Postawmy kilka tez. Po pierwsze był to pucz, czy raczej rokosz, na poważne a nie żadna pokazucha, inscenizacja czy maskirowka. Ofiary są realne, rosyjskie media informują nawet o 20 lotnikach sił rządowych, którzy stracili życie w związku z faktem, że zestrzelono ich samoloty czy śmigłowce bojowe. Sam Prigożin w jednym ze swych ostatnich wystąpień potwierdził fakt użycia przez buntowników systemów przeciwlotniczych Pancyr i zapowiedział wypłatę finansowych odszkodowań rodzinom poległych pilotów. To jeszcze nie musi o niczym świadczyć, ale większość, jeśli nie wszyscy rosyjscy analitycy są zdania, że o żadnej maskirowce nie ma mowy, choć nie przeczy to kolejnej tezie, że Prigozin mógł zostać wykorzystany i „użyty” przez innych, znacznie potężniejszych od niego graczy. Tatiana Stanovaya napisała wręcz, że celem Prigożina, który rozpoczął swą desperacką akcję nie było wcale zdobycie władzy a z pewnością nie obalenie Putina, ale wywołanie mniej ambitnych zmian, w kierownictwie resortu obrony. W światle tej narracji „kucharz Putina” został sprowokowany do swej desperackiej akcji bo zorientował się, że cała machina państwowa zaczęła działać przeciwko niemu, co mogłoby, gdyby nie reagował oznaczać to, że straci wszystko – i pozycję polityczną, i Grupę Wagnera i cały biznes, a niewykluczone, że i życie. Zaczął on działać i to już wywołało istotne skutki. Dlaczego?
Całość tutaj: https://wpolityce.pl/swiat/652286-w-rosji-zaczyna-sie-rozgrywka-o-wladze
Całość tutaj: https://wpolityce.pl/swiat/652286-w-rosji-zaczyna-sie-rozgrywka-o-wladze
(1)