"My tu śmichy chichy, a Tomasz Lis będzie musiał tego wszystkiego z poważną miną bronić" napisała na Twitterze blogerka Kataryna dołączając tym samym do chóru prześmiewców, którzy w ubiegły piątek drwili z kabaretu, jaki urządziła Ewa Kopaczyna prezentując Polakom skład swojego gabinetu. Pal licho Lisa wszak ten medialny fryzjerczyk nie takie idiotyzmy firmował swoją z pozoru poważną, a tak naprawdę głupkowatą miną. Ważne, że według zapowiedzi miał powstać „gabinet osobowości”, a otrzymaliśmy gabinet osobliwości.