
"...gra idzie teraz o życie naszych obywateli, bo przecież w takich prowokacjach mogą ginąć ludzie. To jest gra, w której uczestniczymy i w wyniku tych zdarzeń możemy ponosić realne straty. Państwo polskie powinno traktować to ze śmiertelną powagą, bo to dotyczy życia ludzkiego."
http://wpolityce.pl/wydarzenia/74939-dr-zurawski-vel-grajewski-na-ukrain...
O co chodzi? Wszyscy chyba pamiętamy jak zaczęła się druga wojna czeczeńska - od prowokacji i wybuchów. Zginęli niewinni, bezbronni cywile, a to dało Putinowi pretekst do masakry. Teraz największym zagrożeniem są prowokacje na pograniczu polsko-ukraińskim. Chodzi o to, aby wbić klin między Ukrainę a Polskę. Akcje będą wyglądały na autentyczne. Najpierw pojawią się nacjonaliści nieprawdziwi. Starcia, bójki, wreszcie komuś puszczą nerwy i dojdzie do zabójstw. Potem w słusznym gniewie pojawią się autentyczni nacjonaliści. Konflikt zyska na wiarygodności i zacznie się to, czego chyba cała prawica najbardziej się obawia.
Wiadomo nie od dziś, że na obecnym pograniczu Ukraińcy z Polakami się nie kochają.
Tu właśnie widzę wielką życiową misję dla księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego. Skoro dostrzegł niebezpieczeństwo powierzchownie, z pewnością dostrzeże też jego głębię strategiczną. Jestem pewien, że już działa w tej sprawie.
Jakub Brodacki
http://wpolityce.pl/wydarzenia/74939-dr-zurawski-vel-grajewski-na-ukrain...
O co chodzi? Wszyscy chyba pamiętamy jak zaczęła się druga wojna czeczeńska - od prowokacji i wybuchów. Zginęli niewinni, bezbronni cywile, a to dało Putinowi pretekst do masakry. Teraz największym zagrożeniem są prowokacje na pograniczu polsko-ukraińskim. Chodzi o to, aby wbić klin między Ukrainę a Polskę. Akcje będą wyglądały na autentyczne. Najpierw pojawią się nacjonaliści nieprawdziwi. Starcia, bójki, wreszcie komuś puszczą nerwy i dojdzie do zabójstw. Potem w słusznym gniewie pojawią się autentyczni nacjonaliści. Konflikt zyska na wiarygodności i zacznie się to, czego chyba cała prawica najbardziej się obawia.
Wiadomo nie od dziś, że na obecnym pograniczu Ukraińcy z Polakami się nie kochają.
Tu właśnie widzę wielką życiową misję dla księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego. Skoro dostrzegł niebezpieczeństwo powierzchownie, z pewnością dostrzeże też jego głębię strategiczną. Jestem pewien, że już działa w tej sprawie.
Jakub Brodacki
(5)
14 Comments
Drogi alchymisto,
23 February, 2014 - 22:32
Pozdrawiam
krisp
krisp
24 February, 2014 - 07:09
@krisp
24 February, 2014 - 12:14
Pozdrawiam, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Alchymisto
24 February, 2014 - 12:29
Nie ma takiej bariery, której Putin by nie przekroczył, jeśli tylko uzna, że leży to w jego interesie.
Przy tym propaganda rosyjska jest niezwykle silna i skuteczna, a Ukraina, choć niby od Rosji oderwała się już w 1991 roku, to przecież wciąż pozostawała pod jej silnym wpływem i niewątpliwie jest przeżarta ruską agenturą.
Obawiam się, że przy mimo wszystko niechętnym wzajemnym nastawieniu Polaków i Ukraińców, taki scenariusz Putin może rozegrać wręcz po mistrzowsku.
Jednak pojawiają się też sugestie, że Putin może nie mieć czasu na zajmowanie się Ukrainą i Polską, bo naród rosyjski zaczyna podnosić głowy. I oby tak się stało. Chciałabym móc dożyć ostatecznego upadku Putina i putinowskiej Rosji.
Ellenai
24 February, 2014 - 20:39
Witaj Alchymisto !
24 February, 2014 - 16:36
A u nas - tylko zmiana obecnego rządu i radykalna zmiana polityki wschodniej. Powrót do polityki rozpoczętej przez Lecha Kaczyńskiego, ścisła współpraca z krajami Grupy Wyszehradzkiej i zwiększenie potencjału obronnego oraz wywiadowczego. O zmianach prawa nie wspominam bo to oczywiste,
Serdecznie pozdrawiam !
@fotoamator
24 February, 2014 - 16:46
Bez lustracji Ukrainę czeka scenariusz przypominający wojnę domową w Jugosławii i podział (secesję wschodnich okręgów do Rosji). Tak naprawdę dzisiejszy sukces, to tylko wygrana bitwa, ale nie wojna.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Dokładnie tak. I musi sie to
24 February, 2014 - 17:18
pzdr !
Fotoamator
24 February, 2014 - 20:54
Wszystko na Ukrainie zalezy teraz od postawy samych Ukraińców, bo mocarstwa robią wszystko, aby ukraść im zwycięstwo. W tej chwili jest pauza strategiczna i ludzie się zastanawiają w której Ukrainie żyją: w nowej, czy jeszcze w starej. Nie chcą Julii Tymoszenko i starych polityków. Jeżeli stanie się coś gwałtownego będzie to zapłon do drugiej fazy rewolucji, szczególnie na wschodzie Ukrainy, gdzie partia regionów próbuje się podnieść. Oglądałem wywiad z przywódcą prawego sektora Dmitro Koriczinskim. Dość zwariowany facet, walczył w Czeczenii, Rosja rozpuściła za nim listy gończe, ma anarchistyczno-machnowskie poglądy. Dziennikarka hromadske.tv (przypominająca naszą Monikę Olejnik) oskarzyła go o to, że jest prowokatorem, że urządził szturm na berkut, a potem uciekł z Ukrainy, zostawiając ludzi na pastwę morderców. Ale fakt faktem, że to dzięki prawemu sektorowi Janukowycz i "siłowiki" poczuli strach i ten strach ciągle im towarzyszy aż do dzisiaj, gdziekolwiek się znajdują. A ludzie się zmobilizowali. Niewykluczone, że zanim dojdzie do wyborów nastapi kolejny zapłon, bo wiosna sprzyja rewolucjom. Oby ten zapłon nastąpił z sukcesem i by dokończono rewolucji.
Alchymisto
24 February, 2014 - 22:05
Serdecznie pozdrawiam !
Alchemisto
24 February, 2014 - 17:59
Wypisz wymaluj scenariusz jako żywoi przypomina ten którym to posłużyli sie także "moskale" ale nieco wcześnij gdyż na początku wojny 1939 roku tak by umiejetnir podsycając antagonizmy narodowościowe skutecznie skłócić obie nacje .Co jak pamiętamy doprowadziło do rzezi na Wołyniu i Podolu w 1943 roku a i później również.
Trzeba nie mieć wyobraźni by nie dostrzegać sovieckich agentów wpływu zwłaszcza w działaniach dziejących się tak na Majdanie jak i wokół obecnego konfliktu ukraińskiego.
Także i wszczynanie owych burd granicznych o których wspomina autor e swojej notce jest konsekwencją wdrażania szeroko roumianyxh działań zaczepno-taktycznych mających za zadanie poprzez skłócenie środowisk , osłabienie tym samym sił mogących mieć istotnie znaczenie w przebiegu całego konfliktu.
Moskali w żadnym wypadku nie można ignorować , natomiast jeśli to tylko możliwe a środki są ku temu sposobne , tą dzicz turańską należy zwalczać i niszczyć , choćby paląc do przysłowiowej "gołej ziemi" ...
pozdrawiam
andruch
24 February, 2014 - 20:57
Incydenty?
24 February, 2014 - 19:00
Mona
24 February, 2014 - 21:00