Afera w Trybunale to kolejny dowód na zgniliznę III RP

 |  Written by Docent zza morza  |  0

=>  Afera w TK Rzeplińskiego - wyroki na "umowę-zlecenie"

Fuchy zlecane kolegom – czyli np. pisanie wyroków Trybunału przez osoby z zewnątrz, wynajęte na podstawie „umowy-zlecenia” – to tylko jedna z metod rozkradania majątku publicznego w III RP.

Inną szeroko rozpowszechnioną metodą było zlecanie przez rozmaite instytucje „firmom zewnętrznym” fikcyjnych usług i szczodre płacenie za nie – na tym właśnie przejechał się gang funkcjonujący w krakowskim sądzie apelacyjnym.

Ale nie jest to odosobniony przykład, bo gdyby tylko przyjrzeć się buchalterii setek i tysięcy jednostek budżetowych w całym kraju, to jak w banku znajdziemy tam dowody na tę powszechną praktykę – urwać z państwowego, czyli „niczyjego” - jak najwięcej dla siebie i „swoich”.

Bo za rządów PO-PSL było nie tylko przyzwolenie na ten proceder, ale powszechne złodziejstwo podniesiono wtedy wręcz do rangi cnoty w „państwie teoretycznym”.

image

A kradziono wtedy dosłownie szystko – nie tylko kamienice w stolicy...

Wystarczy przypomnieć sobie żale celników, którym poprzednio wręcz zabraniano kontrolować cysterny przywożące do kraju trefne paliwo, obrót którym później m.in. służył do wyłudzeń VAT-u.
I jak tu się dziwić temu wrzaskowi podniesionemu przez tysiące złodzieji - jak kraj długi i szeroki?

=>  Pisk złodzieji na widok ministra Ziobro.

Istota III RP polegała przecież na tajnej umowie dwóch dotąd zwaśnionych skrzydeł PZPR – „ludzi gen. Kiszczaka” oraz „środowiska A. Michnika” – czyli "chamów" z "żydami" - by ci pierwsi „oddając władzę polityczną” [tylko chwilowo, hehe] oraz unikając wszelkiej odpowiedzialności za dekady zniewolenia i zniszczenie kraju, mogli bezpiecznie uwłaszczyć się na polskim majątku.
 image
A sednem magdalenkowego dealu było powszechne wystawienie „słupów” – instytucji i ludzi fasadowych, odciągających uwagę od faktycznych decydentów.

Takim to słupem był przecież sejm kontraktowy (przyklepujący praktycznie bez czytania "Plan Balcerowicza" - a w zasadzie Sachsa-Sorosa) oraz rząd „pierwszego niekomunistycznego premiera” (z komunistycznymi generałami - Kiszczakiem i Siwickim – kontrolującymi milicję, bezpiekę, ZOMO i wojsko). Nie zapominajmy, że był to przecież ostatni rząd PRL-u...

"Aleksander Gudzowaty: Ktoś manipuluje politykami
Krąży opinia, że jest około 500 osób, które rządzą prywatyzacjami w Polsce…

Tak dużo? Nie wierzę. Ja uważam, że istnieje Loża Minus Pięć, która działa regularnie od początku prywatyzacji, mając w tym cel własny. Na pewno nie dobro kraju. Ta Loża ma swoje interesy i jest obsługiwana także przez pracowników służb specjalnych, którzy robią wszystko – moim zdaniem – żeby nie ujawnić prawdy. Oni istnieją ponad podziałami politycznymi, ponad rządami. Mają dojścia do każdego kolejnego układu politycznego.”  => Gudzowaty: uważam, że istnieje Loża Minus 5.

Takim też słupem okazał się w końcu Trybunał Konstytucyjny – gdzie groteskowo przepłacane miernoty w profesorskich togach  zazwyczaj jedynie firmowały wyroki sporządzane przez „kogoś innego”.

Tak też funkcjonował dotąd sejm, gdzie projekty ustaw zwykle pisał "ktoś inny" - np. bankowcy, ubezpieczyciele, firmy farmaceutyczne, czy budowlane - zależnie "od potrzeb", a kiedyś to niemalże otwarcie funkcjonował swoisty cennik - ok. 3 miliony dolarów za ustawę (to dlatego Michnik się tak wściekł, gdy zleceniodawcy Rywina zażądali od niego 17 milionów.)

Do roku 2013 - inflacja!!! - cena ustawy wzrosła - wg raportu Banku Swiatowego - do 9,3 miliona złotych.

=> Za łapówkę to kupisz pan sobie nawet ustawę!

Korupcja zawsze pozwala wykoleić nawet najsensowniejsze reformy u sąsiada - i dlatego Niemcy nigdy nie ustaną w swych wysiłkach by obalić rząd Zjednoczonej Prawicy - bo tutaj dochodzi do kolizji polskiej i niemieckiej racji stanu, niezależnie od tego, kto rządzi w Berlinie.

A cała konstrukcja III RP po prostu coraz bardziej śmierdzi i coraz bardziej chyli się do upadku, bo jeszcze nikomu nie udało się wznieść solidnej budowli na przegniłych fundamentach.

I dlatego jedynym sensownym rozwiązaniem jest opcja Cejrowskiego...
 
image

A pierwszą okazją jest reforma Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa...
...ale czy pan prezydent nie zawiedzie swoich wyborców?

Następnie trzeba się zabrać za postkomunistyczną konstytucję,
aby zerwać z jej antyrozwojowymi mechanizmami.

I tym razem już nas nie powstrzyma ani ulica, ani zagranica...

image

P.S. Pamiętajmy - już na wiosnę przyszłego roku  => Nadchodzi ZŁOTA POLSKA DEKADA



ilustracja z:http://grafik.rp.pl/grafika2/1451292.jpg
Hun
0
Brak głosów

Więcej notek tego samego Autora:

=>>