
Atak na profesora Chazana ma charakter przemyślany i zorganizowany, i miał charakter prowokacji. Rzeczą powszechnie znaną w Warszawie było to , że u Profesora nie robi się aborcji, być może dlatego celowo wysłano tę nieszczęśliwą kobietę do szpitala kierowanego przez Profesora. Profesora Chazana przedstawia się jako człowieka bez serca, który nie chciał pomóc swojej pacjentce. A ja się pytam czy ta kobieta była pacjentką profesora czy kliniki Novum, która dokonała zapłodnienia in vitro i wzięła za to pieniądze.
Jakoś dziwnym trafem nazwisko Profesora odmieniane jest przez wszystkie przypadki, a nie słyszałem nazwy placówki, która dokonała zabiegu in vitro.
Zapłodnienia in vitro są biznesem w większości prywatnych jednostek medycznych, które finansowane są z publicznych pieniędzy. Poniżej kulisy tego biznesu zaczerpnięte od blogerki Wiesławy z S 24.
„Na tej liście jest 29 placówek medycznych. którym przyznano łącznie kwotę 154 348 318,00 zł .
Wśród tych placówek są jedynie trzy uniwersyteckie szpitale medyczne (Białystok, Poznań, Szczecin)
Pozostałe to prywatne spółki, albo Sp. zoo., albo Sp. Jawna.
Te dziesięć milionów to jeszcze nie jest rekord.
Rekord należy do spółki
Gameta Szpital Sp. z o.o. i Wspólnicy Sp. k. z siedzibą w Rzgowie, ul. Rudzka 34/36, 95-030 Rzgów 18 106 610,00 zł
Inny przykład
Invimed - T Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Rakowiecka 36, 02-532 Warszawa – filia w Warszawie ul. Rakowiecka 36, 02-532 Warszawa 10 514 000,00 zł
I filia tej spółki w Katowicach:
Invimed - T Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Rakowiecka 36, 02-532 Warszawa - filia w Katowicach, ul. Piotrowicka 83, 40-724 Katowice - 1 469 000,00 zł
To jest biznes na dużą skalę. do tej pory strzygli klientów indywidualnych, więc nie mogli rozwinąć skrzydeł, bo konkurencja jest spora. ale jak dorwali się do budżetowego cycka, to teraz będą ciągnąć zdrowo.
Proszę nie zapominaj o tych danych ze sprawozdania realizacji programu in vitro za rok 2013:
Na zabiegi wydano 72,4 mln złotych,
zaklasyfikowano 8,6 tys. par,
uzyskano 2,5 tys. ciąż,
z czego na świat przyszło tylko 214 dzieci!
Popatrz - 2 500 ciąż, a urodziło się 214 dzieci.
Czyli pozostałe ciąże poddano "Terminacji" po selekcji eugenicznej. A jakiś tłuk tutaj w S24 wypisuje, że liczba dzieci z wadami rozwojowymi, które przyszły na świat w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego, jest zbliżona do liczby dzieci z wadami rozwojowymi które przyszły w sposób naturalny.
Jak się wyeliminuje 90% dzieci z wadami już w fazie prenatalnego rozwoju, to tak może być”.
WIESŁAWA14:10
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zmarlo-dziecko-pacjentki-prof-Chazana,wid,16744627,wiadomosc.html?ticaid=1130e8
Img.: http://www.mp.pl
Jakoś dziwnym trafem nazwisko Profesora odmieniane jest przez wszystkie przypadki, a nie słyszałem nazwy placówki, która dokonała zabiegu in vitro.
Zapłodnienia in vitro są biznesem w większości prywatnych jednostek medycznych, które finansowane są z publicznych pieniędzy. Poniżej kulisy tego biznesu zaczerpnięte od blogerki Wiesławy z S 24.
„Na tej liście jest 29 placówek medycznych. którym przyznano łącznie kwotę 154 348 318,00 zł .
Wśród tych placówek są jedynie trzy uniwersyteckie szpitale medyczne (Białystok, Poznań, Szczecin)
Pozostałe to prywatne spółki, albo Sp. zoo., albo Sp. Jawna.
Te dziesięć milionów to jeszcze nie jest rekord.
Rekord należy do spółki
Gameta Szpital Sp. z o.o. i Wspólnicy Sp. k. z siedzibą w Rzgowie, ul. Rudzka 34/36, 95-030 Rzgów 18 106 610,00 zł
Inny przykład
Invimed - T Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Rakowiecka 36, 02-532 Warszawa – filia w Warszawie ul. Rakowiecka 36, 02-532 Warszawa 10 514 000,00 zł
I filia tej spółki w Katowicach:
Invimed - T Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Rakowiecka 36, 02-532 Warszawa - filia w Katowicach, ul. Piotrowicka 83, 40-724 Katowice - 1 469 000,00 zł
To jest biznes na dużą skalę. do tej pory strzygli klientów indywidualnych, więc nie mogli rozwinąć skrzydeł, bo konkurencja jest spora. ale jak dorwali się do budżetowego cycka, to teraz będą ciągnąć zdrowo.
Proszę nie zapominaj o tych danych ze sprawozdania realizacji programu in vitro za rok 2013:
Na zabiegi wydano 72,4 mln złotych,
zaklasyfikowano 8,6 tys. par,
uzyskano 2,5 tys. ciąż,
z czego na świat przyszło tylko 214 dzieci!
Popatrz - 2 500 ciąż, a urodziło się 214 dzieci.
Czyli pozostałe ciąże poddano "Terminacji" po selekcji eugenicznej. A jakiś tłuk tutaj w S24 wypisuje, że liczba dzieci z wadami rozwojowymi, które przyszły na świat w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego, jest zbliżona do liczby dzieci z wadami rozwojowymi które przyszły w sposób naturalny.
Jak się wyeliminuje 90% dzieci z wadami już w fazie prenatalnego rozwoju, to tak może być”.
WIESŁAWA14:10
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zmarlo-dziecko-pacjentki-prof-Chazana,wid,16744627,wiadomosc.html?ticaid=1130e8
Img.: http://www.mp.pl
(2)
13 Comments
@autor
11 July, 2014 - 13:07
polfic
11 July, 2014 - 13:31
@andy
11 July, 2014 - 13:39
Walka cywilizacji życia i smierci odbywa się zupełnie gdzie indziej. Sprawa Profesora jest elementem tej walki to prawda, Ale elementem, który służy niestety nie nam. Takie mam wrażenie.
I jeszcze
11 July, 2014 - 13:41
polfic
11 July, 2014 - 14:10
@andy
11 July, 2014 - 14:14
Polficu!
11 July, 2014 - 14:35
@autor
11 July, 2014 - 14:50
Ale myślę, że ta strzelba, która ma wystrzlić już jest wyciągnięta :)
Naruszona tajemnica
11 July, 2014 - 15:08
Z dr. Konstantym Radziwiłłem, sekretarzem, a w latach 2001-2010 prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej, rozmawia Izabela Borańska-Chmielewska
Czytał Pan dokument z kontroli w Szpitalu Świętej Rodziny, który został opublikowany przez Urząd m.st. Warszawy?
– Czytałem wnioski zamieszczone na stronach internetowych ratusza i muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Po pierwsze, dokument ten jest „projektem wystąpienia pokontrolnego”, a nie ostatecznym dokumentem. Wydaje się, że w pierwszej kolejności powinien zostać przekazany podmiotowi kontrolowanemu. Zresztą na pierwszej stronie znajduje się tam adnotacja „tylko do użytku służbowego”, więc możliwe, że ktoś złamał tajemnicę służbową. Jako lekarz jestem zdumiony, ponieważ po przeczytaniu całego dokumentu mam wrażenie, że naruszono inne zasady, m.in. ochrony danych medycznych. Są tam zawarte treści przesłuchań lekarzy, którzy zgodnie z przepisami kontrolnymi ujawniają szczegóły objęte tajemnicą lekarską. Te szczegóły nie są przeznaczone dla opinii publicznej, tylko na użytek osób kontrolujących. Przepisy jasno określają, w jakich okolicznościach lekarz może być zwolniony z obowiązku przestrzegania tajemnicy lekarskiej, ale to nie oznacza, że podmiot kontrolujący może zrobić z tym, co chce i opublikować to w internecie. Ten dokument nie powinien znaleźć się w obiegu publicznym.
Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała, że są podstawy do rozwiązania stosunku pracy z prof. Bogdanem Chazanem, zanim szpital ustosunkował się do projektu wystąpienia pokontrolnego.
– Jestem lekarzem, a nie prawnikiem, ale wydaje mi się, że gdyby zapytać, czy prof. Chazan jest pozbawiony stanowiska, trudno byłoby odpowiedzieć, bo w środę pani prezydent Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że zapadła decyzja w sprawie zwolnienia, natomiast jednocześnie podała, że nie ma pewności, czy profesor ma być zwolniony od razu, czy z okresem wypowiedzenia. Podobna sytuacja dotyczy także pozostałych kontroli, bo też do końca nie jest jasna kwestia kary nałożonej przez NFZ. Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny dopiero w ciągu najbliższych dni ma się odnieść do tej kwestii, a karę nakłada się nie przed, tylko po zakończeniu kontroli, czyli także po tym, kiedy podmiot się ustosunkuje do zarzutów. Kara finansowa jest więc dopiero planowana, a odnoszę wrażenie, że decyzje polityczne zapadły już dawno i osoby kontrolujące nie mają wpływu na to, jaki będzie wynik ich kontroli. Chyba jest trochę prawdy w tym, że ta sprawa jest takim nadmuchanym balonem, który ma przykryć nieudolność służby zdrowia i problemy w rządzie.
Dlatego nie kontrolowano pozostałych placówek, których kobieta była pacjentką, włącznie z ośrodkiem, gdzie została poddana procedurze zapłodnienia in vitro?
– Można odnieść wrażenie, że nie chodzi o poznanie prawdy i obiektywne wyjaśnienie sprawy, tylko raczej o to, żeby zrealizować jakiś projekt polityczny. Aktorzy tego projektu zostali określeni wcześniej. Niestety, tak to wygląda.
Najmniej mówi się o prawach dziecka, w zasadzie odarto to dziecko z wszelkich praw i godności.
– Tak, Jaś umarł w środę w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Drastyczne opisy jego wyglądu, które ujawniano w mediach, a które w żadnym wypadku nie powinny się tam znaleźć, mówienie o tym, że będzie się czekać na jego śmierć, że nie powinien się urodzić – to wszystko jest naprawdę bardzo przykre. W medycynie sytuacje „nieestetyczne” zdarzają się na porządku dziennym i epatowanie tym społeczeństwa (w dodatku przez lekarza) oceniam bardzo krytycznie. Sytuacje, w których ktoś ma zdeformowaną głowę, uszkodzony mózg i inne poważne deformacje zdarzają się w onkologii oraz po ciężkich urazach, ale oczywiście takim pacjentom nie umniejsza to prawa do opieki i leczenia, a także opieki paliatywnej, jeśli okoliczności tego wymagają. Mam nadzieję, że taką opieką otoczono Jasia przed śmiercią.
Jaka jest szansa na zmianę wadliwych przepisów o klauzuli sumienia lekarzy?
– Czekamy na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaskarżonego przez Naczelną Radę Lekarską art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, mówiącego o tym, że lekarz korzystający z klauzuli sumienia musi wskazać inny podmiot, który wykona świadczenie budzące jego sprzeciw moralny. NRL w swoich wystąpieniach wskazywała ostatnio, że lekarze mają prawo do tego, aby postępować w zgodzie ze swoim sumieniem. Lekarz nie tylko ma prawo odmówić wykonania danej czynności, ale również ma prawo odmówić współudziału w procedurze, która budzi jego moralny sprzeciw. Trzeba bardzo mocno podkreślić, że dotyczy to w praktyce sytuacji, które nie mają nic wspólnego z nagłą potrzebą udzielenia pomocy medycznej ratującej zdrowie i życie kogokolwiek (np. aborcji, in vitro, antykoncepcji). Wiem, że w Okręgowej Izbie Lekarskiej sprawą prof. Chazana zajmuje się Rzecznik Praw Lekarza. Pan profesor jest członkiem Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie i ma ona bezpośrednie zobowiązanie wobec niego jako swojego członka. Niezależnie od tego Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie tego, co się wydarzyło w Szpitalu im. Świętej Rodziny. To nie jest postępowanie przeciwko prof. Chazanowi, ale wnioski merytoryczne z tego postępowania mogą mieć znaczenie, ponieważ prawdopodobnie po decyzji prezydent Warszawy sprawa trafi do sądu, bo profesor będzie się na pewno od niej odwoływał.
Dziękuję za rozmowę.
Izabela Borańska-Chmielewska
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/84885,naruszona-tajemnica.html
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
ciociababcia
11 July, 2014 - 17:09
To zwolnienie jest na razie
11 July, 2014 - 19:56
Z prof. Aleksandrem Stępkowskim, prezesem Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, prawnikiem, rozmawia Marta Milczarska
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o odwołaniu dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny – prof. Bogdana Chazana. Wyniki kontroli przeprowadzonej w placówce są podstawą do rozwiązania stosunku pracy. Stołeczny ratusz powinien rzeczywiście podjąć taką decyzję?
– Postępowanie kontrolne dotyczące Szpitala im. Świętej Rodziny trwa. Bynajmniej nie zostało zakończone, a prezydent Warszawy nie może odwołać prof. Chazana z pełnionej funkcji, ten bowiem przebywa na urlopie. Dziś jedynie Hanna Gronkiewicz-Waltz wyraziła determinację do kierowania się wnioskami pokontrolnymi. Nie można przeoczyć faktu, że te przedwczesne, jednak rozbudzające emocje, deklaracje padają w trakcie rozpatrywania przez Sejm wniosku o konstruktywne wotum nieufności. Mamy zatem do czynienia z politycznie motywowanym happeningiem, w trakcie którego instrumentalnie wykorzystuje się prawo. Działania te głęboko naruszają standardy demokratycznego państwa prawnego.
Obecny kształt klauzuli sumienia w sposób niekonstytucyjny ogranicza wolność sumienia?
– Istnieją poważne podstawy do tego, by tak twierdzić. Artykuł 39 ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza i lekarza dentysty pozoruje możliwość powstrzymania się lekarza od popełnienia czynu, który ten uznaje za ewidentne zło, nakazując mu jednocześnie współudział w złu popełnionym bezpośrednio przez inną osobę. Mamy do czynienia zatem bardziej z pozorowaniem prawnych gwarancji dla poszanowania wolności sumienia niż z realnymi gwarancjami.
Decyzja o odwołaniu prof. Chazana może stać się swego rodzaju precedensem w postępowaniu z innymi lekarzami, którzy podpisali się pod Deklaracją Wiary lub powołują się na klauzulę sumienia?
– Jeśliby się tak zaczęło dziać, to oznaczałoby to wprost powrót do praktyk rodem z PRL, kiedy to ochrzczenie dziecka lub uczęszczanie na Mszę św. blokowało perspektywy rozwoju zawodowego i wiązało się z regularnymi szykanami ze strony państwa totalitarnego. Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Jesteśmy świadkami dyskryminacji (nierówny dostęp do kierowniczych stanowisk) lekarzy ze względu na wyznawany system wartości?
– Trudno mi się do tego ustosunkować, nie posiadam dostatecznej wiedzy na ten temat. Słyszałem, że tego typu zdarzenia mogły mieć miejsce na jednej ze śląskich uczelni, jednak nie jestem w stanie merytorycznie odnieść się do tych doniesień.
Dziękuję za rozmowę.
http://naszdziennik.pl/wp/84871,polityczny-happening.html
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Śliska kontrola
11 July, 2014 - 19:58
Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik
Miejscy urzędnicy z Biura Polityki Zdrowotnej Urzędu m.st. Warszawy twierdzą, że otrzymali polecenie szybkiego przeprowadzenia swojego postępowania w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny. – To w ogóle była dziwna kontrola – mówi „Naszemu Dziennikowi” urzędnik z warszawskiego ratusza, który brał udział w kilku podobnych postępowaniach kontrolnych wobec miejskich spółek i instytucji.
– Zazwyczaj procedura jest taka, że po sporządzeniu protokołu dana instytucja czy firma podlegająca miastu ma prawo do sporządzenia odpowiedzi i własnych uwag do raportu. I dopiero wtedy prezydent miasta podejmuje jakieś decyzje, niekoniecznie personalne, w przedmiocie kontroli. Tutaj natomiast Hanna Gronkiewicz-Waltz nie czekała na odpowiedź ze strony kontrolowanego szpitala, tylko do razu poinformowała, że nie widzi możliwości, aby prof. Chazan był dalej dyrektorem miejskiej placówki leczniczej – wyjaśnia nasz rozmówca. Inny z miejskich urzędników punktuje, że pani prezydent zaprezentowała dokument sporządzony w formie „projektu wystąpienia pokontrolnego”, co oznacza, że nie jest on ostateczny. Na tę samą okoliczność zwraca uwagę prof. Aleksander Stępkowski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Prawnik zauważa, że postępowanie kontrolne trwa, a więc nie ma jeszcze finalnych ustaleń.
Co więcej, możliwe, że złamano prawo, umieszczając projekt wystąpienia pokontrolnego w Szpitalu Świętej Rodziny na stronie internetowej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Na pierwszej stronie dokumentu widnieje informacja: „Tylko do użytku służbowego”. Od środy projekt może przeczytać każdy.
Projekt wystąpienia pokontrolnego zawiera wnioski, na podstawie których prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała o pozbawieniu prof. Bogdana Chazana stanowiska dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Na 40 stronach znajdują się szczegółowe charakterystyki rozmów przeprowadzanych z lekarzami, którzy bardzo dokładnie opisują kwestie związane ze stanem zdrowia kobiety i jej nienarodzonego dziecka. Niewykluczone, że doszło do złamania tajemnicy służbowej. – Jako lekarz jestem zdumiony, ponieważ po przeczytaniu całego dokumentu mam wrażenie, że naruszono inne zasady, m.in. ochrony danych medycznych. Są tam zawarte treści przesłuchań lekarzy, którzy zgodnie z przepisami kontrolnymi ujawniają szczegóły objęte tajemnicą lekarską. Te szczegóły nie są przeznaczone dla opinii publicznej, tylko na użytek osób kontrolujących – akcentuje dr Konstanty Radziwiłł, sekretarz, a w latach 2001-2010 prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Profesor Aleksander Stępkowski zauważa, że od samego początku medialno-politycznych ataków na prof. Chazana mamy do czynienia z niefrasobliwym ujawnianiem w mediach informacji objętych tajemnicą lekarską, zarówno o matce, jak i o dziecku. – Apogeum tej gorszącej praktyki osiągnął prof. Dębski, opisując stan swego małego pacjenta w telewizji. Opublikowanie projektu wystąpień pokontrolnych wpisuje się w ten ciąg lekceważącego stosunku dla tajemnicy lekarskiej osób, które atakują prof. Chazana – uważa prof. Stępkowski.
Instytut Ordo Iuris wydał w tej sprawie opinię prawną. Wskazał w niej, że krytyczne opinie na temat prof. Bogdana Chazana, które wypowiadali wysocy urzędnicy – w tym minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska – były niedopuszczalne, bo przesądzały o winie lekarza, zanim formalnie zakończono kontrolę.
Chodzi tu o postępowanie nie tylko ratusza, ale i Narodowego Funduszu Zdrowia. Należy je też uznać za „niedopuszczalne wywieranie presji na podległych im urzędnikach prowadzących postępowanie kontrolne”. Ponadto oskarżanie profesora o rzekome łamanie prawa przed zakończeniem postępowania kontrolnego stygmatyzuje tę osobę. Jest to zatem „ewidentne naruszenie prawa do rzetelnego postępowania przed organami publicznymi”. To zaś jest złamaniem nie tylko polskiego prawa, ale i konwencji międzynarodowych oraz stoi w sprzeczności z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Planowany atak?
Wśród komentatorów wrze: ogłoszenie przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz decyzji o odwołaniu prof. Bogdana Chazana, dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie, miało na drugi plan zepchnąć sprawę wniosku o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Ratusz takim sugestiom zaprzecza, ale niektórzy współpracownicy prezydent stolicy potwierdzają tę wersję wydarzeń.
Gronkiewicz-Waltz zwołała konferencję prasową w środę na godz. 10.30, gdy w Sejmie trwała zapowiadana dużo wcześniej debata nad wnioskiem PiS o odwołanie rządu. Kiedy prezydent Warszawy oświadczyła, że są podstawy do rozwiązania stosunku pracy z prof. Chazanem, informacja ta natychmiast znalazła się na czołówkach serwisów radiowych, telewizyjnych i na portalach internetowych. Siłą rzeczy wydarzenia sejmowe zeszły na dalszy plan. Dlatego opozycja jest przekonana, że termin zwołania konferencji prasowej przez ratusz nie był przypadkowy.
– Dla mnie to nie jest przypadkowy zbieg wydarzeń – mówi Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS. Jak podkreśla, Platforma Obywatelska osiągnęła swój cel, aby media zainteresowały się bardziej skandaliczną decyzją prezydent Warszawy niż aferami obciążającymi konto rządu i PO. Także prof. Aleksander Stępkowski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, łączy oba wydarzenia. On też mówi o politycznym happeningu, który odciągnął uwagę ludzi i mediów od debaty nad wotum nieufności dla rządu.
Takim sugestiom zaprzecza ratusz. Agnieszka Kłąb, zastępca rzecznika prasowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, że organizując swoje konferencje prasowe, ratusz nie kieruje się sejmowym kalendarzem i tak było też w przypadku środowej konferencji w sprawie prof. Chazana. Rzecznik wyjaśnia, że projekt wystąpienia pokontrolnego wobec Szpitala Świętej Rodziny prezydent Warszawy otrzymała we wtorek i postanowiła od razu, na drugi dzień, przedstawić swoje stanowisko opinii publicznej, gdyż ta sprawa wywołuje duże emocje. Nie było więc żadnych zakulisowych ustaleń w sprawie konferencji Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Ale już w nieoficjalnych rozmowach urzędnicy z Biura Polityki Zdrowotnej Urzędu m.st. Warszawy stawiają tezę, że sprawy prof. Chazana prawdopodobnie użyto po to, aby pomóc Tuskowi. Różnią się tylko w kwestii, czy był to autonomiczny pomysł prezydent Warszawy, czy też nagonkę na Bogdana Chazana postanowił wykorzystać Donald Tusk, a jego partyjna koleżanka była tylko wykonawcą planu.
Krzysztof Losz, Izabela Borańska-Chmielewska
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/84781,sliska-kontrola.html
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Wpisy , króre Pani przytacza,
12 July, 2014 - 20:23