Deputowany Igor

 |  Written by alchymista  |  7

Ponieważ obiecałem, że nie będę pisał geopolitycznych komentarzy o Ukrainie i o błędach popełnianych przez ukraiński rząd, chciałem tylko Państwu przedstawić drobny incydent, który miał miejsce dwa dni temu w Kijowie. Incydent ten o ile mi wiadomo w ogóle nie był przedstawiany w polskich mediach, a na Ukrainie wywołał spore poruszenie (info 1, 2).

Deputowany ukraińskiej partii Swoboda Igor Miroszniczienko (Ігор Мірошниченко) z grupką przyjaciół złożył „wizytę” prezesowi programu pierwszego ukraińskiej telewizji państwowej Aleksandrowi Pantalejmonowi (Олександр Пантелеймонов). Podczas rozmowy wyrzucał prezesowi, że emituje (z translacją!) w ukraińskiej telewizji kremlowską celebrę z okazji „przyłączenia” Krymu do Rosji. Wreszcie oskarżył go o zdradę, chwycił za krawat, posadził na krześle i zdzieliwszy go kilkakrotnie w głowę kazał mu pisać rezygnację z funkcji prezesa...

Następnego dnia zaproszony do hromadske.tv tłumaczył swoje postępowanie następująco. Moje postępowanie było „szorstkie” (jak to będzie po polsku? Brutalne?), ale moralnie słuszne. Toczy się informacyjna wojna i naród powinien oglądać w telewizji rzeczy, które podtrzymują morale, a nie je osłabiają. A contra prowadzący program Roman Skrupin (РОМАН СКРИПІН) stwierdził, że właśnie z powodu wojny informacyjnej powinno się po pierwsze pokazywać wszystko co się dzieje na świecie, także transmisje z Kremla; a po drugie jeśli zwolennicy majdanu będą postępować w ten właśnie sposób, trudno będzie mieszkańcom Doniecka i całej wschodniej Ukrainy wytłumaczyć, że zwolennicy Niepodległości Ukrainy są ludźmi normalnymi, „niebaderowcami”.

Deputowany oświadczył, że nie złoży mandatu, aby poddać się procedurze sądowej, gdyż byłaby to zdrada wyborców. Oświadczył, że walczy za Ojczyznę. Prowadzący skomentował: chcesz walczyć za Ojczyznę – jedź na Krym.

Jako że w sprawie tej mam mieszane uczucia, komentarze i geopolityczne oceny pozostawiam Szanownym Blogerom i Czytelnikom. Chcę tylko zwrócić uwagę, że podobne incydenty mogą mieć wkrótce miejsce w Polsce.

 

Jakub Brodacki

AKTUALIZACJA 22.03:

 
4.2
4.2 (5)

7 Comments

alchymista's picture

alchymista
Dziękuję ;-)
Najwyraźniej mam zaległości w polskich massmediach ;-) Albo "polskich" massmediach...

Nie, nie. U nas to będzie za 3-4 lat, jeśli Ukraina padnie. Oczywiście nic nie dzieje się tak samo.

Odnosze wrażenie, że Rosja "wymyśliła" trzy warianty rozegrania wojny na Ukrainie:

wariant A (najlepszy dla Putina) - rząd ukraiński stara się uniknąć wojny, wojsko nie odpowiada ogniem, kolejne terytoria przejmowane są przy minimalnych stratach własnych i przeciwnika, chwilowy rozbiór Ukrainy, potem przejęcie całego terytorium (w perspektywie kilku lat). W ukraińskim społeczeństwie następuje demoralizacja, konflikty wewnętrzne nie znajdują ujścia - przykład pana Igora to jest właśnie taki wypadek.

wariant B (kiepski dla Rosji) - w ciągu najbliższych miesięcy rząd ukraiński pod naciskiem majdanu decyduje się podjąć próbę odbicia Krymu albo na zasadzie "cywil bandy" (majdan) albo zbrojnie, albo w obu wariantach. Wówczas dochodzi do otwartej wojny z Rosją. Wtedy sa dwa podwarianty: albo Putin decyduje się na wojne lokalną tylko na Krymie (mało prawdopodobne, ale możliwe), albo też wchodzi na wschodnią Ukrainę i w miarę możliwości także do Kijowa. Na koniec do wojny przyłącza się Łukaszenka i Naddniestrze.

wariant C (najgorszy dla Putina) - Ukraina przetrzymuje najbliższy rok i z ogromnym wysiłkiem udaje się jej utrzymać część "kontynentalną". Na Krymie jest ciągły niepokój, głód, dochodzi do rozpaczliwego powstania Tatarów krymskich i być może części innych mieszkańców (także rosyjskojęzycznych). Putin podejmuje desperackie wysiłki zdestabilizowania Ukrainy, ale mu się to nie udaje. Po roku budżet rosyjski jest w ruinie. Kryzys ogarnia Rosję. Putin w ostatniej chwili namawia Łukaszenkę na inwazję na Ukrainę. Jeśli nie zdąży tego zrobić w odpowiednim momencie, w Rosji wybucha bunt. Dochodzi do restauracji komunizmu w nowej-starej formie i agresji przeciw całemu światu od Ukrainy poczynając.
Szary Kot's picture

Szary Kot
myśle, że wariant  B w pierwszej części (próba odbicia Krymu) jest nierealny, a C naiwny - Krym będzie teraz dotowany, dopieszczany, przynajmniej przez jakiś czas. Rosję stać na to, a jej budżet nie popadnie w ruinę, Europa - szczególnie Niemcy -  i USA już się o to postarają.
Choć upadku, ruiny i buntu życzę im z całego serca. Nie tylko władzom, także tym wiwatującym na ulicach "dobrym, prostym" Rosjanom.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Hun's picture

Hun
...uważam, jak Szary Kot... Plan B "nierealny" to i tak eufemizm... Plan "C" to jakiś dowcip, nie? Jaki głód? Tam mieszka "aż" 2,5 mln ludzi, i co, Rosja nie da rady ich dożywić, żeby "głodu" nie było? I takie "coś" ma zawalić w ciągu roku rosyjski budżet? Bez żartów, proszę... I jeszcze jedno - a Łukaszenka to na jakiej podstawie ma dokonać inwazji na Ukrainę? Kupa śmiechu, normalnie... Podobnie jak "tysiąc" notek blogerskich, których autorzy ostatnio demaskowali Pina jako psychola, nieobliczalnego wariata, jako jedyny "spirytus movens" wszystkich ostatnich wydarzeń... 

Pozdrawiam,
Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
alchymista's picture

alchymista
Zamieściłem to w komentarzu, a nie jako odrębny wpis. A więc rzecz niepewna, względem której nie mam wyważonych przemyśleń. Niemniej jednak dziwi mnie pewność siebie komentatorów mojego niezobowiązującego komentarza ;-)

Nie napisałem, że Rosja się zawali z powodu Krymu! Wygląda raczej, że obecną wojnę rozpętali z wyprzedzeniem, zdając sobie sprawę z nadciągającego kryzysu. Czy znacie jakąkolwiek wojnę, która nastąpiła by z powodu siły jakiegoś państwa? Raczej większość najazdów wynika z próby wypchnięcia kryzysu wewnętrznego na zewnątrz, narzucenia kosztów innym. Komunizm nie jest tu wyjątkiem, ale wręcz regułą.

Pół roku temu nie myślałem, że Ukraińcy podejmą bodaj próbę wydźwignięcia się z bagna. Widzę jak bardzo się myliłem.
tł's picture

Widzę że bez geopolityki się z Tobą nie da ;-)))! Wkrótce Ci odpowiem na własnym blogu.
alchymista's picture

alchymista
Czekam niecierpliwie. Podobnie jak na ten długo oczekiwany tekst o tej rzece, nad którą siadasz i czekasz aż spłynie krwią Twoich wrogów...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>