​Szkolona w Moskwie PKW zdała egzamin.

 |  Written by Andy51  |  7
Towarzysz Stalin wiecznie żywy. Jego powiedzenie : „ nieważne kto jak głosuje, ważne kto liczy głosy”, sprawdziło się w Polsce. Szkolona w Moskwie PKW ( Państwowa Komisja Wyborcza), policzyła jak trzeba.
Z około 7% przewagi  PiS w nocy z niedzieli na poniedziałek, do ponad 1% przewagi po przeliczeniu 97%  głosów , nastąpiła  konsternacja u Tuska i PKW. Ostatnie dziewięć godzin dziadki z PKW liczyli na różne sposoby , by po 21:00 ogłosić ; PO wygrało z przewagą 0,35 % .Polska była chyba ostatnim krajem w Unii Europejskiej w, którym ogłoszono ( po 21:00 ) wyniki  głosowania.  
Przewaga  ponad 20 tys. głosów PO nad PiS do ponad 200 tys. głosów nieważnych każe się zastanowić.
Sprawa Choszczna dobitnie pokazuje, że coś nie gra, a formuła PKW w tej formie nadaje się do kosza. Tusk może z dumą powiedzieć ; PKW zdała egzamin.
Z  tej degrengolady instytucji państwowych a w tym konkretnym przypadku PKW, wszedł jeden dobry komunikat.  Ludzie wszystkiego nie kupili, a wyjątkowa kreatura kiedyś PiS a obecnie PO  „Misiek” Kamiński nie dostał się tam gdzie chciał , żeby jeść mule i pić wino, czyli do Brukseli. Bruksela przeszła obok nosa  człowiekowi  startującemu z Bydgoszczu o imieniu Vincent i to są dwie pozytywne wiadomości.
5
5 (5)

7 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
To już jest jakaś aberracja, zeby w tak, stosunkowo, nieważnych wyborach, robić takie wałki.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
to ma swoją logikę. Trzeba dobrze przetestować możliwości, żeby w tych najważniejszych wyborach decydujących o być albo nie być, wszystko zadziałało prawidłowo.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Każdy cios zadany  PiS nawet za pomocą wałka, to woda na młyn lemingów.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika ciociababcia

ciociababcia

Rozmowa ze znanym satyrykiem i pieśniarzem Janem Pietrzakiem.

Stefczyk.info: Dopiero w poniedziałek wieczorem mamy poznać oficjalne wyniki wyborów do PE. To 24 godziny po zakończeniu wyborów. Czy w dobie nowoczesnych technologii nie wydaje się to Panu dziwne?

Jan Pietrzak: To nie powinno tak wyglądać. Zwróciłem uwagę na to, że cały wieczór po wyborach karmiono nas jakimiś sondażami exit polls, który są niemiarodajne. Mijały godziny, czekałem na jakieś komunikaty PKW. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Tak bywało wcześniej, że PKW przekazywała wyniki cząstkowe. Tym razem tak się nie stało. I dlatego podejrzewam, że fałszują...

_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Więcej notek tego samego Autora:

=>>