"Niezależna.pl" opublikowała materiał o "apostołach" islamu, którzy wyszli na ulice Warszawy, by nawracać niewiernych.
Jest wśród nich Polak - nie potomek polskich Tatarów, którzy od wieków służą Polsce, nie narzucając nikomu swojej religii.
To neofita.
Będzie namawiał, przekonywał.
Założył stowarzyszennie.
Oczywiście on i jego towarzysze z Wysp Brytyjskich wykażą ponad wszelką wątpliwość, że islam jest religią pokojową, że te wszystkie wersy Koranu, w których mowa o zabijaniu niewiernych, to tylko błąd w tłumaczeniu.
Uśmiechają się, rozdają ulotki, pozują do zdjęć.
"Tomorrow belongs to me"
Artykuł
http://niezalezna.pl/62432-islamisci-na-ulicach-warszawy-niech-allah-pop...
(8)
28 Comments
Kiedyś wypowiedziałem
16 December, 2014 - 17:23
PS. Znam Koran.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max'ie
16 December, 2014 - 19:10
Max,
17 December, 2014 - 09:56
Z kolei sytuacja w Pakistanie. To raczej nie jest arabskie państwo ;)
W więzieniu, z wyrokiem śmierci, przebywa chrześcijanka, która ośmieliła się powiedzieć: "Chrystus za mnie umarł, a co zrobił dla Was Mahomet"?
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
W ogóle 99% wyznawców islamu
17 December, 2014 - 11:45
Spójrzmy inaczej - Arabowie to tylko 25% spośród wyznawców islamu. Ale wojujący fundamentaliści to przede wszystkim Arabowie. Brzmi rasistowsko, prawda? :)
Nie, nie mam nic przeciwko tej nacji, bazuję wyłącznie na "cyferkach". Siegając do genezy fundamentalizmu: utworzenie Izraela - z wiadomymi konsekwencjami, modernizowanie "na siłę" krajów islamskich, która to "modernizacja" miała swój szczyt w latach 70-tych.
Dużo by pisać, jak czas da kiedyś spróbujęrozwinąć temat. :)
Sam Koran jest równie "nienawistną" księgą jak Biblia czy Tora. Kluczowa jest interpretacja.
O tej chrześcijance słyszałem. Współczując wyroku śmierci nie oprę sie pokusie zadania pytania: a po co takie rzeczy mówiła?
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max,
17 December, 2014 - 12:23
Nie twierdzę, że Arabowie, to grzeczni, układni ludzie, ale chyba jednak decydującą rolę odgrywa religia, wychowanie w jej duchu. W przypadku Arabów nałożone na temperamentną, swoiście pojmującą honor nację, daje znane wszyskim efekty.
Inne muzułmańskie wyczyny, także te czynione w "majestacie prawa", giną wsród różnych innych doniesień. Masz przykład Pakistanu, również w Afryce, gdzie raczej nie ma Arabów, muzułmanie poczynają sobie niezgorzej. A europejscy neofici, gorliwie nawracający współobywateli i chętnie udający się na Bliski Wschód, aby budować, mieczem i krwią, prawdziwie islamskie państwo?
Dlaczego to powiedziała? A dlaczego miała tego nie mówić? Bo Mahomet jest nietykalny? A Chrystus nie jest? Muzułmanom wolno na każdym kroku obrażać chrześcijan. Gdyby przyjąć ich logikę, powinniśmy wydać wyroki śmierci na większość wyznawców islamu, bo nas krytykują.
Myśle, że ten przykład doskonale pokazuje, że to religia, a nie nacja, czy grupa etniczna.
Wracając do tamtych realiów: prawdopodobnie dała wciągnąć się w jakąś pyskówkę, wcześniej oskarżano ją, o spowodowanie nieczystości studni, gdyż miała czelność z niej korzystać. Jako chrześcijanka!
P.S.
Pałeczka powyżej nie moja :)
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Ależ tutaj właśnie chodzi o
17 December, 2014 - 15:33
Nie, chodzi mi o aktywną "działalnośc zagraniczną" w wydaniu fundamentalistów, gdzie trup niewiernych ściele się gęsto. I, serio, winny jest islam jako religia?
Znany Ci jest cytat "Zabijajcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich"? A Montsegur AD 1243? Rzeź Jerozolimy w 1099? Zapewniam Cię, gdyby wtedy znali dynamit czy umieli bomby podkładać, też by użyli. Wszak święty cel środki uświęca...
Tylko... wtedy nie była to wina wiary chrześcijańskiej i Biblii, dziś winny nie jest islam i Koran.
Ta chrześcijanka? A co zyskała wypowiadając się w taki sposób? Chciała sprowokować, no to sprowokowała. Nie zamierzam usprawiedliwiać wyroku na nią, ale nie zamierzam też usprawiedliwiać jej bezmyślności. Jeśli muzułmanie obrażają (przykłady?) chrześcijan to źle o nich świadczy, czy mamy ich naśladować?
Pamiętasz też o tym, że przez stulecia kraje muzułmańskie były koloniami lub półkoloniami europejskimi? Gdyby nie ropa, być może niewiele by się zmieniło. Naprawdę, mają powody nas nie lubić.
I popatrz na liczby. Fundamentaliści to do 8% całej populacji wyznającej islam. A terroryści (w dawnej nomenklaturze islamu: wojownicy) to do 10% fundamentalistów...
Wychodzi na to, że obawiać się należy maksimum 0,8% wyznających islam.
Według ostatnich danych liczba psychopatów w krajach europejskich i Ameryce Północnej dobija 5% populacji. Tak, przybywa ich...
Bardziej się ich obawiam (a spotkać można ich wszędzie), niż muzułmańskich dżihadystów na rogu Brackiej i Reformackiej w Krakowie. :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Żadna przemoc
17 December, 2014 - 17:07
To, że chrześcijanie kiedyś mordowali w imię wiary nie usprawiedliwia współczesnych muzułmanów, tym bardziej, że oni w Jerozolimie raczej nie byli niczym niewinni barankowie.
Asia Bibi nie naśladowała muzułmanów w obrażaniu. Co jest obraźliwego w jej pytaniu??? Wątpliwości wszak każdy może mieć. Za pytanie kara śmierci? No proszę!
Podsumowując, tak oto wygląda romansowanie z islamem. Dla mężczyzn może jest on bardziej znośny, ja jestem kobietą, tego paskudztwa nigdy! Niech się trzymają z daleka i precz od naszych granic:
Niezwykle TWARZOWE, prawda?
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
„Powiedz wierzącym kobietom,
17 December, 2014 - 18:01
Tak pokazują się kobiety na zewnątrz (a i to nie wszystke i nie wszędzie), w domu i wśród rodziny oraz przyjaciół wygląda to cokolwiek inaczej. :)
Swoją drogą patrząc na niektóre europejskie "odstawione" piękności aż chciałoby się je przebrać na wzór pań powyżej, bo aż patrzeć hadko. ;)
Przemoc niedopuszczalna, mówisz? Ja tam się zgodzę, ale...: Ze Starego Testamentu polecam też historię Jakuba, ze wszystkimi konotacjami.
Uwaga. :) Jakichkolwiek (zapewne słusznych) argumentów użyjesz interpretując powyższe cytaty, mogę z powodzeniem posłużyć się nimi później, w celu podobnego potraktowania kontrowersyjnych wersetów Koranu. :)
Asia Bibi - tak, tak jej jest, już pamiętam. Nie mówiłem, że obrażała, raczej kwestionowałem jej rozsądek. Jeżeli kobieta będzie samotnie spacerowała w środku nocy pocieszących się złą sławą zaułkach wielkiego miasta - nie jest to specjalnie mądre, prawda? Oczywiście, ci którzy ją skrzywdzili są godni potępienia, oczywiście źle, że w ogóle istnieją takie miejsca gdzie jest niebezpiecznie - ale ludzie bywają podli, a takie miejsca zawsze będą.
PS. To mit, że kobieta ma się w islamie tak źle, jak głosi obiegowa opinia. Temat - rzeka, napiszę tylko tyle, że barbarzyńskie praktyki muzułmanów stosunku do kobiet mają zazwyczaj miejsce wśród najubozszych i najmniej wykształconych. A takich w krajach muzułmańskich nie brakuje, niestety - choć nie jest to winą mieszkańców. Na przysłowiowej zabitej dechami wsi, w chrześcijańskim państwie, również zdarzyć się mogą rzeczy koszmarne. Na szczęście Europa jest jakby bardziej cywilizowana - choć nie wszędzie, popatrz na wschód od Polski, chociażby.
PPS. Coś mi się przypomniało. Niestety o arabskim mam pojęcie żadne, ale spotkałem się kiedyś z ciekawą tezą, że już semantyczna struktura tego języka bardzo mocno indoktrynuje, w warstwie religijnej. Spróbuję dokopać się do czegoś na ten temat.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Maxie!
17 December, 2014 - 19:15
Stary Testament jest oczywiście uznawany, choć raczej jako ciąg wydarzeń w długiej historii zbawienia, tradycja, w której narodził się Chrystus. Wszystki księgi są uznawane, choć nie z wszystkich korzysta się tak samo. Przytoczone przez Ciebie fragmenty z Księgi Powtórzonego Prawa, Pierwszej Księgi Samuela i 79. Psalmu rzadko są czytane w Kościele.
Nikt też obecnie nie twierdzi, że postępowanie chrześcijan, nawracających pogan siłą, było dobre. Papież Jan Paweł II przepraszał w 2000 r. za tamten czas.
Strój niewiast. Wiem, że może gorszyć. Cóż, zdarza mi się ubrać strój kąpielowy, na plaży, czy basenie, a krótkie spodenki w ogrodzie lub na wycieczce w górach. W każdym innym miejscu ubiór znacznie bardziej mnie zasłania, bez mini i dekoltów do pasa.... Do tego całkowicie wystarczają mi zalecenia św. Pawła i moja własna godność. Nikt, pod groźbą pobicia, czy gwałtu nie wymusza i nie będzie wymuszał na mnie zakrywania włosów, twarzy....
W islamie sprawa stroju kobiet postawiona jest na głowie. Jeden, czy drugi imam, nie potrafiąc okiełznać swojej seksualności, zamiast pracy nad sobą, próbuje zakryć kobietę namiotem. I po sprawie. Tak jest oczywiście najłatwiej...
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Dygresja.
17 December, 2014 - 19:49
Wiesz, fakt uznania Starego Testamentu miał potem różne ciekawe konsekwencje - z mniej znanych przypomina mi się istniejąca w II wieku gnostyczna sekta kainitów. Świat został stworzony przez złego demiurga o imieniu Yaltabaoth/Saklas/Samael, a Stary Testament jest również jego dziełem. Wyszło im, że Kain to był ten dobry, a Sodoma i Gomora to fajne miasta były. Do tego dorzucili apokryficzną "ewangelię Judasza", z której wynika, że Judasz świadomie wziął na siebie brzemię zdrady, godząc się wydać Chrystusa, ponieważ ktoś musiał to zrobić, w celu zbawienia świata przez śmierć Chrystusa na krzyżu. Pamiętasz, ten motyw wykorzystał Łysiak we "Flecie z mandragory"... :)
Dygresji koniec.
Ależ mnie skąpe stroje kobiece absolutnie nie gorszą. Wręcz przeciwnie :) Chodzi wyłącznie o względy natury estetycznej - niektóre panie zdecydowanie nie powinny zbytnio eksponować publicznie swoich średniej jakości wdzięków. Taka abaja posłużyłaby lepiej zarówno im, jak Bogu ducha winnym obserwatorom, którzy cierpią. ;)
To też kwestia kultury oraz, po prostu, klimatu - sądzisz, że przed Mahometem Arabki biegały po pustyni w mini czy topless? Byłoby to zdecydowanie nierozsądne biorąc pod uwagę prażące słoneczko. Mahomet bardzo delikatnie zmodyfikował i skodyfikował to, co i tak było normą. Swoją drogą musiały tam panować ciekawe zwyczaje, wśród wielbłądów i namiotów - bo nie wymyślił tego "nie mogąc okiełznać swojej seksualności", ale z konkretnych powodów. On podchodził praktycznie.
Podobnie, kiedy czytamy wspomniany Nowy Testament - Chrystus mówi tam do ludzi sprzed dwóch tysięcy lat, o określonej mentalności i zwyczajach. I mówi tak, aby być zrozumianym, stąd choćby specyficzna forma przekazu, dla nich wtedy nturalna, dla nas chwilami egzotyczna.
W nasze kulturze strój kobiecy ulegał wielkim zmianom. Kolejna anegdotka. W IV wieku święty Hieronim (ten od Wulgaty) z niesmakiem pisał, że jedyne cnotliwe kobiety w Rzymie to ascetyczne, poubierane od stóp do głów poganki... :)
W renesansie pokazanie przez kobietę choćby fragmentu nogi od kostki wzwyż byłoby niewyobrażalnym zgorszeniem. Ale bardzo porządnie prowadzące się niewiasty (prowadzące się nieporządnie również) nie wahały się nosić sukni, których dekolt kończył się tam gdzie pewne naturalne wypukłości stają się cokolwiek bardziej wypukłe.
A XIX-wieczne zestawy bielizny kobiecej? Toż to czysta poezja. ;)
I tak dalej...
Ortodoksyjny islam jest przynajmniej konsekwentny w zaleceniach dotyczących kobiecego stroju, co by nie mówić. :)
A - i jeszcze jedno. Powab tajemnicy, a czymże innym są kobiece toalety, bywa czasem niedoparty. :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Zaraz się nam
17 December, 2014 - 20:07
Jako kobieta nie potrafię ocenić i docenić powabu :P Mogę ewentualnie powiedzieć coś o estetyce. I tu pełna zgoda! Czasmi żałość bierze, takie legginsy na ten przykład. Ktoś powiedział, że są przywilejem, nie prawem! Młode damy powinny wybrać: albo ciasteczka, lody, hamburgery, albo obcisłe kreacje.
Ortodoksyjny islam raczej nie miał na myśli dobra kobiet, ubierając je w burki. Że strój plażowy na pustyni, przy 50 stopniach, to kiepski pomysł, zgoda, ale jak się ma ten komfort termiczny do zakrywania twarzy??? Poza tym, skoro to taki świetny, zapewniający wygodę i bezpieczeństwo strój, dlaczego mężczyźni okazują się niemądrymi masochistami i go nie noszą? Też byłoby im miło, wygodnie i przewiewnie... :P ;P ;P
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
O tym właśnie piszę. Ajaby
17 December, 2014 - 21:26
Zakrywanie twarzy jak bardziej na miejscu - spieczony słońcem nos wspomnianego powabu nie dodaje. Męzczyźni nie noszą? Wspomniany Arab biega po pustyni w kąpielówkach? :)
A jak wyglądali Berberowie czy Tuaregowie w czasach przed islamem, jak się ubierali? Zawoje, powłóczyste szaty, zakrywanie twarzy.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Noszą
17 December, 2014 - 21:40
Czasami latem widuję u nas muzułmanki. Zakryte chustami głowy, długie, trzymające ciepło stroje. W istocie, wiele to ma wspólnego z troską o ich samopoczucie! Idzie sobie taka muzułmańska rodzina. Kobieta okutana szczelnie, spocona i ubrany lekko, stosownie do pogody facet. Wrrrrrrr
Przyszły mi do głowy siostry zakonne. One też nie mają zbyt komfortowo, jeśli chodzi o stroje, zwłaszcza latem. Tylko jest jedna ZASADNICZA różnica. One sobie to wybrały dobrowolnie. To była wolna decyzja! Kobieta muzułmanka nie ma nic do powiedzenia. Zawsze decydują za nią mężczyźni, odjeść też nie może, bo spotka ją za to kara śmierci.
A teraz chyba zakończę rozmowę, bo już zwyczajnie padam z nóg. Było mi miło!
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Max'ie
17 December, 2014 - 21:33
1. Stary Testament o zabijaniu
2. Nowy Testament o zabijaniu
3. Koran o zabijaniu.
i temat dodatkowy:
4. Buddyzm o zabijaniu. [Ten w zestawieniu z naszą potoczną o nim wiedzą jest zdecydowanie najciekawszy... Taki fragment: " O czym mówi Kryszna? Kryszna do Arjuny mówi - zostań mym bhaktą (wielbicielem) i zabijaj dla mnie. Przecież nie zrobisz tym nikomu krzywdy, bowiem duszy nie można zabić" Tak, wiem, Kryszna to hinduizm, ale zasady podobne].
Trochę linków się nazbierało.
Ale te do pierwszego i drugiego tematu są jakieś dziwne i skąpe. Na przykład
http://ekumenizm.wiara.pl/doc/750875.Nie-zabijaj
W Starym Testamencie, oprócz przykazania Nie zabijaj, znajdziemy także nakazy zadawania śmierci. W 2 księdze Mojżeszowej 21,12-17 jest napisane: Kto tak uderzy człowieka, że ten umrze, poniesie śmierć. Jeżeli na niego nie czyhał, ale to Bóg zdarzył, że wpadł mu pod rękę, wyznaczę ci miejsce, do którego będzie mógł uciec. Jeżeli ktoś zastawia na bliźniego swego zasadzkę, by go podstępnie zabić, to weźmiesz go nawet od ołtarza mojego, by go ukarać śmiercią. Kto uderzy ojca swego albo matkę swoją, poniesie śmierć. Kto porwie człowieka, to czy go sprzedał, czy znaleziono go jeszcze w jego ręku, poniesie śmierć. Kto złorzeczy ojcu swemu albo matce swojej, poniesie śmierć.
W linkach do Nowego Testamentu w kwestii zabijania jest stwierdzenie, że NT nie zniósł tych starotestamentowych wyjątków od "Nie zabijaj".
Za to odnośnie Koranu!...
Pierwszy link: ktoś sobie zadał trud i wyłuskał wszystkie wersety dotyczące nawracania "niewiernych" i tego, co z nimi robić, gdy się nie nawrócą.
Nie będę cytował. Powiem tylko, że wrzuciłem numery wersetów do Excela, bo nie chciało mi się liczyć na piechotę.
Wyszło 349
Kabotyńskie hasła w rodzaju "Bóg rozpozna swoich", czy bliższe naszym czasom "Gott mit uns" przechodzą do historii, ale nie mają nic wspólnego z zasadami religii. Nawiasem mówiąc, jakoś nieszczególnie chce mi się wierzyć w prawdziwość tego pierwszego. Nie twierdzę, że takie słowa z pewnością nie padły, ale warto pamiętać, że wtedy w Jerozolimie nie było kelnera z dyktafonem. A co potrafili wypisywać ówcześni kronikarze, wiemy na przykładach Thietmara, Galla Anonima, czy naszego poczciwego Kadłubka.
Gdyby autorem słów
"I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie"
był Saladyn - proszę bardzo! Można by uznać islam za taka samą religię, jak inne.
Sęk w tym, że napisał to ktoś przed Saladynem. I nie była to odezwa do żołnierzy przed bitwą.
"99% wyznawców islamu, to ludzie nastawieni pokojowo".
99% europejskiej populacji w czasie wojny trzydziestoletniej też było nastawione pokojowo.
A dżihad to nie wojna trzydziestoletnia.
Dżihad trwa już 1392 lata, mimo że 99,99 % wyznawców Proroka nie wzięło w nim czynnego udziału.
W razie potrzeby nie odmówią.
Dalszych linków nawet nie ma sensu otwierać.
Na moje, to zadusić w kolebce.
16 December, 2014 - 17:32
Zastanawiam się, skąd pomysł,
16 December, 2014 - 18:01
(Nie wspominając, że niektórzy mylą ją z akceptacją.)
Oczywiście, mogę być tolerancyjny. Okazać się miły dla obiektu. Ale przecież nie muszę? Zależy od mojej dobrej woli...
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
No właśnie,
16 December, 2014 - 18:39
A w kwestii muzułmanów rzecz mogłaby być prosta, nie mnożyć bytów! Jest już zorganizowana społeczność muzułmańska, po kiego jakieś następne. I może tak się stanie, bo trend się odwraca, w Niemczech hałasują przeciw islamizacji więc może nie wdepniemy w ten szajs, aczkolwiek, jak poniżej przytacza Traube, strach wciąż trzyma
Wiceniggo,
17 December, 2014 - 09:26
Inni przetestowali i uznali, że do niczego. Nieważne, my musimy sami sprawdzić.....
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
To racja,
17 December, 2014 - 11:09
Idiota-fanatyk w kawiarni w Sydney
16 December, 2014 - 18:12
Pomyślcie sobie, ludzie wpadli na kawę do kawiarni w centrum i mieli pecha trafić na tego durnia.
W tym samym czasie banda jego "kolegów po religii" morduje setkę dzieci w Pakistanie.
A jak reaguje na to wszystko "społeczność międzynarodowa" ?
Ano, największą troską tych użytecznych idiotów jest to, że niemordującym muzułmanom mogłaby się teraz stać krzywda.
Rzygać się chce czytając o tych bezdusznych i pozbawionych empatii kretynach!
http://www.bbc.com/news/world-australia-30485847
A tu ciekawostka:
http://www.dailymail.co.uk/wires/afp/article-2875859/Solidarity-Australi...
NIE MOŻNA KOMENTOWAĆ ARTYKUŁU :-)
Wejdźcie sobie na stronę Daily Mail i poszukajcie drugi artykuł, którego tam nie można komentować.
Powodzenia w szukaniu :-)
Nawet tam politycznie poprawne bydło zwycięża...
Słuchałem gen. Polko
16 December, 2014 - 22:35
Wyraźnie opowiedział się, żeby nie traktować terrorystów - morderców w tzw. sposób humanitarny.
Panie Tomaszu
16 December, 2014 - 23:01
Hammurabi był wielki nie dlatego, że nakazał wybijać zęby i wykłuwać oczy, ale dlatego, że na wybiciu zęba sprawcy tego samego, kazał poprzestać.
Jednak zgadzam się: są rzeczy, które należy zrobić i... milczeć o tym.
Bolek Chrobry też kazał zęby
17 December, 2014 - 00:54
Okrutny? Nie, humanitarny.
Bo na tle ówczesnej Europy to były humanitarne "sankcje"...
Poważnie.
Taka mała dygresja. :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Chrobry różne, różniste
17 December, 2014 - 11:28
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Thietmar jest moim ulubionym
17 December, 2014 - 15:38
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Ro,
17 December, 2014 - 09:47
Najgorsze jednak, że to może być ponura przepowiednia. Wyrzucani coraz częściej z Niemiec czy Francji, będą chcieli się u nas zadomowić, przy aplauzie różnych takich GW, bo przecież wielokulturowość.....
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Nie wiem jaki jest islam
17 December, 2014 - 12:08
Terroryzm to ewidentnie broń sowiecka, a teraz rosyjska. Rosja nie rezygnuje z terroryzmu. Ponieważ groźby użycia broni jądrowej nie robią aż takiego wrażenia na Ameryce i starych mocarstwach Zachodu, więc Rosja znowu sięga po terroryzm - to jest wrażliwe podbrzusze dawnych imperiów kolonialnych.
Cechą, która Rosji ułatwia działanie w świecie islamskich jest brak rozdziału na świat świecki i duchowny. Podobne zjawisko istnieje w samej Rosji, to znaczy stan duchowny jest bezwzględnie podporządkowany państwu. Iran zbudowany jest na podobnym założeniu, ale to duchowni podporządkowali sobie państwo niczym partia komunistyczna. Tak to działa.
Drobne uzupełnienie. Akurat w
17 December, 2014 - 15:48
Tak... jakby trochę się cofnęli w rozwoju przez te dwa tysiące lat. ;)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."