Niemiecka kinematografia, nadzorowana przez Goebbelsa, odegrała wielką rolę w propagowaniu politycznych planów Hitlera.
Zgodnie z koncepcjami Hitlera należało stopniowo eliminować „podludzi”, by stworzyć przestrzeń życiową dla rasowych Niemców. W pierwszej kolejności mieli zostać zlikwidowani Żydzi.
Przygotowaniem propagandowym do tej akcji była seria sugestywnych filmów antysemickich, które powstały w 1940 roku. W ciągu kilku miesięcy odbyły się premiery „Rotszyldów”, „Wiecznego Żyda” i Żyda Sussa”.
Popularna gazeta „Deutsche Allegemeine Zeitung” zachwycała się po premierze „Wiecznego Żyda”: „Widzimy demaskatorskie sceny z polskich gett, sceny w synagogach, gdzie Żydzi uprawiają handel, brudy w synagogach, zbliżenia żydowskich twarzy. Potem film z pomocą fotografii trickowej przedstawia rozprzestrzenianie się Żydów na cały świat w formie migracji szczurów. Pokazany jest zręczny wybór fotografii z żydowskich filmów i rewii. Najstraszliwszy rozdział przychodzi na końcu: okrutne, nieludzkie, barbarzyńskie zarzynanie zwierząt”.
Sceny żydowskiego uboju rytualnego były tak odrażające, że Goebbels zażądał dwóch wersji. „Łagodniejsza” była przeznaczona dla kobiet i dzieci.
Szczytowym dziełem antysemickiej propagandy był „Żyd Suss” zrealizowany pod nadzorem Goebbelsa przez reżysera Veita Harlana. Akcja filmowej wersji powieści Liona Feuchtwangera toczy się w Wirtembergii, w XVIII wieku. Ministrem finansów księcia Aleksandra jest żydowski bankier Izaak Suss - wyjątkowo odrażający, pazerny typ, powszechnie znienawidzony, bo ściągający od ludności coraz wyższe podatki. Pieniądze nie trafiały do szkatuły księcia ale do skarbca Sussa.
Kulminacyjnym punktem filmu jest scena zgwałcenia przez Sussa młodej, pięknej dziewczyny niemieckiej, która niedawno poślubiła cnotliwego Niemca. W roli ofiary wystąpiła ulubienica niemieckiej publiczności Kristina Soderbaum. Zgwałcona dziewczyna popełnia samobójstwo. Jej śmierć staje się hasłem do buntu ludności. Żyd Suss staje przed sądem i zostaje skazany na śmierć. Zapada też decyzja, że wszyscy Żydzi muszą opuścić Wirtembergię.
Podobno gdy film pokazano strażnikom obozu koncentracyjnego w Dachau, natychmiast po ostatniej scenie wtargnęli z bronią do baraków i zakatowali ponad pięciuset żydowskich więźniów.
Film obowiązkowo mieli oglądać funkcjonariusze SS i policji (w towarzystwie rodzin). Organizowano także specjalne pokazy dla młodzieży szkolnej.
Inny propagandowy film Goebbelsa „Oskarżam” przekonywał Niemców, że powinni humanitarnie uśmiercać ludzi niedołężnych fizycznie i chorych psychicznie; usprawiedliwiał tym samym aktualną akcję gestapo.
Nieoczekiwane zbliżenie niemiecko-sowieckie w roku 1939 zaskoczyło nawet Goebbelsa, który musiał zawiesić kilka przygotowywanych z rozmachem produkcji antysowieckich.
Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej Goebbels polecił sforsować ambasady sowieckie w Berlinie i w Paryżu. Znaleziono tam między innymi prawdziwe sale tortur dla przeciwników Stalina, krematoria do palenia zwłok i laboratoria do produkcji egzotycznych trucizn. Wszystko to starannie sfotografowali filmowcy Goebbelsa i pokazywali światu, kompromitując czerwony reżim.
Minister propagandy był zwolennikiem „wyzwalania” narodów sowieckich spod przemocy komunistów. Chciał zjednać Ukraińców, Białorusinów, narody nadbałtyckie do współpracy z Niemcami, jednak wygrała koncepcja traktowania ich jako niewolników Rzeszy.
Nie udało się także Goebbelsowi doprowadzić do rozbicia koalicji antyhitlerowskiej po odkryciu grobów pomordowanych przez Sowietów polskich oficerów w Katyniu. Goebbels kazał sfilmować ekshumację zwłok polskich żołnierzy. Niemiecka propaganda nadała rozgłos tej sowieckiej zbrodni, jednak zarówno Londyn jak i Waszyngton wyciszyli sprawę - żołnierze Stalina byli potrzebni i Anglikom, i Amerykanom.
Gdy w roku 1943 Niemcy ponosiły klęskę za klęską na wszystkich frontach Goebbels podjął decyzję o nakręceniu wielkiego filmu historycznego „Kołobrzeg”, który przedstawiać dzieje obrony tego pruskiego miasta przed wojskami Napoleona, w latach 1806 - 1807. „Ten film będzie znakomicie pasować do sytuacji politycznej i wojskowej, w obliczu której zapewne staniemy, gdy wejdzie na ekrany. – przekonywał - Powinien przekonać wątpiących, że zjednoczony naród pokona każdego wroga”.
Zdjęcia powstawały przez cały rok 1944. Reżyserował niezawodny Veit Harlan. Wśród statystów było 187 tysięcy żołnierzy i 6 tysięcy koni. Dawny Kołobrzeg odtworzono w atelier pod Berlinem.
Ostatecznie do premiery filmu doszło dopiero 30 stycznia 1945 roku. „Za sto lat będzie się pokazywało inny, piękny kolorowy film o strasznych dniach, w których żyjemy – Goebbels mówił podczas premiery. - Czy chcecie otrzymać rolę w tym filmie, by po stu latach wrócić do życia? Każdy ma teraz okazję wybrać sobie rolę, którą chce zagrać w filmie za sto lat od tej chwili. Mogę was zapewnić, że będzie to piękny i budujący obraz. Wobec tej perspektywy warto się starać. Trzymajcie się więc, żeby za sto lat widzowie was nie wygwizdali, gdy się ukażecie na ekranie”.
W tym czasie Goebbels wygłaszał nieustanne przemówienia radiowe, nawołujące do walki w obronie zagrożonych Niemiec. Zapewniał także Hitlera, iż los się odwróci. Przypominał historię twórcy potęgi Prus, króla Fryderyka Wielkiego, który był bliski klęski podczas wojny siedmioletniej. W najbardziej odpowiednim momencie umarła jego groźna przeciwniczka, caryca Rosji Elżbieta. Na tron wstąpił życzliwy Fryderykowi Piotr, a u jego boku fantastyczną karierę zrobiła pruska księżniczka, znana w świecie jako Katarzyna II.
Po nieudanym zamachu na Hitlera nakazał sfilmowanie procesu i egzekucji spiskowców. W ten sposób powstał film „Verrater von dem Volksgericht”. Część pierwsza zawierała pięć ujęć i trwała 105 minut, część druga - identycznie, zaś część trzecia, uwieczniająca scenę egzekucji skazańców trwała 20 minut.
Po wojnie film zaginął, a Brytyjczycy wyprodukowali „fałszywkę”, w której ukazano Hitlera rozkazującego wieszać skazańców na hakach rzeźniczych, by cierpieli wielogodzinne męki, który potem sam z lubością oglądał sfilmowane sceny w domowym kinie.
Możliwe, że Brytyjczycy pomścili w ten sposób królową Wiktorię i Churchilla, zniesławionych w karykaturalnym „Wujaszku Kruegerze”.
Wybrana literatura:
J. Kochańczyk - Filmowe kłamstwa i manipulacje czyli sposób na pranie mózgu
R. Grunberger - Historia społeczna Trzeciej Rzesz
E. Król - Propaganda i indoktrynacja narodowego socjalizmu w Niemczech 1919-1945. Studium organizacji, treści, metod i technik masowego oddziaływania
P. Longerich – Goebbels. Apostoł diabła
J. Goebbels – Dzienniki
J. Płażewski - Historia filmu
Zgodnie z koncepcjami Hitlera należało stopniowo eliminować „podludzi”, by stworzyć przestrzeń życiową dla rasowych Niemców. W pierwszej kolejności mieli zostać zlikwidowani Żydzi.
Przygotowaniem propagandowym do tej akcji była seria sugestywnych filmów antysemickich, które powstały w 1940 roku. W ciągu kilku miesięcy odbyły się premiery „Rotszyldów”, „Wiecznego Żyda” i Żyda Sussa”.
Popularna gazeta „Deutsche Allegemeine Zeitung” zachwycała się po premierze „Wiecznego Żyda”: „Widzimy demaskatorskie sceny z polskich gett, sceny w synagogach, gdzie Żydzi uprawiają handel, brudy w synagogach, zbliżenia żydowskich twarzy. Potem film z pomocą fotografii trickowej przedstawia rozprzestrzenianie się Żydów na cały świat w formie migracji szczurów. Pokazany jest zręczny wybór fotografii z żydowskich filmów i rewii. Najstraszliwszy rozdział przychodzi na końcu: okrutne, nieludzkie, barbarzyńskie zarzynanie zwierząt”.
Sceny żydowskiego uboju rytualnego były tak odrażające, że Goebbels zażądał dwóch wersji. „Łagodniejsza” była przeznaczona dla kobiet i dzieci.
Szczytowym dziełem antysemickiej propagandy był „Żyd Suss” zrealizowany pod nadzorem Goebbelsa przez reżysera Veita Harlana. Akcja filmowej wersji powieści Liona Feuchtwangera toczy się w Wirtembergii, w XVIII wieku. Ministrem finansów księcia Aleksandra jest żydowski bankier Izaak Suss - wyjątkowo odrażający, pazerny typ, powszechnie znienawidzony, bo ściągający od ludności coraz wyższe podatki. Pieniądze nie trafiały do szkatuły księcia ale do skarbca Sussa.
Kulminacyjnym punktem filmu jest scena zgwałcenia przez Sussa młodej, pięknej dziewczyny niemieckiej, która niedawno poślubiła cnotliwego Niemca. W roli ofiary wystąpiła ulubienica niemieckiej publiczności Kristina Soderbaum. Zgwałcona dziewczyna popełnia samobójstwo. Jej śmierć staje się hasłem do buntu ludności. Żyd Suss staje przed sądem i zostaje skazany na śmierć. Zapada też decyzja, że wszyscy Żydzi muszą opuścić Wirtembergię.
Podobno gdy film pokazano strażnikom obozu koncentracyjnego w Dachau, natychmiast po ostatniej scenie wtargnęli z bronią do baraków i zakatowali ponad pięciuset żydowskich więźniów.
Film obowiązkowo mieli oglądać funkcjonariusze SS i policji (w towarzystwie rodzin). Organizowano także specjalne pokazy dla młodzieży szkolnej.
Inny propagandowy film Goebbelsa „Oskarżam” przekonywał Niemców, że powinni humanitarnie uśmiercać ludzi niedołężnych fizycznie i chorych psychicznie; usprawiedliwiał tym samym aktualną akcję gestapo.
Nieoczekiwane zbliżenie niemiecko-sowieckie w roku 1939 zaskoczyło nawet Goebbelsa, który musiał zawiesić kilka przygotowywanych z rozmachem produkcji antysowieckich.
Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej Goebbels polecił sforsować ambasady sowieckie w Berlinie i w Paryżu. Znaleziono tam między innymi prawdziwe sale tortur dla przeciwników Stalina, krematoria do palenia zwłok i laboratoria do produkcji egzotycznych trucizn. Wszystko to starannie sfotografowali filmowcy Goebbelsa i pokazywali światu, kompromitując czerwony reżim.
Minister propagandy był zwolennikiem „wyzwalania” narodów sowieckich spod przemocy komunistów. Chciał zjednać Ukraińców, Białorusinów, narody nadbałtyckie do współpracy z Niemcami, jednak wygrała koncepcja traktowania ich jako niewolników Rzeszy.
Nie udało się także Goebbelsowi doprowadzić do rozbicia koalicji antyhitlerowskiej po odkryciu grobów pomordowanych przez Sowietów polskich oficerów w Katyniu. Goebbels kazał sfilmować ekshumację zwłok polskich żołnierzy. Niemiecka propaganda nadała rozgłos tej sowieckiej zbrodni, jednak zarówno Londyn jak i Waszyngton wyciszyli sprawę - żołnierze Stalina byli potrzebni i Anglikom, i Amerykanom.
Gdy w roku 1943 Niemcy ponosiły klęskę za klęską na wszystkich frontach Goebbels podjął decyzję o nakręceniu wielkiego filmu historycznego „Kołobrzeg”, który przedstawiać dzieje obrony tego pruskiego miasta przed wojskami Napoleona, w latach 1806 - 1807. „Ten film będzie znakomicie pasować do sytuacji politycznej i wojskowej, w obliczu której zapewne staniemy, gdy wejdzie na ekrany. – przekonywał - Powinien przekonać wątpiących, że zjednoczony naród pokona każdego wroga”.
Zdjęcia powstawały przez cały rok 1944. Reżyserował niezawodny Veit Harlan. Wśród statystów było 187 tysięcy żołnierzy i 6 tysięcy koni. Dawny Kołobrzeg odtworzono w atelier pod Berlinem.
Ostatecznie do premiery filmu doszło dopiero 30 stycznia 1945 roku. „Za sto lat będzie się pokazywało inny, piękny kolorowy film o strasznych dniach, w których żyjemy – Goebbels mówił podczas premiery. - Czy chcecie otrzymać rolę w tym filmie, by po stu latach wrócić do życia? Każdy ma teraz okazję wybrać sobie rolę, którą chce zagrać w filmie za sto lat od tej chwili. Mogę was zapewnić, że będzie to piękny i budujący obraz. Wobec tej perspektywy warto się starać. Trzymajcie się więc, żeby za sto lat widzowie was nie wygwizdali, gdy się ukażecie na ekranie”.
W tym czasie Goebbels wygłaszał nieustanne przemówienia radiowe, nawołujące do walki w obronie zagrożonych Niemiec. Zapewniał także Hitlera, iż los się odwróci. Przypominał historię twórcy potęgi Prus, króla Fryderyka Wielkiego, który był bliski klęski podczas wojny siedmioletniej. W najbardziej odpowiednim momencie umarła jego groźna przeciwniczka, caryca Rosji Elżbieta. Na tron wstąpił życzliwy Fryderykowi Piotr, a u jego boku fantastyczną karierę zrobiła pruska księżniczka, znana w świecie jako Katarzyna II.
Po nieudanym zamachu na Hitlera nakazał sfilmowanie procesu i egzekucji spiskowców. W ten sposób powstał film „Verrater von dem Volksgericht”. Część pierwsza zawierała pięć ujęć i trwała 105 minut, część druga - identycznie, zaś część trzecia, uwieczniająca scenę egzekucji skazańców trwała 20 minut.
Po wojnie film zaginął, a Brytyjczycy wyprodukowali „fałszywkę”, w której ukazano Hitlera rozkazującego wieszać skazańców na hakach rzeźniczych, by cierpieli wielogodzinne męki, który potem sam z lubością oglądał sfilmowane sceny w domowym kinie.
Możliwe, że Brytyjczycy pomścili w ten sposób królową Wiktorię i Churchilla, zniesławionych w karykaturalnym „Wujaszku Kruegerze”.
Wybrana literatura:
J. Kochańczyk - Filmowe kłamstwa i manipulacje czyli sposób na pranie mózgu
R. Grunberger - Historia społeczna Trzeciej Rzesz
E. Król - Propaganda i indoktrynacja narodowego socjalizmu w Niemczech 1919-1945. Studium organizacji, treści, metod i technik masowego oddziaływania
P. Longerich – Goebbels. Apostoł diabła
J. Goebbels – Dzienniki
J. Płażewski - Historia filmu
(1)