
15.02.2014 r. na stronie Naszego Dziennika ukazał się artykuł "Co naprawdę widzieli archeolodzy" wraz z zamieszczonym w całości raportem polskich archeologów.
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/68275,co-naprawde-widzieli-archeolodzy.html
W internecie pojawiły się opinie ludzi, którym najwyraźniej nie chciało się do niego zajrzeć, rodzaju "Kolejna konfabulacja Macierewicza zdemaskowana" czy też że ND "zadał kłam" tekstom zawartym w Gazecie Polskiej. Niestety, raport w znaczącej części potwierdza to, o czym dotychczas pisano w Gazecie Polskiej oraz Wsieci. A oto co możemy w nim wyczytać i jak się to ma do dotychczasowych informacji medialnych.
Poniżej znajduje się rzut poglądowy badań archeologów sporządzony w oparciu o rzut udostępniony przez Dr. Laska na Twitterze. W oryginale na czerwono zaznaczono strefę A (teren bezpośredniego uderzenia samolotem w ziemię), na biało - strefę B (teren okalający, w tym strefa rozrzutu szczątków). W strefie B na potrzeby tej notki wydzieliłem dodatkowo na niebiesko fragment jeszcze przed miejscem kontaktu skrzydeł samolotu z ziemią, czyli miejsce gdzie szczątki pochodziły z samolotu będącego jeszcze w locie:

1. Szczątki ludzkie znaleziono jeszcze przed głównym miejscem uderzenia samolotu w grunt, czyli na granicy stref A i B,dużo wcześniej niż znalezione na wrakowisku szczątki salonu pasażerskiego, natomiast już za miejscem pierwszego kontaktu samolotu z gruntem (bruzdy od skrzydła). Czyli potwierdza się tutaj doniesienie Gazety Polskiej cytat: "na terenie katastrofy, jeszcze przed miejscem uderzenia samolotu w ziemię, znaleziono kości czaszki jednego z pasażerów".
Wnioski nie są jednak jednoznaczne, gdyż miejsce gdzie znaleziono szczątki znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie prowadzonych po katastrofie prac ziemnych. Można to wywnioskować m.in. z niedalekich odwiertów geologicznych, gdzie stwierdza się obecność w warstwie powierzchniowej gruntów przemieszanych. Nie można więc wykluczyć, że fragmenty ciał dostały się w znalezionej strefie w wyniku ich późniejszego przemieszczenia.
2. Nie można wykluczyć obecności szczątków ludzkich również w innych miejscach strefy B, gdyż prace poszukiwawcze w tej strefie (w odróżnieniu od strefy A) ograniczyły się praktycznie do lokalizacji szczątków metalowych samolotu za pomocą wykrywacza metali, bez prospekcji powierzchniowej.To samo dotyczy niemetalowych elementów wyposażenia samolotu.
3. W okolicy pierwszego kontaktu skrzydła samolotu z ziemią (już w strefie B) znaleziono takie elementy przypisane do Tu-154 jak element będący prawdopodobnie częścią fotela lotniczego oraz fragment ceramiki, a nieco bliżej wrakowiska - fragment telefonu. Tutaj również nie sa się wykluczyć, że przedmioty te znalazły się w tych miejscach już później, jednak dwa pierwsze elementy znajdują się już raczej poza rejonem prowadzenia prac ziemnych.
4. Archeolodzy oszacowali prawdopodobną liczbę fragmentów samolotu znajdujących się w ziemi na ponad 60 000. Taka liczba została podana w raporcie. Należy dodać, że pracujący sprzęt przemieszczając ziemię przemieszczał także znajdujące się w niej szczątki, w pewnym stopniu potęgując ich deformację,ale raczej w małym dalsze ich rozdrobnienie (mówimy tu o częściach metalowych samolotu). Pamiętajmy, że liczba ta nie obejmuje mniejszych i większych fragmentów samolotu wywiezionych z wrakowiska tuż po katastrofie.
5. Jeszcze przed miejscem pierwszego kontaktu skrzydła samolotu z ziemią archeolodzy znaleźli ponad 300 metalowych fragmentów Tu-154, w tym nity, fragmenty konstrukcji, poszycia (największy fragment 16x12,5 cm). "Fragmenty znajdowane 20 - 30 m za ulicą były mocno przepalone i nosiły liczne ślady okopcenia. Być może przyczyną ich przepalenia/okopcenia było dłuższe przebywanie w gorących wirnikach. (...) Dokładna analiza fragmentów duraluminium i skonfrontowanie ich z ogólnym planem zalegania w terenie, może wnieść wiele cennych infrormacji do śledztwa."
Specjalnie pogrubiłem fragment "być może", gdyż są to jedynie przypuszczenia archeologów, a Marek Poznański w styczniowym wywiadzie dla Rzepy zastrzegł "ze powinni zbadać to eksperci". Zbadali?
Podsumowując - nie mamy tu do czynienia z pogromem Gazety Polskiej przez Nasz Dziennik, jak twierdzą niektórzy z ekspertem Setlakiem na czele. Większość informacji podanych przez GP, a wcześniej przez m.in. WSieci potwierdziła się (rozdrobnienie wraku, okopcone szczątki samolotu, fragmenty ciał przed miejscem uderzenia). Z drugiej strony, wydaje się że nie można na podstawie tego raportu wyciągać stanowczych wniosków typu "ciała w Smoleńsku rozerwane w powietrzu". Posługując się językim prawniczym, mamy do czynienia nie tyle z dowodem na inny scenariusz katastrofy niż podawany oficjalnie, tylko poszlaką.
Na zakończenie zacytuję fragment końcowy Raportu, postulujący zabezpieczenie miejsca katastrofy. Te słowa zostały napisane w 2010 roku:
"Obecną powierzchnię terenu przyrównać można do "krawiącej rany", czy też "odsłoniętych reliktów niewidzialnych grobow", których w takiej postaci nie można pozostawić bez narażania się na zarzut profanacji miejsca.(...) Dopóki teren katastrofy nie zostanie trwale zabezpieczony, powinien być ogrodzony i objęty ochroną".
Ponieważ wiem że czyta mnie Pan Setlak, a i Pan Lasek zajrzy, mam pytanie : czy od 2010 roku teren katastrofy został zabezpieczony?
Cytaty:
www.rp.pl/artykul/1082676.html "Zobacz co w Smoleńsku znaleźli archeolodzy"
niezalezna.pl/51849-gazeta-polska-ujawnia-ciala-w-smolensku-rozerwane-w-powietrzu ""Gazeta Polska" ujawnia: Ciała w Smoleńsku rozerwane w powietrzu"
www.naszdziennik.pl/polska-kraj/68275,co-naprawde-widzieli-archeolodzy.html - "Co naprawdę widzieli archeolodzy"
twitter.com/LasekMaciej
(10)
14 Comments
Bardzo serdecznie Ciebie witam
21 February, 2014 - 16:03
Ale bardzo się cieszę z Twojej obecności. Poziom B&R własnie jeszcze bardziej się podniósł.
Pozdrowienia,
MM
Nurni
21 February, 2014 - 17:10
pozdrawiam
BB
Chyba Cie zasluce drogi Nurni
21 February, 2014 - 22:50
gini
Tylko
22 February, 2014 - 15:21
To poważny portal i mam nadzieje (dołaczył El Ohido ale na razie milczy) że będziemy tu świadkami bardzo ciekawych dyskusji.
Nasz Dziennik napisał
21 February, 2014 - 18:29
Zastanówmy się przez chwilę nad tym fragmentem. Polska ekipa pracowała dwa tygodnie, wydobyto 6334 „elementów stałych maszyny”.
Fragment raportu
"Począwszy od 18.10.2010 r. w procesie opisu znalezisk uczestniczył rosyjski specjalista ds. Konstrukcji samolotu, który konsultował wyodrębnianie elementów wraku samolotu oraz uszczegóławiał ich opisy. Dzięki obecności specjalisty, który towarzyszył archeologom codziennie od godz. 10-11:00 do 19:00, udało się sporządzić opisy elementów samolotu z wykorzystaniem fachowej nomenklatury technicznej, wyodrębnić elementy związane z YU-154-M oraz określić te z nich, które miały szczególny charakter...
Grupa IIIA i IV stanowi 84,5% analizowanej próby 2945 znalezisk oraz 84.90% wszystkich znalezisk."
Jeżeli rosyjski specjalista pracował 8 godzin dziennie bez najmniejszych przerw, to każdej wysegregowanej i analizowanej części mógł poświęcić minutę i 15 sekund.
Witam, śledziłem wpisy na Salonie24.pl, teraz będę mógł komentować:)
Re: Nasz Dziennik napisał
21 February, 2014 - 21:04
"21.10.2010 zanotowano:
"my poświęcamy więcej uwagi opisom "rzeczy osobistych", strona rosyjska fragmentom samolotu""
Ciekawy był też los "znalezisk wyróżnionych" które mogły trafić do Polski, ale prokuraturze chyba średnio na tym zależało:
"Nie doszło dotąd do skutku, mimo deklaracji strony rosyjskiej, przekazanie stronie polskiej pocztą dyplomatyczną "znalezisk wyróżnionych"(zinwentaryzowanych, spisanych na osobnej liście i zapakowanych przez archeologów w odrębny karton). Zgodnie z zaleceniem prokuratora strony polskiej nie sprecyzowano daty ich przekazania do Polski. "
Ja również witam - wszelkie komentarze będą mile widziane :)
Witaj Kano
22 February, 2014 - 22:47
Pozdrawiam Ciebie i Mahonie
gini
Witam
23 February, 2014 - 06:29
Pozdrawiam
Witam
22 February, 2014 - 17:41
Raport archeologów to kopalnia wiedzy. Musimy sie z nim bardzo dokładnie zapoznać, bo już w niektórych kwestiach wychodzą ciekawe niespójności z opiniami KBWL. (vide mój tekst : http://pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=4743#.UwjS-_l5NLM ) Będzie to znakomity materiał do dalszej weryfikacji - w każdym wzgledzie - zarówno merytorycznym, jak i pod względem spójności z innymi raportami. Celne uwagi Kano.
Pzdr !
Przybywa nas na blogu
22 February, 2014 - 19:03
W raporcie archeologów wydaje mi się, że właśnie ilość odłamków jest najważniejszą informacją. Ich rozład natomiast został skutecznie zakłócony przez "prace ziemne". Jak do tej pory rekonstrukcja 3D wraku i właśnie ilość odłamków przemawiają za wybuchem objętościowym wewnątrz kadłuba, a nie, jak w Lockerbie, punktowym.
Witam
Nienaruszony rozkład odłamków
23 February, 2014 - 11:24
Nienaruszony rozkład odłamków - strefa B. Ale na pewno nie wszystkie warstwy w strefie A zostały przemieszczone w taki samo sposób. Kluczowa zapewne jest głebokość zalegania. Materiał bardzo duży. Ale już mozna coś powiedzieć o fragmentacji - mamy wielkości odłamków i głębokości ich "wbicia" w glebę, a nawet kąty - to daje dobre podstawy do obliczeń.
serdecznie pozdrawiam !
Niestety
23 February, 2014 - 22:12
liczba odlamków
24 February, 2014 - 14:21
fotoamator
22 February, 2014 - 22:11
Z linkowanym tekstem miałem już przyjemnośc się zapoznać - ciekawe spostrzeżenia.
Raport Archelogów kryje jeszcze trochę niespodzianek ;)
pozdrawiam
BB