Jakiej Rzeczypospolitej bym chciał w wieku XXI? Na pewno takiej, która skutecznie odpowiada na wyzwania i która jest własnością żywych, ale też umarłych i tych, którzy dopiero nadejdą.
Jako, że nie jestem prawnikiem, szczegółowe przepisy opisujące relacje poszczególnych władz Rzeczypospolitej pozostawiam prawnikom, wzdychając tylko nad prostym i czytelnym językiem zastosowanym przez twórców Konstytucji kwietniowej z 1935 roku.