Dzięki wsparciu lewicowych amerykańskich mediów komuniści północnowietnamscy zdołali przekuć swoją militarną klęskę podczas Ofensywy Tet w propagandowe zwycięstwo.
Poza Sajgonem najcięższe walki w czasie ofensywy Tet toczyły się w Hue oraz Khe Sanh.
Hue, dawna stolica Wietnamu, było trzecim co do wielkości miastem Wietnamu Południowego – i zarazem stolicą prowincji Thua Thien. Nieopodal miasta przebiegała strategiczna droga nr 1, służąca do zaopatrywania oddziałów na granicy z Wietnamem Północnym.
Na początku lat 70. wśród palaczy krążyły opowieści o „Mazurach”, piekielnie mocnych papierosach, robionych na prawdziwej machorce, pakowanych w szarobure opakowania po 20 i 10 sztuk. Podobno w zapadłych dziurach można było jeszcze je kupić, ale w nie miastach.
Dym tytoniowy towarzyszył Polakom przez cały okres PRL-u,
Choć niemal każdy wiedział, że tytoń to groźna trucizna, ale zapalić było w dobrym tonie. Czasem palacz grzecznie pytał znajdujących się w tym samym pomieszczeniu: „Mogę zapalić?”. I rzadko spotykał się z odmową.
Polska Ludowa nie była krajem piwnym. Jakość piwa pozostawiała wiele do życzenia. Z wyjątkiem piw idących na eksport, złocisty napój był raczej wodnisty i słaby.
W ramach planu sześcioletniego do miast ściągnęły setki tysięcy mieszkańców wsi, by pracować w istniejących już fabrykach bądź wznosić je od podstaw. Przyjeżdżający przeważnie ludzie trafiali do hoteli robotniczych, gdzie po pracy głównie się piło wódkę.
W okresie PRL-u osławione rodzime wino owocowe nazywano zazwyczaj alpaga i zostało uwiecznione w licznych piosenkach, np. „Autobiografii” Perfectu - „Alpagi łyk i dyskusje po świt,/ niecierpliwy w nas ciskał się duch”.