Marcowy bunt (3)

 |  Written by Godziemba  |  0
Represje władz komunistycznych zdusiły marcowy bunt młodego pokolenia.
 
       Na uczelniach wrocławskich w dniu 16 marca zakończono strajk i zaprzestano okupacji uczelni wyższych. Komisja zrzeszająca przedstawicieli wszystkich wrocławskich szkół wyższych przyjęła projekt „Uchwały końcowej”. Protest nie skończył się z zakończeniem strajku, postanowiono działać w ramach powołanego Komitetu Międzyuczelnianego, który miał za zadanie komunikować się z innymi ośrodkami akademickimi w kraju.
 
       Dwa dni później zgodnie z zapowiedzią zakończono strajk ostrzegawczy na UW. Na zebraniu studentów w sali Audytorium Maximum przedstawiono informacje z innych polskich uczelni. W ciągu  dziesięciu dni studenci strajkowali w: Warszawie, Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Lublinie, Szczecinie i Katowicach.
 
       W wygłoszonym w dniu 19 marca przemówieniu Gomułka określił organizatorów strajków studenckich, jako „bananową”, dobrze sytuowaną grupę młodzieży, inspirowaną przez „wytrawnych graczy politycznych”. Wystąpienie to zamiast rozładować napięcie na uczelniach ponownie je podgrzało.
 
        Następnego dnia w trakcie wiecu na Politechnice Warszawskiej postanowiono rozpocząć 48-godzinny strajk. Utworzony wcześniej Komitet Studencki, został przekształcony w Komitet Strajkowy. Następnego dnia studenci  rozpoczęli okupację uczelni, uchwalając odezwę, w które zażądano zamieszczenia w środkach masowego przekazy prawdziwej wersji wydarzeń, obalenia oszczerstw i kłamstw, jakimi karmi się do tej pory społeczeństwo, żądamy zwrócenia należnego nam dobrego imienia, żądamy kary dla winnych brutalnego gwałtu dokonanego przez organy OMRO i MO w dniach 8 i 9 marca i później w stosunku do aktywnych w czasie ostatnich zajść”.
 
       Tego samego dnia także studenci Uniwersytetu Warszawskiego rozpoczęli okupację uczelni. Podobnie jak na Politechnice służby porządkowe pilnowały porządku, patrolowały teren Uniwersytetu i nie wpuszczały postronnych do budynków UW. Duża grupa studentów, zorganizowana przez Zygmunta Dzięciołowskiego, rozpoczęła ręcznie przepisywać ulotki rozdawane następnie na ulicach Warszawy.
 
         Wieczorem 22 marca. Rektor Politechniki Smoleński przekazał studentom ultimatum postawione przez ministra Jabłońskiego, w którym żądał zakończenia strajku i opuszczenia budynku do godziny 21. W razie jego nie spełnienia groził zamknięciem uczelni , a następnie ogłoszenie nowego naboru. Przez radio jednoczenie podawano nieprawdziwe informacje o maszerujących robotnikach zmierzających w stronę Politechniki. W tej sytuacji studenci wydali odezwę wzywając mieszkańców stolicy do wsparcia strajku.
 
        Dzięki mediacji prof. Jerzego Bukowskiego uniknięto najgorszego. Przekonał on studentów do opuszczenia budynku Politechniki, gwarantując im  bezpieczny powrót do domów. Podstawione autobusy rozwiozły tuż przed północą studentów do akademików i domów. W gmachu pozostało jednak około 500 najbardziej zdeterminowanych studentów, którzy postanowili bronić się wszystkim co było pod ręką, gaśnicami, hydrantami. Prof. Bukowski powrócił do uczelni, aby ich przekonać do zakończenia protestu. Przybyły z nim prokurator Dzikowski podkreślił, iż strajkujący łamią prawo, narażając się na poważne konsekwencje prawne. Po zagwarantowaniu bezpieczeństwa ostatnia grupa strajkujących opuściła gmach Politechniki o godzinie 4.00 nad ranem.
 
         W godzinach porannych 23 marca także studenci UW zakończyli strajk.  Wcześniej w kolejnej rezolucji zdecydowanej krytyce poddano działalność ZMS, zarzucając jej władzom m.in. popieranie wykorzystywania ruchu studenckiego w wewnętrznych politycznych rozgrywkach poprzez zaślepione ataki na osoby specjalnie wyselekcjonowane ze względu na domniemane pochodzenie rasowe i pozycję społeczną rodziców”. W rezultacie studenci domagali się „utworzenia nowej organizacji młodzieżowej”, zorganizowania całkowicie wolnej i „niezależnej prasy studenckiej”  oraz przywrócenia swobodnej działalności wszelkiego rodzaju „klubów i ośrodków dyskusyjnych, w których można by stawiać i poruszać problemy nurtujące środowisko akademickie”.
 
       W dniu 25 marca minister oświaty Jabłoński zwolnił z pracy pracowników Uniwersytetu Warszawskiego, w tym: Bronisława Baczkę, Leszka Kołakowskiego, Stefana Morawskiego, Zygmunta Baumana, Marię Hirszowicz-Bielińską oraz Włodzimierza Brusa.

         Równocześnie rektor UW na wniosek ministra Jabłońskiego zdecydował o skreśleniu z listy studentów sześć osób zaangażowanych w protesty studenckie: Macieja Dybowskiego, Witolda Góreckiego, Krzysztofa Malareckiego, Ireny Lasoty, Andrzeja Araszkiewicza i Abrahama Nanesa. Ponadto 23 studentów zostało zawieszonych do czasu przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego.

        W ramach solidarności ze swoimi wykładowcami, studenci postanowili wyrazić swój sprzeciw kolejnym wiecem. Odbył się on 28 dnia marca w Audytorium Maximum i przyjął „Deklarację Ruchu Studenckiego”, w którym wyrażono pragnienie utworzenia organizacji studenckich, dokonania reform w gospodarce, umożliwienia większej samorządności oraz zlikwidowania cenzury. Opowiadali się także za organizacją niezależnych związków zawodowych, niezawisłymi sądami czy utworzeniem Trybunału Konstytucyjnego. Był to swego rodzaju testament „wydarzeń marcowych”.

       Odpowiedź władzy była błyskawiczna. Przeprowadzono liczne aresztowania, a rektor  Uniwersytetu relegował z uczelni 34 osoby, a 11 zwiesił w prawa studenta.  Pod koniec marca rozwiązano Wydział Ekonomii Politycznej oraz Wydział Filozofii, potem także cały III rok na Wydziale ogłoszono również rozwiązanie wydziałów: Ekonomii, Filozofii; następnie ofiarą padł kierunek psychologii na Pedagogice. Konsekwencję poniósł również cały 3 rok na Wydziale Matematyki i Fizyki. Ogółem zawieszono 1616 studentów. Komisje ds. Powtórnych Wpisów nie przyjęły na studia w sumie 84 studentów. Ponadto 70 studentów zostało wcielonych do wojska bez możliwości odwołania się.
 
        Jednocześnie z represjami, które faktycznie załamały ruch studencki, podjęto na uczelniach szeroko zakrojoną akcję propagandową, wysyłając liczne grupy lektorów, działaczy partyjnych, dziennikarzy, literatów na spotkania ze studentami.
 
        W trakcie marcowych demonstracji w całej Polsce funkcjonariusze MO i SB zatrzymali 2725 osób,  w tym 937 młodych robotników, co podważa mit o jedynie studenckim charakterze marca 1968 roku. Był to więc bunt pokolenia urodzonego już w Polsce Ludowej przeciwko władzy komunistycznej. Ubocznym jego elementem była wewnętrzna rozgrywka w partii komunistycznej, rozgrywka wykorzystująca hasła antysemickie.
 
 
Wybrana literatura:
 
 
 
J. Eisler  - Polski rok 1968
 
T. Rutkowski – Na styku nauki i polityki. Uniwersytet Warszawski w PRL 1944-1989
 
Marzec ’68. Sesja w Uniwersytecie Warszawskim 1981 r.
 
M. Tarniewski  (J. Karpiński)  - Krótkie spięcie
 
Marzec 1968 w dokumentach MSW
5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>