List otwarty Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego wystosowany do premiera Donalda Tuska i rządu
Szczecin, 21.01.2014 r.
W Polsce jest obecnie najbardziej represyjne prawo żywnościowe ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Specjalnie wymyślono, w większości nieodpowiednie, przepisy sanitarnohigieniczne, aby uniemożliwić indywidualnym rolnikom wykonywanie w pełnym zakresie ich zawodu. Przepisy te nie przyszły z Brukseli, lecz z Warszawy!
Dzisiaj, zgodnie z prawem, rolnikowi nie wolno sprzedawać, jeśli nie prowadzi firmy, takich produktów jak: soki, dżemy, przeciery, kasze, mąki, chleb domowy, oleje, masło, sery, mleko i wiele innych. Sprzedaż wyżej wymienionych produktów jest NIELEGALNA i GROZI WYSOKIMI KARAMI. To oczywiście powoduje, że rolnicy nie mogą właściwie wykonywać swojego zawodu i nie mogą uczciwie zarobić na życie.
Tak więc najlepszej jakości i najbardziej poszukiwana żywność jest nielegalna. Jest to celowa, cyniczna próba umożliwienia supermarketom i przemysłowi spożywczemu uzyskania pełnego monopolu w całym kraju.
Supermarkety i spożywcze korporacje z wielkim sukcesem lobbują rząd RP. Zapewnia im to kontrolę nad rynkiem żywnościowym i tym samym Polska niebezpiecznie traci niezależność żywnościową.
NADSZEDŁ CZAS UPOMNIEĆ SIĘ O NASZE PODSTAWOWE PRAWO DOSTĘPU DO DOBREJ JAKOŚCI ŻYWNOŚCI.
UWAGA! Od 14 stycznia 2014 trwa protest rolników. Domagają się oni między innymi:
– …wprowadzenia przepisów umożliwiających rolnikom przetwarzanie własnych surowców gospodarczych i ich sprzedaży. Przepisy sanitarne dotyczące takiej działalności powinny być dostosowane do skali oraz sezonowości produkcji. Obecny stan prawny skutecznie uniemożliwia rolnikom prowadzenie działalności przetwórczej, która mogłaby polepszyć kondycję finansową gospodarstw i umożliwić konsumentom dostęp do lokalnych produktów.
- dostosowania przepisów sanitarnych do skali produkcji tak, aby były one korzystne dla małych i średnich gospodarstw rodzinnych i dla konsumentów, którzy poszukują dobrej jakości żywności.
- zalegalizowania sprzedaży bezpośredniej przez rolników zarówno nieprzetworzonych, jak i przetworzonych produktów żywnościowych, jak to ma miejsce w innych krajach Unii Europejskiej.
przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Rolników Wojeództwa Zachodniopomorskiego
http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-polska-wies/65950,zadamy-dostepu-do-...
1 Comments
Rolnicy żądają, ale też dla nas!
22 January, 2014 - 16:03
Nie powinniśmy być obojętni. Rolnicy wytwarzają żywność dla nas. Myślę, że dobrze byłoby zapoznać się z tekstami niżej podanymi:
Afera Mięsna PSL
Jak się okazuje hodowcy w Polsce liczą tylko zyski – nie interesuje ich zdrowie konsumentów, a w pogoni za pieniądzem nie zawahają się nawetkalemba przed użyciem niedozwolonych środków!
Reporterka "Uwagi" Edyta Krześniak wniknęła w polski rynek mięsny. Niestety – ujawnia szokujące fakty! Zwierzęta faszerowane są nielegalnymi antybiotykami, często sprowadzanymi z Chin.
Hodowcy pasą zwierzęta by te rosły jak najszybciej w jak najkrótszym czasie! Dziennikarka, by wniknąć w niemalże mafijny system, podawała się za hodowcę zwierząt lub sprzedawcę niedozwolonych środków. Skala zjawiska jest ogromna – kurczaki faszeruje się środkami, które są nielegalne!
- Nie ma takiej możliwości, by hodowca kupił sobie antybiotyki w sklepie i w sposób dowolny podawał zwierzętom – przekonuje prof. Andrzej Rutkowski z wydziału hodowli zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w rozmowie z TVN24.pl Niestety – sprzedawcy sami pukają do drzwi hodowców i sprzedają im nielegalne substancje. [...]
http://padre.info.pl/afera-miesna-psl/
A następnie na scenę wchodzi przetwórstwo! Czy ktoś pamięta z lat 80-tych?
Wchodzi klient do sklepu mięsnego i pyta: co pani ma?
Pani odpowiada: mięso w czwartym gatunku.
Klient: poproszę kilogram.
W domu spojrzał, a tam... kawałki drewna, oczko od łańcucha... wrócił do sklepu i pyta: co mi pani dała?
Pani odpowiada: mówiłam, czwartej kategorii - to jest psina rąbana razem z budą.
Teraz zakłady przetwórcze mielą "jak leci" na taką pulpę i dopiero z tego robią szynkę. Ohyda.
Dlaczego o tym napisałam, bo naprawdę warto zainteresować się produkcją rolną. Rolnicy walczą nie tylko dla siebie. A ziemia?
Wychodzę z domu, przechodzę ulicę i wchodzę na łączkę... a to już jest ziemia niemiecka!!! Gdzie ja jestem?!?!?!
ciociababcia