
Jadę dzisiaj autem, jak zarzad dróg przykazał 40 km/h, nagle patrzę, na przeciw mnie, po tej samej stronie ulicy, jedzie inne auto. Patrzę na kierowcę, ale on nie patrzy na mnie, tylko gdzieś w bok. Zwalniam..., zwalniam..., staję. On nie zwalnia i nie zatrzymuje się. Spojrzał przed siebie dopiero po owym buuum, które nastąpiło w momencie zderzenia. Ja wysiadam z mojego samochodu, on ze swojego. Młody, ok. 19-20 lat. Przerażony. Stoimy i patrzymy na ten rozbity pojazd. Odezwałam się pierwsza: "No i co pan o tym myśli?" "Kurcze, kot mi wyskoczył i tak..." on na to. Acha, tu cię mam. "Aby ocalić życie kota, rozwalił mi pan samochód?" "No moja wina, zagpiłem się na tego kota. Ja napiszę oświadczenie, że pokryję wszystkie koszty." Psia kość, wogóle nie wiem jak się takie sprawy załatwia. Dzwonić na policję? Do ubezpieczyciela? Do mechanika? Sięgamy po telefony. Ja do ojca, że jednak tak prędko nie przyjadę, on chyba też do rodziców. Potem do ubezpieczyciela - co się w takich wypadkach robi? Udzielił instrukcji. On też gdzieś dzwoni. Potem dzwonię do przyjaciela, ma większe doswiadczenie - przeżył już dwie stłuczki, a dla mnie to jest "pierwszy raz". Przyjechała mama chłopaka, przyjachał wujek chłopaka. Proszą, żeby nie wzywać policji, bo młody dostanie mandat i punkty karne, że zobowiazują się pokryć koszty naprawy. Boże, co ja mam zrobić? Kolejny telefon do przyjaciela - on: "Gdzie jesteś, poczekaj, jadę do ciebie." Zanim przyjechał spisaliśmy oświadczenie. Fachowiec wycenił koszt na 2 tysiące. Ale auto jest zablokowane do następnej soboty. Wreszcie mam okazję przesiąść się na rower.
Kocie, biegający swobodnie po ulicach mojego miasta, nawet nie wiesz, ze twoje kocie życie warte jest 2 tysiące złotych! Twoje zdrowie!
Notkę dedykuję wszystkim miłośnikom kotów.
Kocie, biegający swobodnie po ulicach mojego miasta, nawet nie wiesz, ze twoje kocie życie warte jest 2 tysiące złotych! Twoje zdrowie!
Notkę dedykuję wszystkim miłośnikom kotów.
(3)
11 Comments
@ROMA
16 April, 2014 - 22:11
- Co się stało? - pytam Maksowego pana.
- Wpadł pod samochód - odpowiada.
- No, to szczęśliwie się skończyło.
- Szczęsliwie? Muszę zapłacić właścicielowi auta 10 tysięcy za naprawę!
Komentarz dedykuję wszystkim psom ;-)
Pozdrawiam
kot
16 April, 2014 - 22:27
Kotek jest cudny. Pozdrawiam.
Jako
16 April, 2014 - 23:23
Dobrze, że nic mu sie nie stało.
A przy okazji, może to wydarzenie z kotem to jakiś znak, że powinnaś u siebie zadomowić jakiegoś futrzaczka???? Polecam, wiem coś na ten temat
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Koty
17 April, 2014 - 00:09
Tytuł mnie zwabił
17 April, 2014 - 08:22
Ufka
Tytuł
17 April, 2014 - 13:10
Ufko!
17 April, 2014 - 14:17
Nie taka więc straszna antykociara
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Nie tylko koty na drogach
17 April, 2014 - 23:17
Uff! Udało się. A kierowca z tyłu, który prawie wjechał mi do bagażnika, widząc, że się rozglądam za psem, pokazał mi kciuk do góry, że okej.
ROMO, jedna rzecz: zawsze warto rozmawiać i gdy się tylko da - unikać wzywania policji, gdy sprawca stłuczki bierze winę na siebie (oczywiście na piśmie!). Policja "za darmo nie przyjeżdża" - 500 zł. A czasem szuka jeszcze przewinień u poszkodowanego...
rozmawiać
26 April, 2014 - 14:35
koty
18 April, 2014 - 00:34
wPolityce? Nie odwiedzam!
18 April, 2014 - 13:24
To samo dotyczy rzekomo prawicowego i patriotycznie nastawionego zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, z panem Krzysztofem Skowrońskim na czele. Listy polecone jeszcze w Polsce docierają, a i mejle czasem też...
Ludzie, którzy potrafią kipieć (słusznym) oburzeniem na "salonowców" i ich działalność szkodzącą Polsce, we własnym "pokoju gościnnym" niskie, podłe zachowania tolerują bez żenady.
Liczy się tylko "klikalność"?
"wPolityce.pl", "w Sieci" i inne miejsca, gdzie produkują się Karnowscy et consortes, omijam od tego czasu szerokim łukiem, zatykając nos.
I przestrzegam przyjaciół i znajomych przed tym towarzystwem.
Jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółami, chętnie odpowiem w prywatnej poczcie.