
Dawno, dawno temu wodzowie wielkich armii staczali ze sobą walki, by dowieść własnego męstwa, rozstrzygnąć spór i oszczędzić niepotrzebnych ofiar w ludziach.
W czasach chrześcijańskich kultywowano tradycję ordaliów* (sądów bożych).
Jeszcze niedawno praktykowano pojedynki.
Ewa Kopacz od wielu tygodni wzywa Jarosława Kaczyńskiego do konfrontacji, ten jednak „chowa się za spódnicą kobiety”.
Wstyd!
Oczywiście nikt nie proponuje temu tchórzowi Kaczyńskiemu walki „na ostre”, nie wchodzą w grę żadne miecze, czy, broń Boże, ciężkie topory – liderka PO jest osobą wysoce cywilizowaną i nowoczesną (choć jak widać szanuje też tradycję), więc starcie miałoby jak najbardziej sportowy charakter.
Proponowane dyscypliny**:
- Przekopywanie terenu (co najmniej na metr w głąb)
- Bieg na orientację (po czerwonym chodniku)
- Wyścigi z helikopterem (Formuła 1 - Pendolino)
- Tropienie organoleptyczne (kotletów)
- Kierowanie ruchem drogowym (na sucho)
- Rozpoznawanie udarów cieplnych (na oko)
- Chwyt za sweter („wiem, bo mój”)
- Skok przez rów z wodą (bez konia)
- Gimnastyka akrobatyczna (na placu zabaw)
Cienias Kaczyński nie uprawia żadnych sportów, podczas gdy Ewa Kopacz nieustannie ćwiczy i odbywa sparingi, hartując ciało i ducha. Może dlatego prezes PiS woli bawić się pilotem (jak każdy śmierdzący, leniwy, spasiony polski samiec) i wymiguje się od bezpośredniego kontaktu z kobietą - milcząc złowrogo lub wymyślając najgłupsze wymówki: „Zmęczony jestem, głowa mnie boli”... To dowodzi niezbicie, że po prostu jest babą (nie mylić z Prawdziwą Kobietą). Warto dodać, że nie jest wcale lepszy od (tak zwanego) prezydenta Dudy – plastikowego lalusia.***
Na szczęście już niedługo, za trzy tygodnie, dojdzie do walnej bitwy.
Wtedy wygra lepsza armia, prowadzona przez lepszego wodza.
*) Ordalia wywodzą się z tradycji germańskiej (jak Donald Tusk). Znano ich trzy rodzaje: próba wody (podtapianie), próba żelaza (trzymanie rozgrzanej do białości sztaby w dłoni) i pojedynek sądowy. W najgłębszych mrokach średniowiecza w tej ostatniej kategorii dawano fory kobiecie (jako że nie było jeszcze feministek, które zadbałyby odpowiednio o równouprawnienie płci) - mężczyznę wkopywano (nomen omen?) do pasa w ziemię.
**) Wyzwanemu przysługiwało prawo wyboru broni. Kaczyński jednak sam zrezygnował z tego przywileju, jako że permanentnie uchyla się od walki, tracąc tym samym prawa honorowe.
***) Będąc babami Kaczyński i Duda pozostają nadal szowinistycznymi, męskimi świniami i damskimi bokserami.
Każdy teoretyk LGBT potrafi to udowodnić.
12 Comments
Dixi, teza "***" pyszna...
04 October, 2015 - 20:52
Pzdr,
k.u.k. Hun :)
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
z Kopacz, Hunie...
04 October, 2015 - 21:04
Zum befel - jednoroczny ochotnik Dixi
dyscypliny dodatkowe
04 October, 2015 - 22:28
I o soli....
Kopacz-sprinterkę (z górki) trudno dogonić:):):)
Trudno, niech spie.dala jak najszybciej!
@Dixi
05 October, 2015 - 07:19
O ile pamiętam ( a jęsli nic
05 October, 2015 - 09:56
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Ja nie jestem przekonany,...
05 October, 2015 - 10:22
Pzecież ani kłamczucha ani (tym bardziej) misiek k. nie spodziewają się zwycięstwa "merytorycznego" A więc co0? A więc każdy gra o swoje... Czyli platfusy o frekwencję...
Pzdr
Chwała nam i naszym Kolegom, ..... precz Hun.
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
trudno, Hun!
05 October, 2015 - 10:34
Publiczna debata to jedna z nielicznych form w dzisiejszych mediach, której nie da się... pociąć czy "zamilczeć". Można oczywiście... obgadać (jak podle, mogliśmy się przekonać - jakbyśmy musieli jeszcze raz przekonywać - przy okazji debat prezydenckich, kiedy na przykład TVN przeszła samą siebie, co wydawało się niemożliwe, a jednak...).
Nie zgodzę się z tym, że...
05 October, 2015 - 10:52
Pytanie tylko, jakie kalkulacje ma sztab wyborczy PiS, no ale to już naprawde nie na mój rozumek...
Pzdr,
Rezystujący i Kontestujący H...
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
owszem, jakiś "dziennikarz"...
05 October, 2015 - 12:39
Duda jakoś dał sobie radę, nie?
Szydło pochodzi z tej samej "stajni", więc mozna obstawiać (z dużą dozą pewności), że tez wygra.
Szczególnie, jeśli Kopacz będzie doradzał Misiek Kamiński:):):)
Nie dziwię się Kaczyńskiemu, że nie chce sobie zawracać głowy kimś i czymś takim (tym razem powstrzymam się od "ero-wulgaryzmów":):):)) jak Kopacz, zreszta - wcale nie musi z nia "debatować".
Szydło, nawet czując najwyższą odrazę - jednak powinna.
Inaczej wzmocni żałosne insynuacje na temat "tchórzostwa" naszej strony.
Wiem, że to pułapka, ale jedne mozna omijać, a innymi trzeba... rzucać przeciwnikowi w twarz.
Trudno, powtórzę.
Społeczeństwo nigdzie (poza mediami alternatywnymi, a nie wszyscy do nich zaglądają, niestety) nie zobaczy Szydło przed wyborami...
Nikt nie obiecywał, że będzie lekko...:):):)
obydwie strony grają debatą
05 October, 2015 - 15:07
Odmawianie Kopacz debaty obniżą jej prestiż (i tak katastrofalnie niski), a na dodatek ta idiotka daje się sprowokować do nerwowych ruchów i sama się kompromituje, bełkoczac w kółko o tym samym i tupiac nózkami jak dziecko przed wystawa sklepową.
Punkty dla nas.
Kopacz przedstawia się jako "osoba, która chce rozmawiać", co ma sprawiać dobre wrażenie...
Punkty dla niej.
PiS pyta: "Jak niby rozmawiać?, skoro Kopacz nic nie wie, nie ma kompetencji, nie ma żadnego sensownego planu, a na dodatek - nic do powiedzenia?"
Punkty dla nas (szczególnie, że kopacz sama pokazuje, jak wyobraża sobie "rozmowy", zaczepiając co chwila Bogu ducha winnych ludzi lub bakając cos głupawego do usłużnych mediów).
Wekslując cały "konflikt" (i zwalając winę za niego na nasza stronę) Kopacz zakrywa inne, znacznie wazniejsze, nabrzmiałe problemy i stawia zasłonę dymną pakujących się złodzieji, którzy grabią, nawet teraz, na wyprzódki.
Punkty dla nich:(:(:(
Na co Szydło mówi jej - "Nie histeryzuj, tylko wylicz się ze zmarnowanych pieniędzy!".
To samo zresztą powinna zrobić na ewentualnej debacie: "Chciałaś, to masz. Teraz się rozliczaj!".
Punkty dla nas...
Mam nadzieję, że wygrywamy nawet na punkty, a potem... znokautujemy ich na cacy:):):)
PS
Prawdę mówiąc (a wyglada to na niekonsekwencję:):):)) sam chciałbym wreszcie zobaczyć Szydło "online" w akcji.
Odczuwam niedosyt, choć "nasze" media chętnie ją cytują, ale (może coś przegapiłem) nie widziałem zbyt wielu nagrań (a już z pewnością tak dobrych, jak pierwszy wywiad z Kaczyńskim po wyborach, ten, który zrobił... Sakiewicz:):):)).
Może to dziecinne, ale... przynajmniej szczere (a argumenty znalazłem, nieprawdaż?).
i jeśli Kopacz wygra z Szydło...
05 October, 2015 - 10:05
Raczej - może sobie pomarzyć,
Szybko przestanie być premierem, a niedługo potem - szefem partii.
Wtedy będzie sobie mogła łazić po ulicach, plażach i skwerkach w poszukiwaniu kogoś, kto zechce z nią jeszcze pogadać.
I o tym może sobie tylko pomarzyć - prdzej usłyszy: "Spie.dalaj, stara ku.wo"!
Jejku!
05 October, 2015 - 14:52
I o "stawianiu loda" też zapomniałem!!!:(:(:(
To juz zaczyna być lista dyscyplin olimpijskich inaczej:):):)