
Dziennikarze i publicyści, których "zawodowe" kariery wyrosły dzięki dobrej wydajności pracy w dziedzinie propagandy na rzecz odchodzącego właśnie obozu władzy nie mogą sie jeszcze z tym faktem oswoić i "pracują" nadal. Oczywiście - niektórzy zmieniają nieco, a nawet diametralnie kierunek medialnej ofensywy. Jest jednak żelazne jądro dziennikarskiej sitwy III RP i ci nawet wydaja sie być bardziej agresywni i niezmienni w swoich poglądach. O ogólnej merytorycznej treści i moralnego poziomu ich wypowiedzi - lepiej nie wspominać. Czym się kierują?