
Im więcej w dyskusjach o ostatnich wyborach głosów, wskazujących, że choć system zawiódł na całej linii, złych intencji nie ma co przypisywać całej władzy, którą, przepraszam za kolokwializm, burdel wyborczy zaskoczył nie mniej niż społeczeństwo, a co najwyżej jakiemuś tam nie za wysokiemu szczeblowi PSL-owskich działaczy, tym więcej we mnie wątpliwości.
By było jasne, nie dlatego, że neguję intencje tych, którzy tak rzecz widzą. Po prostu mierzę się z kolejnymi argumentami i coraz więcej mi się nie zgadza.
By było jasne, nie dlatego, że neguję intencje tych, którzy tak rzecz widzą. Po prostu mierzę się z kolejnymi argumentami i coraz więcej mi się nie zgadza.
(3)