Szary Kot - blog

 |  Written by Szary Kot  |  34
Drodzy Blognrollowcy!
Gatunkowy obowiązek nakazuje mi przypomnieć wszystkim, że 17 lutego obchodzony jest Dzień Kota. laugh
Każdy kot jest inny, ale wszystkie są piękne, wspaniałe, doskonale i w pełni zasługują na to święto,  a szczególnie zasługują na pyszne przysmaki i długie głaskanie!
5
5 (10)
 |  Written by Szary Kot  |  20

Tym razem miejsce najważniejsze z najważniejszych, do którego zmierzali wszyscy krzyżowcy - Grób Pański.
W obręb murów Starej Jerozolimy wchodzimy Bramą Lwią inaczej  Bramą św. Szczepana - właśnie przez tę bramę Żydzi wyprowadzili Szczepana i ukamienowali.

5
5 (7)
 |  Written by Szary Kot  |  17
Wydaje się, że dziś jest dobra okazja laugh , aby nieco przybliżyć klimat miejsca, z którego pochodzi Kamil Stoch, czyli Podhala.
5
5 (7)
 |  Written by Szary Kot  |  8
Kolejny dzień naszego wędrowania po Ziemi Świętej. Dla mnie chyba najciekawszy.
5
5 (7)
 |  Written by Szary Kot  |  18
Z braku czasu nieco zaniedbałam swoje wpisy na blogu. Pora więc opowiedzieć o kolejnym dniu pielgrzymowania po Ziemi Świętej.

Z samego rana jedziemy do Bajt Sahur, czyli na Pole Pasterzy leżące na obrzeżach Betlejem. Według tradycji właśnie tam przebywali pasterze i tam usłyszeli wiadomość o narodzeniu Boga. Najpierw masza święta, a później spacer po ogrodzie i grotach, które były schronieniem pasterzy. Urzeka mnie roślinność. To, co u nas małe, skrzętnie pielęgnowane w doniczkach, tam duże, rozłożyste, kwitnące (u nich też jest zima, styczeń).
4.9375
4.9 (16)
 |  Written by Szary Kot  |  22
W minionym tygodniu mieliśmy z mężem ogromne szczęście i - myślę, że to dobre słowo - łaskę przebywać w Ziemi Świętej. To była typowa pielgrzymka, często organizowana przez różne biura podróży. Kraj niewielki, ale tak różnorodny, tak wiele się tam wydarzyło, a my mieliśmy zaledwie 6 dni, aby go zwiedzić. Dość nierówny wyścig z czasem, który płynął sobie jednostajnie, a my próbowaliśmy zobaczyć jak najwięcej.
5
5 (11)
 |  Written by Szary Kot  |  13

Pewnie pamiętacie – we wrześniu, na innym portalu, zamieszczałam swoje wrażenia z tatrzańskich wędrówek. Pewnego nostalgicznie deszczowego dnia zawędrowaliśmy do willi „Harenda”.

W 1923 roku zakupił ją Jan Kasprowicz i spędził w niej trzy ostatnie lata swojego życia.
Podobno mawiał, że dom na Harendzie zafundował mu "pewien Anglik, niejaki Szekspir", gdyż kupił go za pieniądze otrzymane za tłumaczenie dzieł właśnie Szekspira.

5
5 (2)
 |  Written by Szary Kot  |  9
Nieco przewrotnie o Nowym Roku wink:

"Rok umarł, niech żyje rok!" - oto okrzyk będący wyrazem radości niezbyt zrozumiałej. Cóz za radość z tego, że wszystko mija?

Nowy rok zbliża człowieka do śmierci. Cieszą się z tego albo ludzie oczekujący na niebo, albo ludzie bez wyobraźni.

5
5 (1)

Strony