Bańka w Powstaniu Warszawskim

 |  Written by Jadwiga Chmielowska  |  0
Tekst  J. S. Kosiorowskiego

Dzisiaj 1 sierpnia 2014 r. jest 70 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
Warto posłuchać referatu wygłoszonego przez prof. Witolda Kieżuna o przyczynach i podstawach ogłoszenia wybuchu Powstania (You Tube).
 
 Mój Tato w 1944 r. wysłał oddział ochotników z Kolbuszowy do Warszawy.
Franciszek Bańka prowadził partyzantów do Stolicy.
Aresztowali Ich Rosjanie przed Warszawą.
Wywieźli na wschód, wreszcie wcieli Ich do II Armii Ludowego Wojska Polskiego.
W 1945 roku w domu rodzinnym Taty w Dubasie zauważono, że ktoś w mundurze z karabinem idzie w kierunku domu.
Mogło to zapowiadać kłopoty.
Tato uciekł i ukrył się a siostra Taty Weronika gdy pojawił się w domu poznała Franciszka Bańkę.
Ciocia odszukała Tatę.
Franciszek Bańka z pepeszą przechodził z Armią w tej okolicy odłączył się i przyszedł prosto do Taty zapytać co ma robić czy ma wracać do Lasu do partyzantki czy zostać w Armii. Oddał się do dyspozycji.
Tato postanowił „Franiu idź z Wojskiem”.
 
Taki był honor i lojalność żołnierzy partyzantów - chłopów świadomych polskości.
      Pomodli się ktoś za nich ?  Ja tak!
 
Staram się pamiętać nie tylko o tych, których znałem osobiście ale również o tych, którzy zginęli i nie byli mi znani.
Lubiłem Franciszka Bańkę. Spotykał się z Tatą potajemnie aby nie ściągać represji a w późniejszym PRL-u spotykali się już bardziej jawnie. Franciszek był bratem Jana Bańki o pseudonimie „Młotek” - dowódcy oddziału specjalnego.
 
Ciocia Wera gdy jechaliśmy do Cmolasu do grobów Rodziny pokazała mi dom rodzinny Bańków w Kolbuszowie Dolnej. Muszę nawiązać kontakt z Rodziną Bańków może opowiedzą więcej o tej historii. Z przekazu mojego Taty zapamiętałem tylko tyle.
Powstanie Warszawskie było Powstaniem Narodowym w obronie Wiary i Ojczyzny a Warszawiaków wspierali ochotnicy z całej Polski.
Pamiętajmy o tym.
 
01.08.2014 r.                                       Jan Stanisław Kosiorowski
 
 
   
 
 
5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>