Prawo jako narzędzie władzy komunistycznej (1)

 |  Written by Godziemba  |  0
Od początku celem komunistów było stworzenie całkowicie nowej struktury prawa, która umożliwiłby im całkowitą swobodę w zakresie stosowania kar wobec Polaków.
 
    W lipcu 1943 roku prezydium Zarządu Głównego Związku Patriotów Polskich wprowadziło  w życie kodeks wojskowy Polskich Sił Zbrojnych  w Związku Sowieckim. Nie zawierał on definicji przestępstwa, nie regulował zasad odpowiedzialności, a karalność ustanawiał na zasadzie analogii, co pozwalało na całkowita arbitralność w orzekaniu kar. Kara śmierci wykonywana była przez rozstrzelanie, a kodeks przewidywał 30 jej zagrożeń, nierzadko jako sankcję bezwzględnie oznaczoną. Należy także nadmienić, że sądy polowe PSZ wydawały wyroki śmierci nie w imieniu Rzeczypospolitej, ale w imieniu narodu polskiego.
 
    Z kolei wojskowy kodeks postępowania karnego wszedł w życie w drodze rozkazu dowódcy PSZ gen. Zygmunta Berlinga z listopada 1943 roku. Na jego mocy zlikwidowano instytucję sędziego śledczego, podtrzymując dominującą rolę oficerów Informacji Wojskowej w śledztwach. Postępowanie przygotowawcze nabrało prawdziwie inkwizycyjnego charakteru. Z reguły sąd orzekał w składzie ławniczym, co było nowością dla prawa polskiego. Postępowanie było jednoinstancyjne, chociaż sąd wyższego szczebla, w trybie nadzoru, miał możliwość zmiany prawomocnego wyroku, co utorowało drogę późniejszej rewizji nadzwyczajnej, stosowanej przez Najwyższy Sąd Wojskowy.
 
    Po zajęciu przez komunistów części terytorium Polski dekretem  Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 23 września 1944 roku wprowadzono Kodeks Karny Wojska Polskiego (KKWP). W dużym stopniu służył on do walki z osobami o poglądach antykomunistycznych oraz przeciwników dominacji sowieckiej w Polsce. Po latach nawet komunistyczni prawnicy przyznawali, iż kodeks „opracowywany był w warunkach niesprzyjających na pewno pracy kodyfikacyjnej (…). Redagowany był pospiesznie, bez możliwości konsultacji naukowców i praktyków, przy całkowitym braku najskromniejszego choćby warsztatu kodyfikacyjnego. Taki stan rzeczy zaowocował tym, iż – najoględniej mówiąc – ta frontowa kodyfikacja nie osiągnęła poziomu techniczno-prawnej doskonałości”
 
    Pomimo tych „niedoskonałości” kodeks stanowił podstawowy instrument prawno-karnej ochrony ustroju Polski Ludowej. W latach 1944–1955 postanowienia jego części ogólnej znajdowały zastosowanie do wszystkich przestępstw wymierzonych przeciwko państwu.
 
    KKWP zarówno wobec cywili, jak i żołnierzy, przewidywał bardzo wysokie kary za przestępstwa: usiłowania usunięcia przemocą organów władzy czy usiłowania przemocą zmiany ustroju, szpiegostwo, przejście na stronę nieprzyjaciela, działanie na jego korzyść albo na szkodę polskich lub sprzymierzonych sił zbrojnych, za zbrojne występowanie przeciwko państwu, ale nawet za lżenie, znieważanie lub wyszydzanie ustroju państwa czy też za nawoływanie do zakładania lub przestępowania do organizacji „faszystowskich”, a także za nawoływanie do czynów skierowanych przeciwko jedności sojuszniczej. Wszystkie te przestępstwa zagrożone były karą śmieci.
 
    Z kolei na mocy kodeksu wojskowego postępowania karnego (KWPK) z 23 czerwca 1945 roku, wyodrębniono prokuraturę wojskową ze struktury sądów powszechnych, a samemu prokuratorowi przyznano bardzo silną pozycję. Całe postępowanie przygotowawcze zostało skupione w jego ręku. Sprawował on nadzór nad czynnościami organów śledztwa oraz dochodzenia, a także mógł je dowolnie wyłączać z postępowań i przejmować je dla siebie. Nie oznacza to jednak, że prokuratorzy wojskowi posiadali jakąkolwiek niezależność czy niezawisłość. W praktyce dużo silniejszą pozycję od nich mieli oficerowie śledczy organów Informacji Wojskowej.
 
    Po przejęciu pełnej władzy w Polsce przez komunistów zintensyfikowano w końcu lat 40. proces recepcji prawa stalinowskiego na grunt polski. Dotyczyło to właściwie całego porządku normatywnego, włącznie z doktryną, teorią i filozofią prawa. „Takie podejście łączyło się nierozerwalnie z uznawaniem prawa jako kategorii społecznej, powiązanej z państwem w sposób nierozerwalny, a w praktyce jemu podporządkowanej. Normy prawne miały ulegać zmianom w zależności od otoczenia społecznego, politycznego i ekonomicznego; dynamizm prawa miał zatem pełnić funkcję służebną wobec komunistów, a używając języka tamtej epoki – stać się instrumentem panowania klasowego”.
 
    Tendencję tę dobrze pokazywała treść norm Ustawy z dnia 20 lipca 1950 roku o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych. W jej artykule 2 stwierdzono, iż „ Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej ma za zadanie ochronę: 1. ustroju demokracji ludowej i jej rozwoju w kierunku socjalizmu”. W artykule 3 zaś przyznano, iż „ Sądy Rzeczypospolitej Polskiej powinny całą swą działalnością wychowywać obywateli w duchu wierności Polsce Ludowej, przestrzegania zasad praworządności ludowej, dyscypliny pracy i troski o mienie społeczne”.
 
   Podobne zadania miała postawiona przed sobą prokuratura, która podlegała bezpośrednio Radzie Państwa, a więc nie była w żaden sposób organem niezależnym od administracji państwowej. Miała ona „ugruntowywać praworządność ludową”.
 
    Sądownictwo nie posiadało nawet formalnej niezależności od władzy wykonawczej. To prokurator miał pełnić nadzór nad sądami w zakresie ich orzecznictwa. Świadczy o tym fragment wspomnianej już wcześniej Ustawy z dnia 20 lipca 1950 roku o Prokuraturze Rzeczypospolitej Polskiej. W jej 3 artykule jednoznacznie uznano, iż „Generalny Prokurator Rzeczypospolitej:  2. czuwa nad prawidłowym i jednolitym stosowaniem przepisów prawa przez sądy w zakresie przewidzianym w przepisach postępowania sądowego”.
 
   Wspomniana ustawa wprowadziła urząd generalnego prokuratora Rzeczypospolitej, którego jednym z zastępców był naczelny prokurator wojskowy. Generalny prokurator RP był powoływany i odwoływany przez przewodniczącego Rady Państwa na wniosek ministra obrony narodowej.
 
    Zasadniczym skutkiem wprowadzenia powyższej ustawy było oddzielenie prokuratury od sądownictwa. Wyodrębniona prokuratura została wyłączona spod polityczno-prawnej jurysdykcji Ministerstwa Sprawiedliwości i podporządkowana prezydentowi, a następnie Radzie Państwa. W praktyce jednak dokonano jej faktycznego uzależnienia od PZPR i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
 
    Reforma wymiaru sprawiedliwości, przeprowadzona w latach 1949–1950, miała za zadanie upolitycznienie sądownictwa powszechnego i wprowadzenie do niego wzorców sowieckich – tak jak to miało miejsce w przypadku sądownictwa wojskowego. Skutkiem tej polityki było również wzrastające upartyjnienie sędziów. W 1953 r. 45% kadry sędziowskiej należało do PZPR albo partii satelickich (ZSL/SD), a najwyższy współczynnik upartyjnienia występował w sądach wojewódzkich oraz Sądzie Najwyższym.
 
    Prokuratura stała się de facto organem specjalnym władzy publicznej. Usytuowanie tego organu w Polsce miało służyć bezpośrednio wzmocnieniu komunistycznego systemu władzy. Zgodnie z nową ustawą prokuratura miała stać się kontynuatorką nadzwyczajnych praktyk represyjnych pierwszych lat powojennego terroru. Jej działalność sprowadzała się przede wszystkim do zwalczania „wroga klasowego”, a także wspierania „rewolucyjnych przemian socjalistycznych”.
 
    Do rozwiązań czysto sowieckich w prawie karnym należała m.in. nieznana do tej pory zasada karania za przestępstwa popełnione w przeszłości, która była zupełnie odwrotną wobec zasady lex retro non agit , będącym w państwach prawa jednym z fundamentów zasad prawa karnego i generalnie pewności prawa jako takiego. Wprowadzono również cały szereg represyjnych środków karnych, z których najważniejsze to: konfiskata całego mienia, przymusowa praca w obozach czy „umieszczenie na czas nieokreślony” w miejscu odosobnienia.
 
    Do prawa karnego materialnego dodano przestępstwo sabotażu oraz czyn o charakterze chuligańskim. Oba te pojęcia recypowano z Kodeksu Karnego Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (RFSRR) z 1926 roku i były one na tyle niedookreślone, że dawały sądom oraz innym organom represji możliwość szerokiego ich interpretowania oraz podciągania pod określone stany faktyczne.
 
    Inną poważną zmianą, było powstanie sądów specjalnych, które orzekały często w postępowaniu doraźnym, a także stosowały represje administracyjne, co stało w sprzeczności nie tylko z kontrolą sądową decyzji administracyjnych, ale również z arbitralnością organów państwowych, które skupiały w swoim ręku ogromną władzę.
 
   Ważnym elementem sądownictwa komunistycznego było funkcjonowanie w ramach doktryny prawa karnego teorii dowodów sądowych, którą stworzył prokurator generalny w okresie międzywojennym, a później minister i wiceminister spraw zagranicznych ZSRS, Andriej  Wyszyński. Zgodnie z tą doktryną do skazania wystarczyło przyznanie się oskarżonego lub samo pomówienie. Wprowadzenie tego podejścia do szkolenia prawniczego miało za zadanie uświadomić sędziom i prokuratorom, że prawo służy do przełamania oporu wrogów klasowych, a także wzmocnienia socjalistycznych stosunków społecznych i całości ładu prawnego.

    Wyszyński, jako twórca tzw. normatywizmu socjalistycznego, stworzył koncepcję, która polegała na tym, aby sądy orzekały na podstawie dowodów, będących „przepojonym oddzielnym duchem klasowym”. Tego typu myślenie pozwoliło na rozwój, również recypowanych z ZSRS, procesów pokazowych, które były narzędziem do walki z urojonym szpiegostwem i miały na celu tropienie wroga wewnętrznego oraz zewnętrznego.
 
    W praktyce proces karny, zarówno na płaszczyźnie cywilnej, jak i wojskowej, przypominał proces inkwizycyjny, gdyż oskarżony w rzeczywistości nie stawał się podmiotem, lecz przedmiotem postępowania sądowego.
 
CDN.
 
5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>