Barbarzyńca kontra swiat ucywilizowany

 |  Written by Janusz40  |  1
      Świat ucywilizowany ma przynajmniej 20-40 razy większy gospodarczy potencjał od największego barbarzyńcy współczesnej doby i co? I nic - pozwala mu zajmować terytoria innych państw i mordować inne narody...

      Chyba już ten najbardziej znany Oxfordczyk wyleczył się ze swojego naiwnego resetu, ale w dalszym ciągu nie rozumie, że pewni ludzie uznają tylko argument siły. Co dziwniejsze - także przywódcy silnych europejskich państw zdają się nie znać historii poprzedzającej bezpośrednio wybuch II WW. Mrs Merkel i mr Hollande odegrali dosłownie role swoich poprzedników z Monachim w 1939 r. Ścisle biorąc w identycznej roli naśladując Daladiera wystąpił premier Francji, zamiast Chamberlein'a była Merkel, a zamiast ówczesnego kanclerza Niemiec - Putin, nie było zmiennika Mussoliniego, ale był pokrzywdzony i w ten sposób ilość rozmówców sie zgodziła.

      Obserwuje się we wspólczesnym świecie brak przywiazania do wszelkiego rodzaju umów i zobowiazań - przeciez to US, GB, Chiny i Rosja gwarantowały integralność Ukrainy w zamian za zrzeczenie się broni atomowej - i co? i nic. Jeden "gwarant" zagarnia terytorium państwa, którego całość terytorium gwarantował, pozostałe nabrały wody w usta. Może trochę ze strony US padają "wyrazy zaniepokojenia" i grożby wprowadzenia sankcji. Europa też uchwala sankcje, niektóre uchwala i ich wprowadzenie zawiesza - Putin się śmieje. Oceniam jako poważny błąd deklaracje ze strony państw NATO, że nie będzie militarnie  wspierana Ukraina, że nie będzie się jej sprzedawać broni, że rozwiązanie tego kryzysu można  osiągnąc tylko metodą dyplomatyczną. Na czym owa metoda dokładnie polega - nie wiadomo. Wiadomo tylko, że intensywne rozmowy z Kremlem nic dotychczas nie przyniosły.

      Co się jeszcze musi wydarzyć, by Zachód zrozumiał na czym polega owe imperium zla. Historycznie rzecz ujmując - z niewielkiego księstwa moskiewskiego płacącego haracz  chanowi Złotej Ordy - po wchłonięciu Ukrainy powstała wielka Rosja (to słowa napisane przez Normana Davies'a). Dodać należy, że całą lewobrzeżną Ukrainę z Kijowem podarował Rosji król Jan III Sobieski w zamian za przystąpiienie do koalicji antytureckiej (do której Rosja ostatecznie nie przystąpiła) - łamanie traktatów, to jej specjalność. Prawie w całym XIX w. Rosja będąc w gronie europejskichh potęg pławiła się w swoim przeświadczeniu o imperialności, kwitła kultura i sztuka - oczywiście ograniczona do kregów elity.  Po powstaniu ZSRR - zachód Europy zachłysnął sie jedynym państwem "sprawiedliwości społecznej"  - kręcono filmy na których stoły uginały sie od jadła przeróżnego, a nikt nie wiedział, że Stalin zagłodził na śmierć miliony Ukraińców, o łagrach nikt nie słyszał. Zapraszano do Rosji pisarzy - nawet nasz Wańkowicz dał sie nabrać i  napisał reportaż z takiej podróży "Opierzona rewolucja", w którym ciepło odnosił sie do "sukcesów" tej ludowej wladzy. W czasie wojny - dla Roosevelta - Stalin, to był wujek Soso przydatny do dawania miesa armatniego - więc posyłał mu via Murmańsk broń, pojazdy i żywność - bez tego zaopatrzenia Rosja szybko byłaby pokonana.

        Churchil w słynnej mowie wygłoszonej w amerykanskim mieście Fulton zainagurował Zimną Wojnę - on wiedział co oznacza komuna i Stalinizm, ale społecznośći państw zach. Europy wiedziały swoje - zafascynowany Sowietami był Jean Paul Sartre i... bardzo wpływowy w tamtym czasi piosenkarz i aktor - Yves Montand; ten ostatni dopiero przed śmiercią wyznał, iż pomylił się w ocenie komunizmu. Nawet książki o największym na świecie nakładzie "Archipelag Gułag" i "Jeden dzień Iwana Denisowicza" - napisane przez Aleksandra Sołżenicyna nie ukształtowały dostatecznie rozumienia na czym to imperium zła polega.

        Po obaleniu komunmizmu sowieckiego, uwolnieniu się zależnych państw i republik zwiazkowych - wydawałoby się, iż Rosja wkroczyła na drogę demokratyzacji - niestety - nie udało się. Reguły wolnego rynku nie sprawdziły się w państwie, w którym ukształtował się typ homo sovieticus, a standardy demokracji i [poszanowania prawa były obce. W Rosji ukształtowało sie przez kilkadziesiąt pokoleń poszanowanie dla władzy, która ma zapewnić ład i porządek; prawo jest sprawą zbędną. Wolny rynek polegający na wolności gospodarczej szybkko przekształcił się w rynek mafijny. Nastała bieda większa niż za komuny, pojawił się Putin i przywrócił dyktaturę, przywrócił ponadto sen o imperium, to dla Rosjan sprawa istotna - oni uważają, żę z racji wielkości swojego terytorium juz są wielcy i należy im sie więcej; równourawnienie narodów - tak, ale pod warunkiem, że nasz naród (Wielikaja Rosija) będzie ponad innymi. Tak nawet myślał wspomniany Sołżenicyn.

      Niechby tak o sobie myśleli, ale gorsza sprawa, że tak myślą skądinąd niegłupi politycy z Zachodu i z Polski, tymczasem potęga Rosji równa się obecnie potędze Włoch, bo już Francja, Anglia, czy Niemcy ją znakomicie przewyższają. Uzbrojenie konwencjonalne w porównaniu z inteligentnymi generacjami uzbrojenia państw NATO - jest przestarzałe. Jak słyszę wypowiedzi polityków, że nikt nie jest w stanie przeciwstawić się potędze Rosji, to szlag mnie trafia, że takie nieuki rządzą państwami. Do obrony wystarczy 1/3 sił atakujących. Rzecz w tym, by było to uzbrojenie nowoczesne.  "Pustynna Burza" wykazała co jest warta najwieksza w historii armada czołgów Hussajna w porównaniu z rakietkami wystrzeliwanymi ze śmigłowców. Izrael, który ma budżet wojskowy tylko ok 30-40 % większy od naszego - trzyma w szachu 300 milionów Arabów i jeszcze 70 mln. Persów i jeszcze kupuje najnowocześniejsze samoloty wielozadaniowe (mają ich 6 razy więcej niż Polska).

      Trudno zrozumieć tę politykę państw NATO wobec Rosji; pewno - ma atom - więc trzeba z nią negocjować jak z kidnaperem , ale nigdy nie wpuszczać na salony i nie udawać ślepego kiedy zagarnia coraz to nowe terytoria sąsiądujących z nią państw, a nawet nie sąsiadujących (Naddniestrze). Poprzedni prezydenci US wiedzieli jak reagować - była doktryna powstrzymywania, była także zmiękczania. Radykalnie postapił Reagan - przy pomocy wirtualnych "gwiezdnych wojen" doprowadził Rosję do skraju bankructwa. Teraz jest właśnie okazja to powtórzyć, teraz przepaść ekeonomiczna jest dużo większa, to (mimo zgromadzenia sporych pieniędzy za ropę i gaz) w dalszym ciągu kolos na glinianych nogach, któremu w końcuu należy uśwaidomić, iż jest kilkadziesiąt razy słabszy od koalicji ucywilizowanych państw.

      Ilustracja: http://www.screeninsults.com/conan-the-barbarian.php @danz.
5
5 (1)

1 Comments

Obrazek użytkownika Hun

Hun
"Radykalnie postapił Reagan - przy pomocy wirtualnych "gwiezdnych wojen" doprowadził Rosję do skraju bankructwa."

w obecnych, gównianych czasach... Reagan to był prawie rówieśnik McCarthy'ego... Teraz już takich ludzi nie ma... Pozostało kolorowe lewactwo, którego nawet akt urodzenia jest wątpliwy (co do miejsca). Albo białe lewactwo, które nie miało niczego wspólnego z Moniką L., oprócz plam na jej sukience...

"Niechby tak o sobie myśleli, ale gorsza sprawa, że tak myślą skądinąd niegłupi politycy z Zachodu i z Polski"
Skąd wziąłes tych "niegłupich"? Którzy to? Przecież ta banda retardów/sprzedawczyków to żywy dowód na to, że historia, jako "nauczycielka" nikogo i nieczego nie nauczyła...

Pzdr,
Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>