Rządy sprawuja blokersi

 |  Written by Janusz40  |  0

Platforma straszy PIS – em; wszystkich pogoni do kościoła, pogoni homosiów i …będzie zbyt uważnie patrzeć na ręce szafarzom dóbr wszelakich. Oczywiście, to wszystko dęte – będąc u władzy nie cofnęło Polski do stanu ciemnogrodu, nie ma też tego w programie; walka z przestępczością – tak, szczególnie tam, gdzie społeczeństwo oczekuje uczciwości od wybranych przez siebie przedstawicieli.

 

Nie oszukujmy się – Polska przez reżim brunatny i czerwony została pozbawiona elit w postaci np. rodowej arystokracji, która idąc do polityki nie szukałaby pieniędzy lecz z wyższych pobudek chciałaby służyć narodowi. Współcześnie do polityki idą ludzie chcący służyć narodowi i państwu, ale także by zrealizować swoją życiową karierę, przy czym także karierę finansową. Są tez tacy, którzy kierują się przede wszystkim tym drugim powodem – tacy wybierają partie władzy, partie, których najważniejszym celem jest zdobycie i utrzymanie władzy, ważniejszym od korzystnego dla społeczeństwa rządzenia krajem. W każdej zresztą partii zdarzają się ludzie, którzy w swoim postępowaniu kierują się filozofia Kalego i kiedy tylko mogą – idą na prywatę, nepotyzm, korupcję, oszustwo i inną patologię, której sprzyja fakt dzierżenia władzy. Rzecz jest w proporcjach.

 

Otóż w rządzącej od ośmiu lat koalicji, szczególnie wśród notabli PPO obserwuje się szczególne nasilenie wspomnianej patologii; wymienianie kilkunastu już poważnych afer jest rzeczą nudną – tak dla przypomnienia – opuścić swoje intratne stanowiska (bo byli zamieszani w owych aferach) musieli: Chlebowski, Drzewiecki, Nowak, Schetyna (chociaż powrócił), Sikorski, Sienkiewicz, Biernat, Cichocki nie licząc większej ilości drobniejszego płazu. W nagraniach przedstawicieli najwyższych władz aż się roi od pejoratywnych określeń jakimi nawzajem siebie nazywają – minister finansów premiera, minister (później wicepremier) drugiego wicepremiera; najczęściej używanym mianem jest „debil”. Można się oczywiście zgodzić z tą klasyfikacją, tylko ci ludzie na co dzień ze sobą współpracowali w ramach rządu. O poziomie prominentów rodem z PO świadczy ich język – to knajacki język blokersów, w tym slangu porozumiewają się najłatwiej - wyobrażam sobie, ile ich kosztuje naginanie się do języka literackiego w publicznych wystąpieniach. Ponadto credo ideologiczne PO zostało ostatecznie zdefiniowane przez obecna liderkę tego ugrupowania na pobojowisku smoleńskiej katastrofy. Brzmi ono „kłam w żywe oczy, jeżeli czynisz to dla dobra naszej partii”.

 

Odpór wyżej wspomnianym pobieżnie zarzutom polega na wskazywaniu, że w PIS jest poseł z wyrokiem 3 lat wiezienia (to Mariusz Kamiński) w wyniku haniebnego politycznego procesu pod zarzutem nadużywania władzy. Wyrok nie jest prawomocny, a zarzuty naciągane. Ten wyrok, to zemsta partii rządzącej za wykrycie nadużyć w jej łonie... Ponadto o nagraniach mówi się, iż nie ma tam nagranych przedstawicieli PIS – najwidoczniej, albo nigdy nie chodzą do restauracji, albo to on i stoją za tymi nagraniami. Taką oto prymitywną narracje uprawiają reżimowi dziennikarze, ale także liderka partii rządzącej MRS Kopacz. Najwidoczniej w ich zdeprawowanych zasobach pojęciowych nie występuje kategoria: (uczciwy, przyzwoity polityk” - takiego rzecz jasna nie ma sensu nagrywać, gdyż to samo mówi publicznie...

 

„O tempora...”

ilustracja z: http://radomnews.pl/img/obrazki/radom_policja_blokersi_marzec_2010.jpg
Hun

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>