Idą wybory

 |  Written by Smok Eustachy  |  0

Może bym zagłosował w wyborach? Tylko na kogo? Wybraniec co miesiąc dostanie 40 tysięcy złotych - kupę szmalu i należnej działki za głos bynajmniej mi nie odpali. Od wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego nic nie zależy, żadna koalicja, rząd itp. Dlatego progów wyborczych nie powinno tam w ogóle być - po pierwsze. Po drugie demonstrujemy antysystemowość głosując na partie antysystemowe, żeby oni kasą zarobili a nie duzi.

Niestety nie powstałą koalicja wyborcza Korwin-Gowin-PJN-Narodowcy-Solidarna Polska, która by mogła dużo głosów nałapać i mandatów. Nigdy u nas nie powstanie koalicja bo zamiast myśleć o wyniku koalicji będą starali się wycyckać jedni drugich przy przydziale miejsc biorących na listach itp. A wielka koalicja tychże z PiSem ile głosów by mogła nałapać? PiS by zdobył może trochę mniej mandatów niż samodzielnie, ale PO, SLD, TREP dużo mniej. Nie zależy jednak PiSowi na tym. Tak więc mamy kilka małych komitetów i jeden duży, wśród których możemy wybierać:

Nigdy nie zdołałem pojąć, czym się różni "Solidarna Polska" od "Polska jest Najważniejsza"? Czemu to są oddzielne byty polityczne w ogóle? W PJNie była ministra Kluzik-Rostkowska (obecnie PO) i jak z niego odeszła to istnienie tego ugrupowania straciło sens. Teraz PJN jest u Gowina, a Wipler u Korwina. Pamiętam, jak Korwin powołał "Platformę Janusza Korwin-Mikke", czyli partię swoich zwolenników. Ileż było wtedy oburzenia, że jak tak można? Że obciach. Potem Palikot powołał "Ruch Palikota" i nikomu nie było do śmiechu. Teraz Gowin ma „Polskę Razem Jarosława Gowina”, z kolei Palikot oficjalnie wycofał się z siebie w nazwie. JKM tym rozwiązaniem jak zwykle wyprzedził swoją epokę: w Polsce nie ma tak naprawdę partii politycznych, są grupy akolitów poszczególnych wodzów: Kaczyńskiego, Tuska, Palikota, Gowina, Korwina i tak się partie powinny nazywać: Partia Kaczyńskiego, Partia Tuska, Partia Korwina itp. Nazwa odpowiadałaby istocie rzeczy. No może SLD ma znamiona zwykłej partii, ale czy nie zmieniła się w prywatny folwark Millera?

W eurowyborach przewidywana frekwencja to ok 20%. I tu jest najważniejsze: kto pójdzie a kto nie pójdzie i jak wyborcy zareagują na takie a nie inne alianse wyborcza. Jakby powstała "Solidarna Polska Jest Najważniejsza Razem" to może poszliby inni, niż teraz? Sondaże są niepewne: żeby sondaż na tysiącu osób był realny to osiemset powinno odpowiedzieć, że nie idzie. Zostaje dwieście. jeden procent z dwustu to jest 2 (słownie dwa) a pięć to dziesięć osób. Czyli decyduje czysty przypadek, raz złapią trzy osoby od Palikota, raz od Gowina i mamy różnice procentowe gigantyczne. Albo cisną tych, co nie pójdą i wyniki w ogóle z księżyca. Jak ktoś chce mieć realne przewidywania to musi wziąć próbę dziesięć tysięcy i nie pompować frekwencji. Ale kto to zrobi? Sondaże europejskie mieszają się z parlamentarnymi i potęgują zamieszanie. Z jednej strony małe partie (Korwin) z wiernym, aktywnym (choć nielicznym stosunkowo) elektoratem mają łatwiej ale z drugiej strony wiele osób deklarujących w sondażu głosowanie np. na Palikota nad urną złamie się i zagłosuje nad PO. Mamy bowiem obóz PO-SLD-TREP, elektorat tych ugrupowań jest w miarę stały, tylko przerzuca głosy z jednych na drugich.

Ale istnieje zjawisko wymiany elektoratu Palikot-Korwin. Co jest dziwne bo obecnie TREP kreuje się hiperunioentuzjastycznie a Korwin antyunijnie. JKM będzie też realizował konserwatywną linie obyczajową, więc może choć raz ktoś się zastanowi, jak wkręcić elektorat po naszej linii, a nie na odwrót. Zastanawiam się, czemu tradycjonalista Korwin (choć czasem deklarujący się jako deista), zwolennik Tridentiny itp rozwiązań znajduje uznanie w szerokich kręgach ateistów. Ale jakby na niego zagłosowali to by ot nie tylko wzmocniło uniosceptyków, ale i antyaborcję.

W Polsce nigdy (?!) nie powstanie szeroki ruch łączący się wspólnymi poglądami. Np antyaborcyjnością, suwerennością (Suwerenność dzielmy na wewnątrzunijną i niepodległościową), tylko się będą kłócić. PiS od czasu jak dostał parę pozytywnych sondaży zachowuje się tak, jakby w 5 wyborach  zdobył co najmniej po dwieście procent głosów - bije sodówka. Mali - cóż, każdy woli być wodzem swojej garstki niż jednym z liderów czegoś większego. Taka specyfika narodowa. Widocznie tak musi być:

1. Gowin: Nie wiem, czym się różni od PO, czemu tam tyle czasu siedział i jak wytrzymał tyle czasu, to po co wystąpił. Jako niePO kompletnie niewiarygodny. Ale Kowal potrafił wymyślić sensowny spot: https://www.youtube.com/watch?v=7NF3BJJflRY (Widać, że Kaczyński lepiej by zrobił wywalając Hofmana a zostawiając Kowala):
2. Ziobro - czym on się różni od PiS tak właściwie i jaka jest jego specyfika? Kompletnie bezbarwny.
3. Korwin-Mikke - jedyny konsekwentnie antyunijny. Ale coś za bardzo wysługuje się Putinowi. Jakoś tak ze wszelakich tradsów wyłazi moskiewskie pachołectwo. Nie jest to dziwne. JKM ostatnio debatował z europosłem PO Pawłem Zalewskim (https://www.youtube.com/watch?v=t0WmPjVBP0A).

Ów CEP nie miał zbyt wielu argumentów - uzasadniał swoje stanowisko głupawym uśmieszkiem (sukces - możemy se wyjachać na zmywak - no LOL normalnie). Zaprzeczył na bezczelnego, że był w PiS - a był tam wiceprezesem. O ile Kaczyński wziął od siebie Gilowską, w miarę rozgarniętą,  o tyle Tusk przyhołubił ministrę Kluzik-Rostkowska, w/w Zalewskiego, Radzia Sikorskiego. Nie jest problemem ich odejście z PiS - nie mogę pojąć po co ich tam w ogóle przyjmowali. Marcinkiewicz niech jeszcze startuje do kompletu. JKM argumentował w miarę, widać jednak, że pomogłaby pomoc think-tanku.

Słuszne są bowiem tezy red Ziemkiewicza i jego Saloniku, że Polacy to autostrady potrafili zbudować w Iraku, odporne na gorąco itp. W Polsce nie potrafią. Mentalność białego murzyna, kreolskość itp. Tezy warte rozpropagowania.

W Saloniku https://www.youtube.com/watch?v=Kd2ExjBghmY

opracowali plan kampanii PiS. Podają jednak, że ponoć Duda się pokłócił z Hofmanem, że PiS prowadzi kampanię jakby nie chciał wygrać. To nie będę na nich głosował. Nie mogą za bardzo atakować PO, bo się okazuje, że ich pomysły realizuje, jak Pendolino, Euro 2012, albo planują to samo robić, co PO.

I na koniec główne elementy programowe: antyunijność, Smoleńsk, konserwatyzm konkretny, walka z reżimem. Teoretycznie to nimi by się trzeba było kierować ale kurde mol. Jeszcze Narodowcy są. Zorganizowali Marsz Niepodległości to może niech oni kasiorę zarobią? PiS ma dotacje z budżetu to nie musi trzaskać kasy z europarlamentu.

I na ostatni koniec uwaga zasadnicza: kto tu komu łachę robi? Oni że startują czy ja że głosuje? I jakie wnioski są? Ja jestem elektorat więc niech mnie tu przekonują i zaspokajają. A jak ktoś będzie darł ryja to nie będę na niego głosował.

0
No votes yet

Więcej notek tego samego Autora:

=>>