Wyobraźcie sobie, że reżimowe media wywiązują się z misji publicznej w stopniu minimalnym i od pierwszego września relacjonują sytuacje pierwszaków: jednego dnia w Wiadomościach dziesięciominutowy reportaż o dzieciach kończących lekcje o 19. Drugiego: uczących się w jakiś kontenerach, trzeciego: nie mieszczących się na stołówkach. I tak przez miesiąc. Dodatkowo jeszcze by weszło podziemie drożdżówkowe.
Dalej - ostatnie wyczyny Bronka: zajumane obrazy, krzesła, mieszkanie wynajęte za pół ceny. Bo cały ten jego instytut i wykłady z praktyki politycznej to jest po prostu kabaret, ale nieprzekrętowy.
Tymczasem reżimowe media wycięły przedstawicieli prezydenta z różnych tam takich programów, że niby eksperci teraz będą występować. Za Bronka to Nałęcz z TV nie wychodził i teraz też nie wyjdzie, bo jako niezależny expert będzie występował. Niezależny od rozumu chyba.
Ale jednak Bronek przegrał mimo klangoru. Ledwo-ledwo ale jednak. Mamy więc tu wskazówkę, że klangor ów może być przeciwskuteczny. Duda wygrał bo chciał, ale czy PiS chce? Dopóki będę wysyłać Brudzińskiego do mediów to nie uwierzę. Wyprawia tam takie hołubce, od których włos się jeży kurdlowi na wezgłowiu. Urządzę sobie mały seansik jego występów. To będzie hardkor.
Co powinien zrobić PiS, żeby wygrać?
- Dobrze przygotowani funkcyjni: każdy powinien mieć obkutych kilka setek i kilka cytatów z Tuska, Kopacz i podpuszczać nimi. Jak ktoś się nie naumie - nie idzie.
- Sellin miał taki wyskok, że wziął zapodał Tuska i wkręcił rozmówcę. I tak trzeba robić.
- Beka ze strachu przed Kaczorem, np taka:
- Tamci nie zbudują przywództwa na epatowaniu swoimi stanami lękowymi. Jak zaczną opowiadać o lękach i strachach - trzeba wysłać ich na jakąś terapię i już.
- Jasny przekaz zwalczania rasizmu i ksenofobii poprzez eliminowanie antykatolicyzmu i polonofobii z życia publicznego.
Tamci bowiem swoje stanowisko ideowe opierają na niedomówieniach i przeinaczeniach:
- Jak proboszcz powiedział, żeby głosować na uczciwych to wg Wyborczej cały Kościół nawoływał do głosowania na pisiorów i zaangażował się w politykę. ALE jak jakiś imam zapowiedział wprowadzenie w Polsce szariatu to jest to pojedynczy wyskok niereprezentatywny.
- Podobnie znaleźli jakiegoś leszcza co popełnił paszkwil w Tygodniku Powszechnym i to już jest głos całego Watykanu itp.
- A wypowiedzi x. Sowy to nie jest mieszanie się do polityki?
- Rasizm jest niedobry ALE antypolonizm jest OK. Wyraźnie trzeba powiedzieć, że nasz rząd jest polski i dlatego się zajmuje antypolonizmem. Antysemityzmowi możemy poświęcić tyle uwagi, co oni poświęcają antypolonizmowi. Na zasadzie wzajemności.
Oni zawsze mają jakieś ALE, czyli zastrzeżenie, które przekreśla zasady uniwersalne, które rzekomo głoszą. Moralność Kalego w całej pełni. Dlatego na wynurzenia Kopacz o prezydencie Dudzie, że powinien dbać o elektorat Bronka odpowiadam, że Bronek nie dał dobrego przykładu dbania o elektorat Kaczora. A dał?
Mamy bowiem do czynienia z dwulicowcami, którzy sami proszą o coś, żeby potem się przyczepić. Niech odwołanie referendum jowowego będzie przykładem: apelowali o odwołanie i już szykowali się do hejtu, jakby Duda odwołał. Wg mnie było to odwołanie możliwe do przeprowadzenia, ale na zasadach katolickich: rachunek sumienia,żal za grzechy, szczera spowiedź. Czyli gdyby Bronek napisał wprost, że pomysł z referendum głupi, że w pospiechu w nocy wymyślili bezsensowne pytania, że celem było skłócenia PiS z Kukizem itp - wtedy by było można. Że on przeprasza i więcej nie będzie. Podobnie w 1989 niezbędne było uzyskanie przyznania się przez komuchów do fiaska: że kraj wykończony, kasy ni ma, ustrój splajtował. I podpis Jaruzelskiego i Kiszczaka. Inaczej byśmy teraz wyglądali.
Zauważcie, że Dudzie w kampanii pomogli narodowcy i korwiniści, atakując Bronka. Obecnie PiS nie zadbał o takich sojuszników, którzy będą jechać po PO, zwalniając z tego PiS, który będzie mógł coś pozytywnie nawijać. Jak wie, co. Chociaż Lichocką wzięli na kandydatkę, która może się zmagać z platformersami jak równy z równym. Może ona coś wymyśli. Pamiętajcie też, że pisiory teraz w PO siedzą: Dorn, Misiek Kamiński, Kluzik-Rostkowska, Zalewski. I atakując Platformę na prawdę godzę w PiS.
PiS obecny (a nie ten w PO) można bez problemu wkręcić w dowolną bzdurę, czy zbrodnię, czego przykładem są drożdżówki w szkołach. Są bezbronni wobec szantażu emocjonalnego: jak się im nakłapie bzdur, że to dla dobra dzieci, że to że sio to klepną wszystko. Teraz tamci bohatersko przywrócili drożdżówki, co za sukces. A swoją drogą: wspomnicie jeszcze moje słowa o katastrofalnym wpływie na psychikę dzieci więzienia ich w fotelikach. Sprawa jest oczywista, psychologowie będą łamać ręce itp. Nie jestem też wcale pewien, czy tzw zdrowa żywność jest zdrowsza niż niezdrowa, tym bardziej że zdrowa jest niesłona i paskudna.