
Znamienity działacz Platformy Grzegorz Kostrzewa-Zorbas zabanował mnie na Tłiterze. Wyraził bowiem myśl, że /.../ istnienie ["Charlie Hebdo" - SE] jako przejaw wolności wyrazu wytycza granicę Zachodu. Turcja, Putin, Łukaszenka zakazali i nie będą w Zachodzie. Postawiłem jednak zagadnienie takie: a co Bubel wytycza? Może Bubel powinien wytyczyć granice wolności? A jeśli nie wytycza to czemu nie wytycza? Ponoć są jakieś uwarunkowania, nie wiem jakie, bo Kostrzewa-Zorbas wykasował tłita i dał mi bana jednak.