedynym ratunkiem dla Polski w sytuacji bez wyjścia, czy tego chcemy, czy nie, jest zawsze Armia Czerwona. Tylko, że tym razem, jednymi z najważniejszych, którzy Polskę w sytuację bez wyjścia kierują, bądż godzą się na odgrywanie takiej roli, na przykład pozbawiając Polski szans na silną, polską armię, są nią rządzący.

PS2
Ten obrazek, na samej górze to - jakby ktoś nie wiedział - "propaganda marcowa 1968".


 
2.333335
2.3 (3)

22 Comments

karlin's picture

karlin
ale Antoni Macierewicz, podkreślając, właściwie w każdej wypowiedzi, na każdy temat, swoje najgłębsze zaufanie do tych, którzy go ze stanowiska ministra tchórzliwie usunęli, oraz do decyzji jego następcy, demontujących stopniowo wszystko, co w MON zrobił, popełnia coś, co młodzi nazywają samozaoraniem. Czy on nie widzi, że w ten sposób dezawuuje wszystko, co zrobił i siebie, jako ministra oraz polityka? Jeśli jeszcze wyrazi głębokie zrozumienie dla przywrócenia certyfikatu Kraszewskiemu, uznam, że - przynajmniej dla mnie - rozdział tego pokolenia w polskiej polityce trzeba będzie uznać za zamknięty.

Czy pojawi się nowe, budzące nadzieję? Nie sądzę, abym ja tego doczekał. Gorzej, Polska tego może nie doczekać. A wierzyłem, że ktoś taki jak Macierewicz będzie w stanie ich wskazać...

 
karlin's picture

karlin
16 stycznia, w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" powiedział:

- "Na pytanie, czy poświadczenie dostępu do informacji niejawnych zostanie Kraszewskiemu przywrócone, Macierewicz wyraża pogląd, że "to oczywiście mogłoby się zdarzyć, ale tylko wtedy, gdyby doszło do złamania prawa". - Osoba najbliższa prezydentowi w wymiarze bezpieczeństwa armii, kierująca departamentem zwierzchnictwa sił zbrojnych, musi być poza wszelkimi podejrzeniami – dodaje."

Dzisiaj, wedle jego słów, Mariusz Kamiński to prawo złamał, przywracając dostęp Kraszewskiemu. W ten sposób, jak się wydaje, lejąc strumienie "patriotycznego" bełkotu, Duda i Kaczyński postanowili po cichu uczcić swoje święto - WSIoka Niezłomnego.

Proszę wybaczyć, ale po "wybrykach" z Lepperem w 2007 r., po dwóch latach wiernej służby Tuskowi, i po dwóch, ostatnich latach, gdy otaczał się "fachowcami" z PO i PSL, nie robiąc dosłownie NIC, aby służby specjalne zreformować, ja Mariuszowi Kamińskiemu już nie uwierzę. Czy będę mógł nadal ufać i wierzyć Antoniemu Macierewiczowi, to się chyba właśnie teraz okaże.

Tym bardziej, że nie znamy jeszcze zakresu zemsty, jaką na Macierewiczu będą chcieli wywrzeć Kaczyński z Dudą. Jeśli Kamiński "spreparował" (czyli jemu spreparowali) coś w rodzaju "akcji" z 2007 r. (bo nie wiem, jak odwołanie decyzji SKW i Macierewicza uzasadni) to kto wie, czy Pan Antoni nie będzie mógł swojego, "głębokiego zaufania" do obecnej władzy demonstrować na sali sądowej. Wraz byłym szefem SKW. 

Komentarz byłego szefa SKW - Piotra Bączka - "Jest dla mnie chichotem historii, że gen.Kraszewskiemu przywrócono poświadczenie akurat dzisiaj, akurat w ten dzień uhonorowania żołnierzy wyklętych". Ta sprawa „ma drugie, a nawet trzecie dno".

Ależ ci ludzie gardzą Polakami...

 
karlin's picture

karlin
Tak Antoni Macierewicz skomentował wczorajszą decyzję o podarowaniu "świątecznego prezentu" gen. Kraszewskiemu przez Jarosława Kaczyńskiego.

"Moja wiedza na ten temat pozwala mi ocenić, że z jednej strony była decyzja merytoryczna – ta podjęta przez SKW, a z drugiej strony jest decyzja na szczeblu politycznym, która kieruje się innymi regułami. (...)

Z jednej strony są ludzie, którzy mówią nieprawdę i mają pewność, że nie poniosą za to żadnej odpowiedzialności. Z drugiej - są ludzie, którzy szanują tajemnicę państwową i w związku z tym nie mogą ujawniać faktografii, która była źródłem takiej a nie innej decyzji. Przecież wielokrotnie słyszeliśmy, że SKW podjęła taką decyzję, bo ktoś komuś dał w prezencie butelkę wódki, albo, że ktoś jeździł motocyklem. To socjotechnika, którą pamiętam jeszcze z czasów, gdy dezawuowano moje działania w związku z lustracją w 1992 roku czy później, gdy publikowałem raport ws. WSI. Wtedy media były pełne kłamstw, fantazjowano i bagatelizowano rzeczywistość także w kwestiach zasadniczych dla bezpieczeństwa państwa. Bo ludzie, którzy to robili wiedzieli, że są bezkarni, a ci, których oskarżano - mają zamknięte usta. Po trzydziestu blisko latach okazało się, że tzw. lista Macierewicza była całkowicie prawdziwa, włącznie z nazwiskami budzącymi wówczas najżywsze emocje i oskarżenia wobec mnie, n.p. Lecha Wałęsy. Oczywiście, nikt nie raczył mnie przeprosić za trzydzieści lat wylewania na mnie i moją rodzinę pomyj. I co ważniejsze - straty dla Państwa i Polaków z ukrywania przez lata prawdy są już nie do odrobienia..."


Dziękuję.

Tylko że, Panie Antoni, warto chyba z tego, co Pan mówi, wyciągnąc wszystkie konsekwencje. Bo oprócz ewidentnych śmieci w rodzaju Dudaczewskiego, i jego WSIowego gangu, średnio rozgarniętych chłopców na posyłki, wykonujących nawet najbrudniejsze zlecenia, w rodzaju Błaszczaka czy Mariuszka Kamińskiego, jest jeszcze, patronujący temu wszystkiemu, szef Pana partii. Mówi Pan o stratach dla Państwa i Polaków. W tej chwili dzieje się to samo, ale tym razem może Pan z tym walczyć. Wystarczy założyć własną partię i przypomnieć miłośnikowi kotów, że hipokryzja, obłuda oraz kupczenie interesem Polski mają swoją granicę i cenę.

To wcale nie musi oznaczać, że władzę przejmuje PO-PSL-SLD (tak jakby teraz, dzięki Kaczyńskiemu, nie wracali stopniowo do władzy).  Życzę Panu odejścia z PIS i założenia własnej partii z dwóch powodów. Po pierwsze wolałbym, żeby to ona, a nie tzw. "gowinowcy" była języczkiem u wagi, hamującym w decydujących momentach obłęd, strach i skutki zawieranych przez niego po cichu geszeftów oraz kompleksów Kaczyńskiego. Po drugie, chciałbym, aby pojawiła się wreszcie partia, promująca młodych, patriotycznych i uczciwych w polityce. OK, "bardziej" patriotycznych i uczciwych, bo zdaję sobie sprawę, że polityka to nie zabawa dla niewinnych harcerzy, ale "bardziej", niż to, z czym mamy obecnie do czynienia. W tej chwili tacy młodzi nie mają w PIS najmniejszej szansy, i na pewno Pan to widzi. 

Chce Pan, żeby Polska czekała kolejne 30 lat na ujawnienie tego "drugiego" i "trzeciego" dna "afery Kraszewskiego", o których wspominał były szef SKW? W 1992 r. był jeszcze Jelcyn, który kilka miesięcy wcześniej rozwiązał ZSRS. Teraz jest Putin, jego agentka jako szefowa Niemiec, coraz bezczelniejsze żydostwo, jawnie domagające się pełnej kontroli nad Polską, oraz Kaczyński, dostający histerii na myśl, czyje polecenia z zewnątrz ma najpierw spełnić. Naprawdę uważa Pan, że legalizm wobec lekceważonego przez przeciwników prawa, oraz lojalność partyjna są ważniejsze, niż lojalność wobec zagrożonego państwa?

 
karlin's picture

karlin
"prezentów" dla obcej agentury, to grubo się myli. Kilka dni temu Sąd Rejonowy w Warszawie zdecydował o  uchyleniu dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz zatrzymania paszportu generałowi Pytlowi. Byłemu szefowi kontrwywiadu wojskowego, temu od czapki z "Aurorą", podejrzewanemu we wniosku prokuratorskim o kontakty z FSB.

Ja wiem, "To nie my, to "sondy"!!" Tylko, że tak starannie żeście te ustawy sądowe z Dudaczewskim preparowali, że teraz sądy mają was dupie i śmieją wam się w nos. Albo inaczej, doskonale wiedzą, po co te ustawy zmieniono i co teraz mają robić.

 
karlin's picture

karlin
Podczas konferencji "Żołnierze Wyklęci – świadectwa". Rok urodzenia 1927.

"Antoni Macierewicz to nasz wielki, duchowy przywódca. Za rządu Olszewskiego też był ministrem i też go prezydent (Wałęsa) usunął, bo (Macierewicz) odkrył, że był agentem sowieckim. Dziś nasuwa mi się podobna analogia."

Mój Boże, jaka szkoda, że to pokolenie już odchodzi. Oni myśleli i działali - "tak - tak", "nie - nie". No i nie bali się niczego, ani nikogo. Nie pozwolono im zbyt długo nauczać młodych. Nawet po 1989 r., nawet dzisiaj. Ale młodzi sami się do nich garnęli. Tak jak nigdy nie miał żadnych kłopotów ze znalezieniem zaufanych i lojalnych współpracowników wśród młodych Antoni Macierewicz. Oby dzisiejsi eksploatatorzy ich chwały, pławiący swoje kłamstwa w ich legendzie, zasmakowali jak najszybciej skutków tej nauki.

 
karlin's picture

karlin
stanie Kaczyński i zawoła - "Zaufajcie, musimy dać im te 65 miliardów, zaufajcie!" - i ucieknie na Żoliborz.

Pompowanie kasy już się zaczęło, a to, co przecieka do wiadomości publicznej (40 mln euro dla JP Morgan, GPW kupująca podupadającą giełdę w Tel Awiwie za - bagatela - prawie pół miliarda PLN) to prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej.

Z tą giełdą w Tel Awiwie to ciekawa sprawa. Transakcję ma sfinansować Polski Fundusz Rozwoju (wiemy już więc, jaki to rozwój polskiej gospodarki nam się za Kaczyńskiego/Bankstera szykuje), a GPW ma tam ponoć rywalizować o zakup z takimi, uznanymi potentatami dobrego biznesu, jak giełda ze stolicy Kazachstanu. Czy w tej transakcji chodzi jedynie o to, żeby przepompować 500 mln PLN z naszych kieszeni do kieszeni potrzebujących "starszych braci"? Bo tamtejsza giełda to żaden, atrakcyjny kąsek. Nie przypadkiem ma kłopoty i gwałtownie szuka pieniędzy. Oby, bo to byłaby, mimo wszystko, najmniej szkodliwa wersja, ale mocno watpię.

Otóż, przejęcie ponad 70% tamtej giełdy oznacza, że w zarządzie GPW będzie się mógł pojawić jej przedstawiciel. A jako że będzie to "istny geniusz", bardzo szybko stanie się - formalnie lub nieformalnie - głównym, dyktującym jej działania. No i izraelskie mafie będą miały świetny instrument - otwarty na UE - do prania swoich pieniędzy oraz do kontrolowania, wsączającego się do polskiej gospodarki (np. via "odszkodowania"), żydowskiego kapitału. Także i w tej sposób, że łatwiej będzię odstrzeliwać polską konkurencję.

 
karlin's picture

karlin
przeprasza za marzec 68 "w imieniu Rzeczpospolitej" i "Polaków".

Co za bydlę...

W tym samym czasie, gdy ambasador Izraela, coraz chętniej zachowująca się jak gubernator w kolonii, oświadcza, że takiego antysemityzmu, jak w Polsce, nie ma na całym świecie.

Na  tym tle Morawiecki, który mówił o wyłącznej winie komunistów za 68, jawi się prawie jako superbohater.

A może o to chodzi? Bo Kaczyński schował się w kociej kuwecie i udaje, że go nie ma.

Stopniowa, "patriotyczna" intronizacja następcy dla naiwnych?

Zaś sytuacja wokół podkomisji ds. Smoleńska systematycznie się zagęszcza. 10 kwietnia nie będzie już publikacji żadnego, nawet częściowego raportu, tylko jakaś "video-prezentacja". Podobno części członków podkomisji pokończyły się umowy o pracę... Czyżby Błaszczak dostał polecenie wygaszenia jej w ten sposób? Kaczyński już przecież zapowiedział, że "nie należy z efektów jej prac wyciągać zbyt daleko idących wniosków". Zastanawiam się, kogo i czego oni się bardziej boją - zyskującego na znaczeniu i popularności dzięki podkomisji Macierewicza, czy gniewu Rosji?


 
karlin's picture

karlin
którym się wydaje, że teraz na stole jest stawka "sojusz z USA" i wszelkie koszty mogą być tu dopuszczalne, delikatnie przypominam.

Jeśli Żydzi są w stanie w każdej chwili, nawet na podstawie ordynarnych kłamstw, ten "sojusz" zakwestionować, to ile jest on wart naprawdę? Przecież Gruzini kupili rakiety przeciwlotnicze od Izraela, ale gdy zaatakowała ich Rosja, okazało się że Żydzi przekazali (przehandlowali) kody do tych rakiet Rosji, i skuteczne w walce okazały się tylko polskie "Gromy" (na 12 wystrzelonych, 9 trafiło w cel).

Już to raz napisałem, powtarzam - nie ma sojuszu z USA, jeśli ma on być kwestionowany każdym, żydowskim kłamstwem i żądaniem. Powiem więcej, lepiej takiego sojusznika nie mieć, bo te amerykańskie, stacjonujące w Polsce wojska, mogą zostać użyte w sposób, który trudno nam sobie teraz wyobrazić. Na przykład - w obronie "konstytucji i demokracji". Przed Polakami. Nie ma także szans na jakikolwiek sojusz z Izraelem, kto takie bajdy opowiada, łże, albo jest idiotą, bo ten kraj - z definicji - nie uznaje żadnych, swoich zobowiązań wobec innych.

No i teraz trafiła się nam - kto wie, czy nie ostatnia, bezkrwawa szansa - aby ten sojusz Polska-USA przetestować. Czy my za sojusznika otrzymaliśmy państwo, które się ze swoich zobowiązań wywiąże, czy dostaliśmy w natowskim prezencie jedynie nadzorcę żydowskich, nieograniczonych interesów i żądań. Żądań, wśród których może się na przykład pojawić konieczność drastycznego ograniczenia (aż do likwidacji włącznie) polskiej państwowości.

 
karlin's picture

karlin
dla których wyleciał Sekretarz Stanu Tillerson.

Ale zastanawiam się, czy rządząca nami, Koalicja Wypełnionych Portek, oraz smród, unoszący się nad Nowogrodzką i legowiskiem Dudaczewskiego, zadecydowały, że ten wielbiciel LGBT i aborcji, oraz największy przyjaciel, najgorszej dla miedzynarodowych interesów USA, wersji Izraela - inna rzecz, czy USA w pełni zdaje sobie z tego sprawę -  został odwołany tak późno, czy tak wcześnie? I w jakim stopniu? 

 
karlin's picture

karlin
Czy po wejściu w życie ustawy o IPN niejaki Gliński - kolejny jenteligent III RP najgorszego sortu, na widok którego polityczne serce Jarosława spiekło ogniś raczka - nie powinien trafić do pierdla?

Bo co prawda "naukowcy", na przykład z ŻIH lub Muzeum Polin, mogą wedle tej ustawy bezkarnie kłamać o udziale Polski i Polaków w holokauście, ale czy w pełni świadomy tych kłamstw, minister rządu Polski może je budżetowymi pieniędzmi sponsorować?

Oczywiście, sobie żartuję. Przecież publicznie deklarującemu, że Polacy masowo brali udział w holokauście, ministrowi SZ, Geremkowiczowi, włos z głowy nie spadł. No tak, ale ten, wiszący nad nimi, wirtualny topór, to czynnik dużego dyskomfortu. 

I teraz już wiemy, jak okradani, pomagający wynosić złodziejom z domu łup - niech przynajmniej nie wyłamują zamków i nie niszczą mebli - stają się wspólnikami w przestępstwie.

No i dlaczego -  "Ustawa o IPN musi zostać wycofana".

  
karlin's picture

karlin
Po orbitujących w kosmosie, elektrycznych samochodach, czas na "energię atomu". Elektrownia atomowa, jak stwierdził wybitny ekspert Kaczyńskiego, niejaki Tchórzewski, ma nas kosztować min. 70 mld złotych. Podołamy, jak mówi, choć "trzeba będzie z czegoś zrezygnować"...  

W kraju, który ma jedne z największych złóż węgla w Europie, i wielkie, do końca nierozpoznane, bo kto by się takimi duperelami zajmował, zasoby energii geotermalnej. Za te pieniądze wybudowalibyśmy konwencjonalne elektrownie węglowe, najnowocześniejsze, o obniżonej emisji, o mocy z dziesięć razy większej. A inwestując w geotermię lub zgazowywanie węgla, byłoby zapewne jeszcze bezpieczniej i jeszcze taniej. Ale gdzie tutaj miejsce dla banksterskiego wizjonerstwa?

No i geszeftów, najpewniej dla paryskiego kalifatu, i polskiej, urzędniczej drobnicy. W cieniu takich miliardów wszyscy się utuczą. Poza Polską i Polakami.

 
karlin's picture

karlin
Bezmiarem głupoty, połączonej z niczym już nieograniczoną, wręcz nieprawdopodobną bezczelnością.

Komunikat dumnego Dudaczewskiego, wywalony na jego stronie internetowej.

" - Minister spraw zagranicznych Niemiec wyraził uznanie dla mojej interwencji w proces legislacyjny ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości." 

Kim trzeba być, żeby coś takiego z dumą ogłosić? Jeśli nie kompletnym debilem, nie zdającym sobie sprawy, w jakim świetle ta deklaracja go stawia, to jak bardzo musisz nienawidzieć i pogardzać polskim państwem i Polakami, żeby im to rzucić w twarz?

I takie coś zaproponował nam Kaczyński na prezydenta, a teraz potulnie wykonuje jego wszystkie polecenia.

 
karlin's picture

karlin
Zaczyna się totalne wycofywanie z tego, co było do tej pory pokazywane jako największy sukces rządów PIS, czyli z poprawy warunków socjalnych Polaków. Stopniowo, ale coraz szybciej.

Zmiany w kodeksie pracy, korzystne dla pracodawców. Ciekawe, czy obudzi się popierająca podobno PIS (a może tylko Dudaczewskiego?) "Solidarność"?

Tak, jak zapowiadałem. Bankster Kaczyńskiego da taką wolność pracodawcom (w grzmoceniu po łbie pracobiorców, bo już nie w relacji do urzędów i państwa), że pracownicy jeszcze zatęsknią za bezrobociem. Dodajmy do tego cichy, a z czasem coraz głośniejszy wzrost podatków. Muszą się przecież znaleźć pieniądze na zaspokojenie potrzeb UE, międzynarodowych korporacji, finansjery i Żydów. Później przyjdzie czas na wiek emerytalny ("budżet temu nie podoła"). No i kto wie, czy za rok, w czasie kampanii wyborczej, PO z Nowoczesną nie zostaną ze swoimi postulatami odebrania 500+ i powrotu do podwyższonego wieku emerytalnego z ręką w nocniku. Bo PIS już wszystko załatwi. I to jest zapewne ów genialny plan pozyskania "elektoratu środka" oraz "trzech kadencji".

Ciekawe, czy KE wykorzysta okazję, żeby zaatakować rząd PIS za tę, "antypracowniczą" nowelizację? Ale byłaby jazda:) Oczywiście, że KE nigdy nie przeszkadzało branie za mordę polskich niewolników, ale tym razem mieliby wyjątkową okazję do solidnego wymłócenia, całkowicie w tym momencie bezbronnego, nielubianego przez nich rządu.

PS
No i nawet Gesdorf się przestraszyli, szybko wycofując nowelizację ustawy o KRS (pewnie zadzwoniła do Dudaczewskiego, a ten op..lił telefonicznie Kaczyńskiego)... Ciekawe, jak już się wycofają ze wszystkiego, to mamy zatęsknić za PO?

 
karlin's picture

karlin
który w lutym 2016 r. wygrał przedterminowe wybory z kandydatem PIS, wujem Andrzeja Dudy, zachował się wobec żydowskiej arogancji i kłamstw wreszcie tak, jak powinni zachowywać się od wielu tygodni przedstawiciele polskiego państwa. Wspólne uroczystości, na których Żydzi postanowili upowszechniać niczym nie udokumentowane kłamstwa o polskim współudziale w holokauście, odwołano.

Za co go towarzystwo dudaczewsko-kaczyńskie będzie, najprawdopodobniej, próbowało zgnoić. Oj, ja już widzę "sukcesy" PIS w nadchodzących wyborach samorządowych.

 
karlin's picture

karlin
ze wszystkich zmian, jakie wprowadzili.

"Bez opinii kolegium sądu oraz Krajowej Rady Sądownictwa minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu - przewiduje przygotowany przez PiS projekt zmian w ustawach o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym. (...) Zgodnie z przedstawioną przez posła PiS propozycją, prezydent RP ma przejąć uprawnienia ministra sprawiedliwości w zakresie wyrażenia zgody na późniejsze - niż przewiduje to ustawa - przejście sędziego w stan spoczynku."

Czyli "wychodzi naprzeciw postulatom KE i Dudaczewskiego", maszerując w głąb anus mudni III RP i już definitywnie zamieniając reformy sądownictwa w nic nie znaczące, wywołujące pełen politowania uśmiech kasty, bzdury.

Naprawdę ktoś jeszcze wierzy, że te niecałe dwa lata zmian po 2015 r. były na serio? A biedulek Kaczyński nie wie teraz, co z sobą zrobić?

PS
Oni mataczą, kłamią - przy notorycznym "zapominaniu" o swoich, wyborczych, solennych obietnicach - "bawią się" antypolskością, agenturalnością, a nawet, kto wie, czy nie zdradą, ale zniszczy ich chyba przede wszystkim śmieszność.

Beata Mazurek w sprawie głosowania nad immunitetem Gawłowskiego, którego prokuratura podejrzewa o próby mataczenia - "Nie głosujemy dziś uchylenia immunitetów, bo taka była prośba opozycji z uwagi na zbliżające się Święta."

Zgniłe, wielkanocne jajo dla wyborców?  

Aha, i w ramach tego pakietu "prezentów", podobno PIS wydrukuje wyroki TK z czasów Rzeplińskiego.

??????????????????

Czyżby rząd właśnie podał się - razem z TK - do dymisji, a PIS złoży wniosek o rozwiązanie parlamentu i zapowie, iż nie weźmie udziału w nowych wyborach?

Bo jeśli to - z tymi wyrokami - prawda, nie będą mieli innego wyjścia.

Wszystko prawda. PIS właśnie złożył wniosek o wykluczenie go z grona instytucji życia publicznego, zasługujących na jakikolwiek szacunek, zaufanie i uwagę.

"Nowelizacja polega na zobowiązaniu prezes TK i kancelarii premiera do publikacji niepublikowanych do tej pory orzeczeń, które uznajemy za wadliwie i wydane z naruszeniem prawa – tłumaczył Ast na konferencji prasowej w Sejmie. (...) Z punktu widzenia formalno-prawnego ta publikacja nie będzie miała jakiegokolwiek znaczenia.(?)"

To już się robi nudne, ale powtórzę - nieprawdopodobne. Ale - od pewnego czasu - do przewidzenia.
 
karlin's picture

karlin
(rządzi tam jaden z najbardziej zaufanych Kaczyńskiego, "ekspert" od energetyki jądrowej - Tchórzewski), do którego odkrycia zmusiły ABW (pewnie go do tej pory kryjącą), dopiero zagraniczne służby ("akcja ABW jest skoordynowana ze służbami specjalnymi innych państw Unii Europejskiej"), to najlepsza wizytówka działalności eksperta od rzucania zgniłymi jajami, Mariuszka Kamińskiego, a szerzej - polityki zagranicznej tego rządu.

Natomiast perspektywa wypieprzenia na bruk około 500 tys. osób, na skutek debilnej nonszalancji (niech to nawet będzie nonszalancja, polegająca tylko na zostawianiu w obsłudze prawnej parlamentu i w resortach osób, podstawiających, kiedy się tylko da, obecnej władzy nogę) przy projektowaniu i uchwalaniu zeszłorocznej nowelizacji ustawy o spółdzielczości, to z kolei wizytówka polityki wewnętrznej.    

No, ale jak się liże tyle dup naraz, to niewiele więcej widać.
 
karlin's picture

karlin
Po podpisaniu umowy zakupu Patriotów, a dokładniej, parę dni "po", Dudaczewski i Morawiecki wreszcie, publicznie podziękowali Macierewiczowi za wkład w wynegocjowanie tego kontraktu.

Rzeczywiście zaskakujące. Co im się stało? Przychodzi mi do głowy parę wyjaśnień.

Albo bardzo szybko się okaże, że ten kontrakt to lipa i humbug, gdyż zapłacimy za coś, czego zapewne nie otrzymamy nawet za cztery lata. W wypadku nanowocześniejszych systemów uzbrojenia Amerykanie zawsze mieli co najmniej kilkuletni poślizg. Nie wspominając już o tym, że po triumfalnym powrocie ruskiego WSI do władzy w naszym wojsku, Amerykanie mogą stracić ochotę do przekazywania nam najnowocześniejszych sytemów, i opóźniać to przekazanie w nieskończoność. Co w praktyce oznacza, że przez najbliższych kilka, może nawet 10 lat, jedynym, realnym, ale piekielnie - jak już widać - kosztownym gwarantem naszego bezpieczeństwa, będzie obecność w Polsce wojsk USA. A raczej ochota USA do potraktowania tej obecności serio. Dobrze będzie mieć pod ręką kogoś, na kogo winę za to będzie można zwalić. A w wypadku Macierewicza w tym "zwalaniu" z radością wezmą udział nie tylko "nasze" media.

Albo Cambridge Analityca, czy inne, mosadowe gówno, uprzejmie "doniosło" rządzącym Polską popisowcom, że dalsze sekowanie Antoniego może go wyprowadzić z równowagi, lub - nawet jeśli nie założy własnej partii - kosztować popisowców w następnych wyborach utratę elektoratu i władzy, ewentualnie konieczność koalicji z SLD.

Albo - w sumie nie wiem, czy nie najgorsza, a w każdym bądź razie, najniebezpieczniejsza opcja - to Amerykanie/Żydzi mieli dosyć sekowania Macierewicza.

 
karlin's picture

karlin
bo się przestraszyli spadku w sondażach. No i dlatego, że mają gwarancję, iż po "gorzkich ustępstwach" w sprawie ustaw sądowniczych, żaden sąd w III RP już na pewno nie pozwoli, aby spadł mu choć włos z głowy.  

Przestańcie błaznować, pajace.

W gównianej sprawie warszawskiej reprywatyzacji (gównianej, bo chodzi w niej o setki milionów, gdy w aferze hazardowej o dziesiątki miliardów, zaś w aferze VAT - setki miliardów) nie potraficie nawet doprowadzić HGW na przesłuchanie (bo wam nie pozwalają), a próbujecie sugerować, że ruszycie Kapicę i jego mocodawców?

Żałośni oszuści.

Pytanie. Dlaczego, jako rzekł Jarosław "Zaufajcie", Szydło i Macierewicz "musieli odejść", a Morawiecki "musiał przyjść"?

Bo dwoje pierwszych nie ma na "taśmach kelnerów", a Morawiecki jest.


 
karlin's picture

karlin
Naprawdę, zapobiegliwy agencik. Komuś tu się marzy koalicja z SLD.

PS
Czy w tej chwili nazwanie godnego spadkobiercy Komorowskiego - "esbeckim bydlakiem", a jego promotora - "debilem o wyraźnych instynktach zbiorowego samobójcy w stylu pastora Jima Jonesa" jest jeszcze przesadą, czy dozwoloną erupcją uzasadnionego wkurwu? 

 
Torpeda Wulkaniczna's picture

Torpeda Wulkaniczna
Jajako może ciągnie w strone jednoczenia Polaków.
Zawetował też ( na samym początku )  przecież o izbach obrachunkowych - jakby ukłon w stronę PSL.

Tylko jak tu pokochać Żydow? Podobno rząd wybiera się do Izraela na obrady, w czerwcu.
Może tam już zostaną ?

Ja nie potrzebuję się polaryzować wobec lemingów czy innych genderów   o ile słowom przywróci się ich znaczenie i skurwysyn pozostanie skurwysynem godnym napiętnowania choćby po śmierci --> chociaż tu mam bardzo  gorzko; za życia za bardzo się bali? Nie wszystko da się zwalić na sądy.

Jest jeszcze kilka takich słów i pojęć. Np. ja nie jestem w stanie określić, od którego momentu mamy małego człowieka. Dlatego uważam, że od samego początku.

Jeśli spróbują poważnie ukąsic Tuska Kapicą, to chyba powróci Seryjny. Za duża kasa w tle.
Petelicki czy Lepper za mniejsze wrzody "postanowili sobie odejść".

Generalnie : Karlinie, święta - odpuść trochę i posłuchaj, jak Kiszki grają ;o)

Pozdrawiam, zdrowia, radości i cierpliwości :o)
 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

karlin's picture

karlin
Tylko, że kompletne zobojętnienie to oznaka zbliżającego się uwiądu, a więc warto się trochę pomęczyć:)

Także Wszystkiego Najlepszego i Zdrowych Świat, niosących Nadzieję.

 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>