
Kto ma wrażenie że nasza premierzyca droga CEP Beata Szydło lepiej by se radziła z koronawirusem niż Morawiecki ręka w górę. Nie chce mi się robić wpisów o tym bo Redaktor Warzecha celnie punktuje nadużycia władzy na swoim wideoblogu. Możemy tu wyróżnić aspekty następujące: wartości unijne, czyli rozwiązania jakie są stosowane w UE. I tu PiS się mieści w doktrynie lokdauna. Dalej mamy legalność stosowanych środków i ich sensowność.
Co do legalności to sądy administracyjne uchylają mandaty, jako nielegalne. Rząd się broni, że to jednostkowe przypadki. Redaktor Warzecha punktował tu wiceministerzycę, której działalność dowodzi, że reżim nie wie co robi. Pisiory się tłumaczą, że tak trzeba. Jakby była taka konieczność to by odpowiednie przepisy wprowadzili, a jakoś nie chcą. A np. w sytuacji restauracji która się otwiera powinni nałożyć mandat, po odmowie powinni skierować wniosek do sądu który mandaty uchyli jako bezprawne. I tyle. Żadnego blokowania wejścia, zomowców itp. Z drugiej strony czy jest jakaś przystępna analiza stanu prawnego, która objaśni? Nie widzę.
Opozycja tu nie może zająć stanowiska, bo istniejący zamęt jest efektem jej indolencji prawodawczej. Stan wyjątkowy czy klęski epidemiologiczny jest w konstytucji. Stan zagrożenia jest w ustawie uchwalonej za Tuska. Są też spec-ustawy. Dlaczego zatem sądy administracyjne orzekają, że bezprawne są mandaty?
No i w końcu mamy sensowność ograniczeń: są one bezsensowne. nie ma żadnych badań, rząd tez nie prowadzi owych. Tak se kłapie. Nie prowadzi analizy ekonomicznej, a wiele wskazuje, że lokdaun ma doprowadzić do bankructwa i wyprzedaży polskiego mienia. Profesory wypowiadające się gaworzą od rzeczy. Wiele wskazuje na ich totalną mentalność; celowo kłapią androny żeby premierz Morawiecki podejmował bezsensowne działania, które doprowadzić mogą do obalenia reżimu.
Rząd opracował wytyczne,, uzależniające represje od liczby zachorowań. Potem się z tego wycofał. Wiarygodność jego legła w gruzach już przy zbrodniczym wyskoku wicepremierzycy Emilewicz, która nie dostała mandatu 30 000. Zabrała ona dziecko na wyciąg narażając je na śmierć w wyniku zarażenia koronawirusem. Teraz jednak zaczęli odpuszczać i popuszczać, co ma poprawić nastroje społeczne. Czy uda się taki manewr? Konstytutywne cechy pisiorstwa są takie, że lekceważą własny elektorat, czyli np. Podhale. Po drugie płaszczą się przed totalnymi profesorami. Po trzecie można im przynajmniej częściowo przemówić do rozumu.
Totalni z kolei nie mogą zająć żadnego stanowiska. Nie mogą być za poluzowaniem, bo Unia przykręca. Za przykręcaniem też nie mogą być, bo PiS przykręca. Zajmują się zatem jakąś sieczką