
Janusz40 - blog


Ponad 2 lata temu SKOKI przeszły pod nadzór KNF; dawny prezes Krajowej Rady Skoków (senator Bierecki) informował KNF, że żle się dzieje w SKOK Wołomin (powiązanym z dawnymi funkcjonariuszami WSI i z najbliższą rodziną Prezydenta Komorowskiego). KNF nie odważyła się zadrzeć z takim parasaolem - wyciekły setki milkionów... Ponadto administracyjnie nałożono na SKOKI obowiązek składki na fundusz gwarancyjny, co przeprowadzone nagle - musiało zburzyć politykę depozytowo-kredytową.

Platforma straszy PIS – em; wszystkich pogoni do kościoła, pogoni homosiów i …będzie zbyt uważnie patrzeć na ręce szafarzom dóbr wszelakich. Oczywiście, to wszystko dęte – będąc u władzy nie cofnęło Polski do stanu ciemnogrodu, nie ma też tego w programie; walka z przestępczością – tak, szczególnie tam, gdzie społeczeństwo oczekuje uczciwości od wybranych przez siebie przedstawicieli.

"Jak pani premier może skomentować nagranie Bieńkowskiej z Wojtunikiem" - "Nie słuchałam tego nagrania" - odpowiedziała pani Kopacz. Kto chce - niech wierzy - ja nie..

Życie codzienne w III RP - 15 lipca 2015 r.

Ludzie na górskich szlakach są inni (ściśle biorąc – byli) – pozdrawiają się, często rozpoczynają długie dysputy na różnorodne tematy, są serdeczni. Niestety w miarę lat chodzimy coraz niżej tzn. głównie na trasach prowadzących do schronisk tzn. nie ma consensusu w sprawie bardziej ambitnych wyryp. W dolinach niestety królują rodzice i dziadkowie z maluchami (co jest niezmiernie sympatyczne, ale spowalniające marszrutę) i inni młodzi ludzie, którzy dorobiwszy się aut – muszą także „zaliczyć” Zakopane” i najbardziej znane tam obiekty (Murowaniec, Morskie Oko, Ornak, także Giewont).
Skończyły się z pewnym wydźwiękiem uprzykrzone upały. Teraz pewnie zaczniemy narzekać na groźbę deszczu też przeszkadzającą turystyce. Od lat wypracowałem żelazną zasadę – idę w góry zgodnie z planem – najwyżej jakiś dodatkowy element ocieplający, czy przeciwdeszczowy – sprawdza się (oczywiście – nie mam na myśli zaawansowanych wypraw alpejskich, czy himalajskich).

Tam, gdzie spedzałem czas tych saharyjskich upałów - nie mam dostępu do internetu - więc dopiero teraz coś puszczam w obieg.

Państwa z własną walutą mają wbudowany automat samo uzdrawiający - mianowicie - inflację. W przypadku załamania się gospodarki, czy nadmiernych wydatków na administrację, na wypłaty, na emerytury - na cokolwiek - nastepuje spadek wartości pieniądza i wszyscy pieniądze mają - nawet mają ich coraz wiecej, tylko nie mają co za nie kupić. Taki stan nie powoduje zazwyczaj buntu społecznego i przy rozsądnych rządach - państwo wychodzi z załamania.

Obóz władzy w obliczu nieuchronnej klęski wykonuje rozpaczliwe ruchy, które mają to widmo oddalić; nie są one całkowicie beznadziejne, naród i ugrupowania dążące do odnowy życia politycznego powinny nie dać wciągać się w zastawione pułapki. Przeświadczenie o niechybnym zwycięstwie może drogo kosztować, może skutkować osłabieniem czujności i owe zwycięstwo jeszcze oddalić.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- …
- następna ›
- ostatnia »