Na kilka dni przed śmiercią pacjentowi często się poprawia. Wracają siły, objawy choroby ustępują, apetyt wraca itp. Ostatni zryw organizmu. Po chwili następuje jednak pogorszenie i śmierć. I podobne zjawisko właśnie się kończy w skali cywilizacyjnej: Trump jaki był taki był ale sporo dobrego w różnych dziedzinach przeprowadził. Wojny żadnej nie zaczął, coś tam w dziedzinie aborcji popchnął, odpowiednich sędziów do Sądu Najwyższego mianował. generalnie na plus. Pisiory nie potrafiły se z nim poradzić bo tu konkretną gadke trzeba uskutecznić. Dali se naszej ulubionej Zorżecie wejść na głowę. Z kolei ambasadoressa Mosbacher objechała Kraśkę na odchodnym nieco. Z Donaldem trzeba było negocjować. On chce tego i tego i OK, ale my chcemy tamtego i tamtego. I dil. Nie rozumiał on niestety ideologii totalności: powinien gnąbić swych wrogów u siebie a my u siebie. NA tym soojusz polega. Tymczasem Mosbacher chroniła trumpofobów u nas.
Prezydentura Bidena będzie miała charakter antyamerykański. Nie ma tu najmniejszych wątpliwości, a jak się dorwie ta jego wice to klęska totalna będzie. Nordstrim 2 puszczą, dadzą do siebie posłuch naszym kaczofobom, których namaszczą na namiestników unijnych. Rządy pisiorskie ulegną zakończeniu. Tam ideolo BLM stanie się ideologią państwową, Gwardia Narodowa dostanie rozkazy wspierania atakującego motłochu i zwalczania ludzi broniących swojego dobytku, sklepów, domów. Defensorzy owi już teraz są określani napastnikami a napastnicy - obrońcami. Wojny znowu się zaczną, próby rozbrojenia społeczeństwa i ostatecznego sterroryzowania. System medialny zostanie uszczelniony i totalnie oderwany od prawdy. Ameryka zostanie skierowana na tory małości.
1 Comments
Jak chodzi o broń...
26 January, 2021 - 04:54
I to jest odpowiedź dlaczego nam, Polakom odmawia się należnego nam prawa do posiadania broni palnej. Żaden rząd nie miałby już okazji by nas wyrolować bezkarnie, tak jak zrobili to Balcerowicz czy "polskość to nienormalność" na przykład. Jesteśmy znani z organizowania powstań. Czy gdyby przyszlo nam je zorganizować jutro, bylibyśmy w stanie to zrobić? Czy wszystkie, tak chwalebne i uroczyście obchodzone rocznice powstań, były by możliwe bez posiadania dostępu do broni palnej przez naszych dziadków i wcześnieszych pokoleń?
Kim jesteśmy jako naród, jeśli nie mamy prawa się obronić w ostatniej instancji, jaką jest powszechne powstanie?
A przecież nigdy nie ma żadnej pewności, że nie trzeba bèdzie się do tego kiedyś lub jutro uciekać? Kim są ludzie rządzący naszym krajem, nami, skoro w ich świadomości nie istnieje możliwość oraganizowania powstania? W kraju położonym w tak newralgicznym miejscu Europy i gdy wszyscy poważni historycy twierdzą, że silna Polska oznacza pokój w Europie.