​Nie dziwota, że Brytyjczycy chcą wyjść z UE, skoro w UE ślimak to ryba.

 |  Written by Andy51  |  37
Już w przyszłym tygodniu 23.06 w czwartek  Brytyjczycy zadecydują czy zostać w UE, dla której ślimak jest rybą lądową a marchewka owocem. Stopień skretynienia urzędników brukselskich przekroczył masę krytyczną.
Ślimak rybą, marchewka owocem to tylko synonim  tej radosnej twórczości lewactwa, które opanowało Brukselę, Przypuszczam, że widząc to co KE próbuje narzucić Polsce, czyli wkraczać w domeny zastrzeżone  dla suwerennego państwa, sondaże wskazują , że Brytyjczycy wypowiedzą się za Brexitem.
Brytyjczycy są zbyt dumnym krajem, żeby brać na siebie min. odpowiedzialność za obłędną politykę emigracyjną kanclerz Merkel.  Poza tym przypuszczam, że Brytyjczycy widzą, że dominantem  w UE stają się Niemcy, a cała polityka jest tak kierowana, żeby służyła Makreli. Mając swoich giermków w postaci Junckera, Szulca, Tuska, itp.  realizuje swoje dalekosiężne plany.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ue_zadecydowala_slimak_to_ryba_ladowa_124754.html
 
5
5 (3)

37 Comments

Obrazek użytkownika tł

Ryba ślimak i owoc marchewka akurat nie mają nic  wspólnego z lewactwem, natomiast mają wiele wspólnego  z partykularnymoi interesami ekonomicznymi niektórych państw UE.

A dumni Brytyjczycy sami przez wiele lat prowadzili obłędną politykę imigracyjną i "integrację" pod hasłem multikulti.

 
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Z tym multi-kulti to nie tak, wielu nie Brytyjczyków miało się prawo osiedlać Wielkiej Brytani  bo byli członkami commonwealth.a to  nie oni byli autorami multi-kulti, raczej Niemcy. A co do partykularnej polityki to oprócz niej musi być jeszcze zdrowy rozsądek. 

 

Obrazek użytkownika tł

Masz trochę racji, bo brytyjskie multikulti wzięło się ze szlachetnych pobudek, czyli poczucia zobowiązań wobec obywateli commonwealthu. Tyle, że miłe złego początki lecz koniec żałosny...

Co do początków zjawiska, to palmę pierwszeństwa oddałbym raczej Francuzom...
Obrazek użytkownika ro

ro
Choć złośliwi twierdzą, że cała ta Rewolucja Francuska to była robota Londynu.
Tak a propos: czy brytyjskie akta z końca XVIII wieku zostały już ujawnione w całości?...
Obrazek użytkownika tł

Piszęc o palmie pierwszeństwa dla Francuzów w dziedzinie multikulti miałem na myśli okres międzywojnia, gdy w Paryżu, Marsylii, Nicei pojawiło się całkiem sporo Annamitów, Afrykańczyków i Arabów.

Co do brytyjskich zasobów archiwalnych z końca XVIII wieku - nie mam pojęcia.
Obrazek użytkownika ro

ro
A ja za wszystkie współczesne klęski białego człowieka obwiniam panią z nagim biustem mówiąc nomen omen obrazowo - z obrazu Delacroix.

Pytanie o archiwa - raczej retoryczne. Przypuszczam, że jeżeli Londyn maczał palce (mówiąc delikatnie) w rewolucji z '89, a potem w Komunie Paryskiej, to prędzej ujawni akta z katastrofy Gibraltarskiej, niż tamte. 
Obrazek użytkownika ro

ro
prowadzą do Londynu.

Jest to interesujące, że ostatnio dyskusje polityczno-historyczne, gdy już opadną emocje związane z ruskimi, Niemcami, Ukraińcami, Amerykanami, jakoś dziwnym trafem zmierzają w kierunku Wysp Brytyjskich. Z pełnym podziwem dla perspektywicznego myślenia Anglików (bo resztę towarzystwa, z Normanem Daviesem na czele można sobie darować), ale... 
Gdy jest mowa o ludobójstwie, to po chwili pojawia się Irlandia:
-Ale Anglicy pierwsi.
Gdy obozy koncentracyjne:
-A kto pierwszy wpadł na pomysł?
(No, pierwsi to chyba jednak byli Francuzi).    
Obrazek użytkownika tł

Ponieważ to on wszędzie i zawsze widzi angielskie spiski :-)))!
Obrazek użytkownika ro

ro
Aha! Czyli nie mogąc się zdecydować Rosja czy Ameryka, wybrał złoty środek?
:-)
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Gdy obozy koncentracyjne:
-A kto pierwszy wpadł na pomysł? , jednak Niemcy a raczej Prusacy na początku XX w. w ówczesnej Niemieckiej Afryce Wschodniej, w stosunku do czarnej ludności.
Obrazek użytkownika tł

@Andy:

Według prof. Władysława Konopczyńskiego obozy koncentracyjne tworzyli Rosjanie dla jeńców polskich, uczestników konfederacji barskiej (II poł. XVIII w.). Istniały trzy takie obozy: w Połonnem, Warszawie i w pewnym miejscu na Litwie. Koncentrowani w nich konfederaci oczekiwali na zesłanie na Syberię[4].

Pierwsze obozy zastosowały władze hiszpańskie (gen. Valeriano Weyler y Nicolau) w 1896 roku na Kubie – wobec rebeliantów, ale także wobec chłopów niebędących powstańcami. Obozy nazwano „campos de concentración”[5].

Władze brytyjskie (gen. Horatio Herbert Kitchener) w czasie II wojny burskiej (1899–1902) zorganizowały „concentration camps” (obozy koncentracyjne) dla kobiet i dzieci Burów walczących przeciwko Anglikom. W obozach zmarło z głodu i chorób ok. 27 tys. (1/4) więźniów.

Okupacyjne wojska i władze amerykańskie na Filipinach, po zwycięstwie w wojnie z Hiszpanią, wykorzystały obozy wobec swoich dotychczasowych sojuszników w walce przeciw Hiszpanom – powstańców filipińskich oraz ludności cywilnej w latach wielkiego powstania Filipińczyków, wymierzonego w panowanie kolonialne (1899–1902)[6][7].

Przed I wojną światową, w latach 1904–1907, Niemcy stworzyli obozy koncentracyjne w swojej kolonii, Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej (dzisiejsza Namibia). Ciężka praca fizyczna, niedostatek żywności i zabójstwa spowodowały zgon 65 z 80 tys. członków plemienia Hererów i Namaqua. Współodpowiedzialnym za zbrodnie był ówczesny komisarz Niemieckiej Afryki Płd.-Zach., dr Heinrich Ernst Göring, ojciec Hermanna Göringa[8].

Obozy koncentracyjne różnego rodzaju istniały w XX w. w bardzo wielu państwach.

Masowo obozy koncentracyjne pojawiły się w ZSRR już od początku istnienia tego państwa (patrz: Gułag). Niektórzy historycy zaliczają utworzone przez polski rząd sanacyjny w 1934 roku tzw. Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej do kategorii obozów koncentracyjnych (teza ta zyskała na popularności w czasach PRL-u, ale i później, określenie to stosował m.in. prof. Timothy Snyder z Uniwersytetu Yale). Pogląd ten bywa jednak często krytykowany.

@ro

Francuzi nie byli prekursorami obozów koncentracyjnych. Byli natomiast prekursorami komór gazowych (Wandea, duszenie dymem ludzi w zamkniętych pomieszczeniach)

Obrazek użytkownika ro

ro
Dziękuję za te dane. Spotkałem się z informacją, że Francuzi tworzyli KL dla "wrogów ludu" w czasie rewolucji. W takim razie palmę pierwszeństwa dzierżą jednak Rosjanie. 
Obrazek użytkownika max

max
Aj, a ja napisałem komentarz (niżej), a widzę, że już kwestia "british konzentrationslager" wyciągnięta. :)
Jak coś, Hiszpanie byli pierwsi (Ameryka), cokolwiek niewprawnie, Anglicy u Burów zrobili to pierwszy raz "przemysłowo" .

A na Francuzach psów nie wieszajcie... :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika tł

Gdzież bym śmiał wieszać cokolwiek na Francuzach?!
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Na  Francuzach można jedynie wieszać żaby czy ślimaki :-)
Obrazek użytkownika max

max
W Wandei to przynajmniej sami siebie wyrzynali... :)
A nie przypominam sobie, żeby ogniem, mieczem i gilotyną brutalnie "cywilizację" komukolwiek "wdrażali". Czego nie można powiedzieć o: Holendrach, Anglikach, Belgach, Rosjanach, Włochach, Hiszpanach, Niemcach, Amerykanach...
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika tł

Parę lat po Wandei wyrzynali - z nasza pomocą - Haitańczyków. Inna sprawa, że potem Haitańczycy wyrzynali się sami jeszcze skuteczniej ;-)))!

O Algierii i Indochinach nie wspomnę....

Internacjonalne dziewictwo Marianny jest zdecydowanie drugiej świeżości ;-)!
Obrazek użytkownika max

max
Haiti wiedziałem, że mi wypomnisz, już jak pisałem komentarz. :)
Podobno i "dobrzy" tubylcy, i "źli" Francuzi jednocześnie śpiewali "Marsyliankę", idąc do bitwy. :)

Algieria - to jest chyba temat na osobną notkę tudzież dyskusję, ale i tam daleko im do osiągnięć innych nacji na polu krzewienia kultury i dobrobytu. Z Wietnamem jak z innymi terotoriami kolonialnymi, bial sobie poszli, dopiero się zaczęło. Nie, żebym Francuzów, akurat ich, rozgrzeszał, ale to jakby inna liga. Okręgówka. :)

Mariannę sobie wypożyczyli, różni tacy. Adaptowali skutecznie (ekranizacja na motywach), potem była już nie jedna, ale dwie piersi na widoku, jak i postulat wspólnych kobiet. Marksa i Bakunina by nie było, gdyby nie szczytne ideały egalitaryzmu; a jak się ich różne pomysły weźmie pod lupę, wychodzi, że straszne osobiste problemy z płcią nadobną panowie mieć musieli. Życiorysy poniekąd potwierdzają. :).

Napoleon nas skierował również do dość skutecznego wyrzynania Hiszpanów, o czym cicho sza, bo Somosierra. Cesarz warknął "Laissez faire aux Polonais!", a stu szwoleżerów pogalopowało, poobrywało nogi, ale dali radę. A potem ci sami Polacy efektywnie brali udział w pacyfikowaniu Hiszpanii (czyli palili, wieszali i rozstrzeliwali). Inna sprawa, że Goya i inni chyba przechwalili ten francuski terror, jak już w 1815 półwyspiarze prosili Napoleona, co by jednak pomógł zrobić coś z tym Ferdynandem.

Delacroix wolę innego - neutralny, i nikt na sztandary nie podkradnie:



:)
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika tł

Nie mogę już kontynuować polemiki, bo... kolumna zrobiła się za wąska :-)))!
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Koniec żałosny i tu pełna zgoda.
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Z Twojej notki wynika prawie wyścig o palmę pterwszeństwa wielu krajów, po ten niechlubny "sukces".
Obrazek użytkownika tł

To nie notka, info dot. obozów koncentracyjnych to cytat z wiki. Myślałem, że jego forma graficzna mówi sama za siebie :-(
Obrazek użytkownika max

max
Brytyjczyków nie lubię, nigdy nie lubiłem, pionierzy w kwestii obozów konsentracyjnych, między innymi.
Wolałbym, żeby w Unii jednak jeszcze chwilę pobyli. Wyjdą, zabraknie nam "alianta", a nie zapowiada się polexit - Polacy tak euroentuzjastycznie nastawieni, że dalej 70% życia sobie nie wyobraża bez Unii (sondaże). 
Z drugiej strony, z satysfakcją obserwuję postępujący rozkład tworu zwanego Unią Europejską. Zła koncepcja od początku, chory pomysł, utopia i pic na wodę, fotomontaż.
W najlepszym wydaniu: zjednoczona Europa równych państw? 
A co to znowu za kolejna bzdura, jakby powiedział Woland?
Gdzieś, kiedyś, komuś udało się stworzyć unię czy federację państw, gdzie podmioty słabsze, militarnie i gospodarczo, mają tyle samo do powiedzenia co silniejsze? Bzdura, utopia.

Teraz ludzie biadają, że Niemcy zdominowali UE. A czego się spodziewaliście? Edenu, raju? Lew obok owieczki, Niemcy obok Polski i kochajmy się, księga XIII. Takie rzeczy to tylko w Media Markt, i nie powiem dla kogo. Było lat temu 13, czy coś koło tego, głosować inaczej w referendum.

No patrzcie państwo i państwa, jest taka Unia Europejska, ona nas przyjmie, i tylko nam dobrze zrobi. Granice otworzą i krocie będziemy zarabiać. A nawet gdyby nie do końca dobrze miałą zrobić, to przyjdzie zła Rosja i nas zje, gdybyśmy zachodnich dobrodziejstw jednak nie chcieli. No to jak żyć, bez Unii?

PS. Przepraszam, ale szlag mnie trafia, jak sobie o głupocie Polaków głosujących za przystapieniem do Unii pomyślę. Sami się w to bagno wpakowaliśmy, a teraz "zong". Było myśleć. Nie tylko Polacy głupi, zresztą, ale inne nacje jakby mniej mnie interesują.
Unia! Durnie...

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Jak można nie lubić narodu, który wymyślił brydża i rugby ?
Obrazek użytkownika max

max
Można.
Wystarczyć mieszkać w Krakowie - choć to tylko jeden z powodów, taki doraźny i doczesny.
Przez X lat mieliśmy weekendową plagę "Angoli", którzy "wpadali" (bo tanio) napić się, i poimprezować. Nic by w tym złego nie było, gdyby nie zachowywali się jak, nie przymierzając, bydło. Chamskie, rozdarte w knajpach i na ulicach, pijane w sztok i zaczepiające kobiety. Angielska "klasa robotnicza". Na ich tle Niemcy to wzór dobrych manier, a Amerykanie - dobrego gustu.
Nie należę do ludzi, którzy "się wtracają", ale przynajmniej raz nerwy mi puściły, gdy zobaczyłem "awanse" względem - fakt, trochę podpitej, ale dziewczyna miała łzy w oczach - pani. Wydawało się "turystom", że są męscy i zabawni, łącznie z klepaniem po tyłku.
Bluzgnąłem donich po angielsku, a trochę kuchennje angielszczyzny mam na podorędziu, i finalnie zapytałem: no, który. Jak postury jestem marnej, tak łby pospuszczali i nawet któryś przepraszać zaczął za kolegów...
Powiem jak Zagłoba "i chamy taki miód piją"... :)

Moje zastrzeżenia dotyczą tylko rdzennych Anglików, do reszty Brytyjczyków nic nie mam. Irlandczycy, Szkoci, Walijczycy są w porządku.

A historycfzny antypatie? Wryli się do Szkocji, pacyfikowali Irlandię przez setki lat, z różnym skutkiem, próbowali wepchać się na kontynent, a Indianom (Amerykanie to przecież głównie ich potomkowie) w niespełna 100 lat zrobili takie kęsim, jak Hiszpanom się nie udało przez lat 400.
Barbarzyńcy z Zachodu.
 A Indie? W innym wątku było o obozach konsentracyjnych, to jeszcze przypomnę o wiekopomnym wynalazku, tzw ."black hole". Czarną Dziurę opatentowali Anglicy. Do piwnicy, pod wieczór, wkładało się, warstwami Hindusów. "Poziomo", do wypełnienia. A nad ranem wyciagało się, ewentualnie, tych, co przeżyli.

U nas nie lubie się, i słusznie, pamietając historię - głównie Niemców i Rosjan. Ale w skali globu mało który naród ma tyle na koncie (w stosunku do innych nacji) co Anglicy. I Japończycy, ale to już inna bajka. :)

pozdrawiam
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Mieszkam w Sopcie, gdzie tabuny podpitych Angoli zwłaszcza w lecie pałęta sie po Monciaku, ale przypuszczam gdzie tam Sopotowi do Krakowa.

Szacunek
Obrazek użytkownika ro

ro
Może gdy zabraknie w Unii "sojuszników", których pomoc tradycyjnie prędzej czy później wychodzi bokiem, Polakom opadnie trochę entuzjazm.
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Moi drodzy ekscytujecie się, Francuzami, Anglokami, Niemcami, itd, a jak nazwalibyście wojnę w Paragwaju z sasiadami w XIX w, gdzie zginęło 90% mężczyzn do 16 lat. Czy ta wojna była jakąś formą eksterminacji którą można podćiągnąc pod ludobójstwo ?
Obrazek użytkownika ro

ro
Bliższa koszula ciału (zwłaszcza gdy bez koszuli) devil

A to w Paragwaju - nazwałbym dzieciobójstwem.

 
Obrazek użytkownika tł

Ja się nie ekscytuję ;-). Ameryka Płd. jeszcze przed Cortezem była kontynentem dość... ludobójczym.
Gorąca, iberyjska krew tylko wzmogła tę tendencję.
Obrazek użytkownika max

max
O ile pamiętam, poszło 0 wybory w Urugwaju, a tak naprawdę o dostęp do ujścia La Platy?
Coś mi dzwoni, w którymś kościele.
A koalicja Brazylii, Urugwaju i Argentyny walczyła za kasę - a jakże - angielską.
No i jak tu.... :)
Z pół miliona Paragwajczyków zostało dwieście tysięcy, a z mężczyznami było, jak napisałeś.
Ciekawostka: potem katolicki Paragwaj po cichu usankcjonował poligamię, po wojnie proporcje wynosiły 1:5 na korzyść kobiet...
Paragwajski rzeźnik/dyktator, który wojnę rozpoczął zwał się Lopez, a cała sprawa to lata 60-te XIX wieku.
Ale wtedy opinia publiczna ekscytowała się wieściami z Północnej Karoliny, co tam jakieś Paragwaje...
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Tak było, Urugwaj, Brazylia, Argentyna vs Paragwaj.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>