Osamotniony Naczelny Wódz (2)

 |  Written by Godziemba  |  0

W czasie pełnienia funkcji Naczelnego Wodza gen. Kazimierz Sosnkowski stanął przed zasadniczymi problemami związanymi z użyciem Polskich Sił Zbrojnych.
 
               Od początku zdawał sobie sprawę, że PSZ „wobec sił państw alianckich lub Rosji, nie stanowią poważnej siły materialnej, a raczej są symbolem ciągłości udziału Polski w wojnie”. Z tego też powodu udział polskich jednostek w wojnie powinien – jego zdaniem – mieć charakter symboliczny i propagandowy.
 
               O ile premier Mikołajczyk popierał znaczne zaangażowanie polskich oddziałów w walce, to Naczelny Wódz nie zamierzał szafować krwią polskich żołnierzy. Dotychczasowe wysiłki mające na celu pokazanie wartości Polski jako walczącego sojusznika nie przyniosły oczekiwanych efektów politycznych. Gen. Sosnkowskim nie zamierzał wycofywać polskich oddziałów z walki, ale jednocześnie nie był przekonany o celowości ich bezwarunkowego oddania do dyspozycji aliantów.  Usiłował ochronić polskie oddziały, aby nie stały się „mięsem armatnim” w alianckich operacjach, poszukując – z różnym skutkiem - dla nich specjalnych uprawnień i niezależnego dowództwa.
 
               Równocześnie kładł nacisk na przygotowanie kadr dla armii po jej powrocie do kraju. W wielu swych rozkazach podkreślał konieczność opanowania nowoczesnej sztuki wojennej. Z jego inicjatywy w sierpniu 1943 roku utworzono Inspektorat Szkoleniowym, którego zadaniem było wyszkolenie oficerów doskonale przygotowanych do działań na nowoczesnym polu walki.
 
               W ciągu pierwszych miesięcy pełnienia swojej funkcji przejechał wzdłuż i wszerz Wyspy Brytyjskie i Bliski Wschód wizytując wszystkie polskie jednostki, zyskując masowe poparcie żołnierzy oraz oficerów. 
 
               W końcu sierpnia 1943 roku powołano nową organizację Armii Polskiej na Wschodzie, z której został wydzielony nowy związek taktyczny – II Korpus pod dowództwem gen. Władysława Andersa, który zachował nominalnie dowództwo APW. Podjęto także decyzję o użyciu II Korpusu w walkach w Europie.
 
               W rozmowach z alianckimi dowódcami podkreślał, iż II Korpus winien być angażowany stopniowo, uzyskał również zapewnienie gen. Harolda Alexandra o konsultowaniu z nim sprawy użycia Korpusu. Jednak, gdy 24 marca 1944 roku dowódca 8 Armii gen. Oliver Leese poprosił gen. Andersa o udział II Korpusu w szturmie na masyw Monte Casino, żaden z nim nie skonsultował się z gen. Sosnkowskim. Naczelny Wódz opowiadał się za zmianą kierunku ataku, aby uniknąć atakowania klasztoru, jednak nie był w stanie zmienić planów szturmu. Zdobycie ruin klasztoru na Monte Cassino II Korpus przypłacił ogromnymi stratami, przekraczającymi 4 tysiące rannych i zabitych.  
 
               Zdruzgotany tymi stratami zarzucił gen. Andersowi, iż kieruje się przede wszystkim osobistymi ambicjami i dobitnie stwierdził: "Pióropusz biały panu się śni”. Powiedział mu także, iż uważa "jego samowolny po­stępek za naruszenie dyscypliny wojskowej, przy tym bardzo niebezpieczne i wysoce szkodliwe na wygnaniu; powiedziałem mu dalej, że dysponowanie krwią polską w ciężkiej walce politycznej o przyszłość i prawa naszego narodu należy do władz zwierzchnich Rzeczypospolitej; że pomijanie tych władz na rzecz obcych ośrodków dyspozycji ułatwia tym ostatnim wygrywanie ambicji jednostek dla swoich własnych celów, które przecież mogą pozostawać w sprzeczności z naszymi celami narodowymi, jak tego dowiodła konferencja w Teheranie".
 
               Przy okazji reorganizacji armii gen. Andersa Rada Ministrów, na wniosek premiera Mikołajczyka, przejawiającego wręcz obsesyjną nienawiść w stosunku do wszystkich piłsudczyków, powzięła uchwałę, w której stwierdzano, iż decyzję w sprawie użycia II Korpusu Naczelny Wódz winien uzgodnić z rządem. Gen. Sosnkowski starając się unaocznić absurdalność tej uchwały, wskazał, że w takim razie „należałoby również poddawać pod uchwały Rządy decyzje w sprawie użycia poszczególnych naszych dywizjonów lotniczych lub okrętów”.
 
               Do zasadniczego zderzenia interesów polskich i brytyjskich doszło w przypadku jednostek PSZ stacjonujących w Wielkiej Brytanii. Dla sojuszników największe znaczenie miało szybkie sformułowanie dużej jednostki pancernej o pełnych stanach etatowych, z kolei strona polska dążyła do stworzenia jak największej liczby jednostek kadrowych, które w miarę napływu rekrutów byłyby rozbudowywane do pełnych stanów.
 
               W obliczu braku możliwych uzupełnień gen. Sikorski na jesieni 1942 roku zadecydował o reorganizacji I Korpusu Pancerno-Motorowego, który został ograniczony do 1 Dywizji Pancernej, 1 Brygady Strzelców oraz innych mniejszych jednostek.
 
               O ile gen. Sikorski był przeciwny uzupełnieniu jednostek w Wielkiej Brytanii z Armii Polskiej na Wschodzie, to gen. Sosnkowski na początku 1943 roku, a więc podczas pozostawania poza wojskiem, uważał, iż gen. Anders powinien dostarczyć uzupełnienia dla I Korpusu, ponieważ większość sił polskich należy przeznaczyć do działań na Zachodzie, skąd przez Francję i Niemcy dotarłyby do Polski.
 
               Obejmując stanowisko Naczelnego Wodza gen. Sosnkowski został postawiony przez Brytyjczyków w trudnej sytuacji – zagrozili skreśleniem 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka z Ordre de Bataille 21 Grupy Armii. Naczelny Wódz zaproponował uzupełnienie dywizji gen. Maczka z wojsk gen. Andersa, na co nie zgodzili się Anglicy nie chcąc osłabiać II Korpusu, mającego wkrótce walczyć we Włoszech. Po kilkutygodniowych rozmowach gen. Sosnkowski został zmuszony zgodzić się na brytyjskie warunki reorganizacji 1 DPanc., złożonej z jednej brygady czołgów oraz jednej brygady piechoty.
 
               Problemy z dywizją na tym się nie skończyły. Na wiosnę 1944 roku dowódca 21 GA marszałek Montgomery zażądał szybkiego uzupełnienia stanów dywizji gen. Maczka, grożąc rezygnacją z polskiej jednostki. Gen. Sosnkowski początkowo nie godził się na naruszenie trzonu 2 Dywizji Grenadierów, nie chcąc „ilości bezrobotnej kadry powiększać o paruset dzielnych i wartościowych oficerów”, jednak ostatecznie w kwietniu 1944 roku zmuszony został do przekazania 1 DPanc. z 2 Dywizji Grenadierów wszystkich szeregowców zdolnych do służby liniowej. Bezskutecznie próbował następnie znaleźć zatrudnienie dla oficerów ze zredukowanej dywizji w jednostkach brytyjskich i amerykańskich.
 
               Jeszcze większe problemy napotkał w sprawie 1 Samodzielnej Dywizji Spadochronowej, dowodzonej przez gen. Stanisława Sosabowskiego. Jeszcze gen. Sikorski zastrzegł w umowie z Anglikami prawo użycia jednostki „wyłącznie do działań na korzyść Kraju w chwili gdy ten podejmie jawną walkę z najeźdźcą”. Zbliżanie się terminu lądowania aliantów na plażach Normandii oraz rosnąca sprawność bojowa brygady spowodowały wzmożenie nacisków brytyjskich w sprawie zmiany przeznaczenie jednostki.
 
               W marcu 1944 roku marszałek Alan Brooke oficjalnie poprosił gen. Sosnkowskiego o „zmianę obecnego porozumienia dotyczącego polskiej brygady spadochronowej” i oddanie jej do operacji w Europie Zachodniej. Zapewniał przy tym, że brygada nie zostanie użyta w początkowych operacjach, a w przypadku poniesienia strat, „które mogłyby być określane jako 25%, zostanie wycofana. Jeśli zaś powstałaby potrzeba użycia jej w Polsce zostanie oddana do dyspozycji polskiego naczelnego wodza”, choć przewidywał trudności w zapewnieniu dla niej transportu lotniczego do Polski.
 
               Gen. Sosnkowski w połowie marca 1944 roku przedstawił brytyjski wniosek w tej sprawie na posiedzeniu Rady Ministrów, która wyraziła zgodę na przekazanie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej do dyspozycji aliantów na warunkach Naczelnego Wodza, które obejmowały użycie brygady tylko w jednej operacji i jej wycofanie, jeśli straty osiągną 15%.
 
               Będąc całkowicie materialnie i operacyjnie uzależniony od Brytyjczyków zmuszony był spełnić ich żądanie, starając się jednocześnie nie przekreślać ewentualnej możliwości wykorzystania brygady w kraju. Brooke nie zamierzał jednak ustępować, ani także zagwarantować zapewnienia brygadzie transportu do kraju. Ostatecznie w maju 1944 roku w porozumieniu z rządem gen. Sosnkowski wyraził bezwarunkową zgodę na oddanie brygady do dyspozycji dowództwa alianckiego, wyrażając jedynie nadzieję, iż „brytyjscy Szefowie sztabu uczynią wszystko co w swej mocy, żeby umożliwić we właściwym momencie użycie brygady do pomocy w powstaniu w Polsce – a szczególnie w zapewnieniu transportu powietrznego do tego celu”. Alternatywą dla tej decyzji było rozbrojenie brygady lub jej całkowita bezczynność.
 
               Po wybuchu Powstania Warszawskiego podjął próbę przekonania aliantów o możliwości przetransportowania brygady do kraju, jednak w dniu 15 sierpnia 1944 roku Brytyjczycy ostatecznie odmówili użycia jednostki w Polsce wskazując na olbrzymie trudności zorganizowania akcji, przy niewspółmiernych efektach. W odpowiedzi Naczelny Wódz mógł jedynie stwierdzić, iż w tych warunkach trudno będzie utrzymać morale żołnierzy, a mała skala pomocy alianckiej dla powstańców nie daje mu moralnego prawa powiedzieć, iż Armia Podziemna została odpowiednio zaopatrzona.
 
               Po latach tłumaczył, iż „złej woli sojuszników zmienić nie mogły żadne sformułowania tzw. warunków oddania brygady. Zaś w wypadku dobrej woli rządu brytyjskiego sformułowania uzyskane w wymianie korespondencji z Szefem Sztabu Imperialnego okazałyby się wystarczające”.
 
               Pozbawiony jakiegokolwiek wsparcia, wrogiego mu premiera, nie był w stanie przeciwstawić się żądaniom Brytyjczykom, powołującym się na porozumienia zawarte z  jego poprzednikiem na stanowisku Naczelnego Wodza – gen. Sikorskim.
 
Wybrana literatura:
 
I. Wojewódzki – Kazimierz Sosnkowski podczas II wojny światowej. Książę niezłomny czy Hamlet w mundurze?
W. Babiński – Przyczynki historyczne do okresu 1939-1945
K. Sosnkowski – Materiały historyczne
Kazimierz Sosnkowski, żołnierz, humanista, mąż stanu w 120. rocznicę urodzin
E. Duraczyński – Między Londynem a Warszawą. Lipiec 1943 – lipiec 1944
M. Dymarski – Stosunki wewnętrzne wśród polskiego wychodźstwa politycznego we Francji i w Wielkiej Brytanii 1939-1945
 
 
5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>