Audyt Wassermana. Co zrobić z tym kwiatkiem?

Po co ja tu piszę? A no po to, żeby wzbudzić dyskusję, zaznaczyć znaki zapytania i wykrzykniki tam, gdzie nie każdy je widzi. Żeby nakręcić oglądalność nowemu portalowi, któremu mocno kibicuję. Blogowiska są miejscem dyskusji. Klepanie po plecach i utwierdzanie się w jedynej słusznej wierze jej nie służy. Dzisiaj Gówno Wyborcze zapewniło mi kolejny materiał do przemyśleń.

Otóż Wybiórcza atakuje Macierewicza Wassermanem. Ten drugi miał zrobić audyt reformy służb prowadzonej przez tego pierwszego i wyszło, że Antek skasował wywiad und kontrwywiad w ramach WSI, nie dając w zamian sprawnych służb. Oczywiście GW nie publikuje audytu bo wtedy przestałby być narzędziem pałowania opozycji, a przecież tylko po to tam się pisze. Nasze środowisko nie powinno jednak dezawuować audytu a naciskać na jego ujawnienie. Dopóki Wyborcza nie opublikuje całego materiału, rewelacje nt. Macierewicza szkodzą bezpieczeństwu Polski i działalności SKW i SWW. Przecież nie tylko lemingi czytają GW ale i wszelkiego rodzaju przychylni Polsce pracowici ale bardzo smutni ludzie, którzy chętnie puszczą wici dalej, że w Polszy służb po prostu nie ma.

Dlatego albo pełna publikacja audytu albo dziękuję, nie ma o czym gadać. Atakujmy ich, ale z głową.