W Szwecji od 2014 roku nie ma demokracji, ale KE milczy...

 |  Written by Docent zza morza  |  0

Zupełnie nie rozumiem ekscytacji polskich mediów i obserwatorów wynikiem osiągniętym we wczorajszych szwedzkich wyborach parlametarnych przez antyimigrancką i antyestabliszmentową (czyli „rasistowską, antydemokratyczną i populistyczną”) partię Szwedzkich Demokratów.

Osiągnęli oni bowiem trzecie miejsce, podobnie jak to było przed cztery laty, zwiększając co prawda swoje poparcie z 12,9% do 17,6%  (czyli o ponad 1/3) – co stanowi niewątpliwy sukces i potwierdzenie  wieloletniego trendu wznoszącego. Bo w 2010 - mieli 5,7%, po raz pierwszy wchodząc do Riksdagu.

Będą też teraz mieli 62 mandaty w 349-osobowym  parlamencie (poprzednio – 49). A początki mieli skromniutkie...

 „W wyborach parlamentarnych w 1988 na SD oddano 1118 głosów, co przełożyło się na poparcie rzędu 0,03% w skali całego kraju.”  = > https://pl.wikipedia.org/wiki/Sverigedemokraterna

Ale mimo rosnącego poparcia nadal są pariasem, którego wszystkie pozostałe tutejsze partie polityczne omijają szerokim łukiem, minimalizując jego wpływy.

Rozumiem, że polscy komentatorzy chcieliby w tych wyborach widzieć kolejny rozstrzygający dowód na odejście kolejnego zachodniego społeczeństwa od zgubnej budowy multikulturalnej utopii, ale gdyby tak było, to pierwszego miejsca nie zajęliby teraz tutejsi socjaldemokraci, realizujący tę politykę od lat 70-tych ub. wieku?

„Już 9 września, w Szwecji odbędą się wybory parlamentarne. Jest to bardzo ważne wydarzenie, ponieważ może się nagle okazać, że tzw. populiści przejmą władzę w kolejnym europejskim kraju. Już od niedawna można obserwować wielką rywalizację pomiędzy rządzącą Socjaldemokratyczną Partią Robotniczą, a antyimigrancką Alternatywą dla Szwecji (AfS).”

=> https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/szwecja-przygotowuje-sie-do-wyborow-alternatywa-dla-szwecji-zapowiada-masowe-deportacje

(Nowopowstała Alternatywa dla Szwecji stanowi jeszcze bardziej antyimigrancką i jeszcze bardziej antyestabliszmentową siłę, składającą się z działaczy, którzy okazali się zbyt radykalni dla partii Szwedzkich Demokratów i zostali wcześniej z niej usunięci.)

Chciejstwo to zgubna i głupia przypadłość  - bo pompowani na polskiej prawicy „alternatyści”(?) uzyskali wczoraj śladowe poparcie i nie weszli do parlamentu, a mieli przecież stanowić realne zagrożenie dla obozu władzy, ;-)

image

I dlatego polskich komentatorów proszę by wzięli sobie na wstrzymanie, bo identyczna sytuacja parlamentarna powstała w Szwecji już przy poprzednich wyborach, w roku 2014.

Ani blok prawicowy ("Aliansen"), ani lewicowy (s + v + mp) nie uzyskały wtedy (tak jak i teraz) poparcia umożliwiającego samodzielne rządzenie. 

image

A do uzyskania większości w parlamencie potrzebne było wtedy poparcie ze strony Szwedzkich Demokratów, ("SD"), którzy skłaniali się raczej ku prawicy, chociaż gro ich wyborców to są byli - b. mocno rozczarowani i b. mocno wkurzeni wyborcy socjaldemokratyczni.

Ale oba wielkie bloki zakulisowo doszły do porozumienia, że ten z mniejszym poparciem będzie przepuszczał do władzy ten drugi, wstrzymując się od głosu w istotnych głosowaniach, np. przy powoływaniu premiera, czy uchwalaniu dorocznego budżetu.

= > Jak wyrolowano Szwedów

image

W ten oto sposób w Szwecji po cichu zlikwidowano cztery lata temu demokrację - czyli rządy większości - gdyż utworzony wtedy "kordon sanitarny" wokół Szwedzkich Demokratów ma permanentnie dawać władzę jednej albo drugiej mniejszości parlamentarnej...

Podobnie zapowiada się sytuacja parlamentarna obecnie - brak funkcjonującej większości i ponowne gromkie N-I-E dla Szwedzkich Demokratów oraz ostrożne zezowanie dotychczasowego premiera w stronę WIELKIEJ KOALICJI PONAD PODZIAŁAMI - czego w tym kraju nie próbowano od lat 30-tych ub. stulecia.

Jednym słowem - wczorajszy werdykt szwedzkich wyborców może faktycznie okazać się HISTORYCZNY, ale nie w taki sposób, jak to jest dziś interpretowane w Polsce.

Bo albo PONOWNIE! mechanizmy demokratyczne zostaną w Sztokholmie "elegancko" wyłączone, ALBO powstanie rząd zrywający z wieloletnim podziałem kraju na dwa wielkie bloki...

A rosnącego niezadowolenia społecznego dalej można będzie nie zauważać...

image

 Ale jedno jest pewne - Bruksela dalej będzie milczeć ...

zachowując połajanki i procedury karne wobec „zagrożenia dla praworządności i demokracji”

dla „podludzi ze Wschodu”...

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>