Długo oczekiwany film już na ekranach

 |  Written by Tomasz A S  |  10

Gdy budzą się demony

Akcja filmu Rolanda Joffé (znanego w Polsce z reżyserii filmu „Misja”) rozgrywa się podczas hiszpańskiej wojny domowej. Jednym z bohaterów jest - kanonizowany 12 lat temu przez papieża Jana Pawła II - hiszpański ksiądz i założyciel organizacji Opus Dei - św. Josemaría Escrivá de Balaguer.

Film nakręcony w 2011 roku „Gdy budzą się demony” (There Be Dragons) dwukrotnie był nominowany do nagrody Oscara. 2 godz. 2 min.‎‎ - Biograficzny/Dramat‎‎ - Napisy‎

Dwa lata temu, w maju 2012 roku z nieznanych przyczyn, zapowiadana premiera została odwołana przez ówczesnego dystrybutora Monolith.

Teraz dystrybucji podjął się „Kondrat Media” - Produkcja i dystrybucja filmów.

http://kondrat-media.pl/

Główny bohater filmu, brytyjski dziennikarz Robert Torres, wyrusza do Hiszpanii, aby napisać książkę o założycielu Opus Dei - Josemaría Escrivá. Okazuje się, że nawet święci mają przeszłość.

Występują: jako Josemaría Escrivá (Charlie Cox) i jego kolega z lat chłopięcych Manolo Torres młody rewolucjonista, który stanął po stronie frankistów (Wes Bentley) a także piękna rewolucjonistka Ildiko (Olga Kurylenko - ukraińska aktorka znana u nas także z roli dziewczyny Bonda) - oraz dziennikarz Roberto Torres (Dougray Scott) który zbiera materiały do książki o świętym Josemaria.

Przytoczę tu kilka myśli reżysera na temat jego filmu w wywiadzie udzielonym Dagmarze Romanowskiej:

/.../ Nie od razu zdecydował się Pan na to, by stanąć za kamerą "Gdy budzą się demony"…

Pokochałem tę historię, ale że nie jestem osobą zbyt religijną, a przecież jednym z głównych bohaterów jest ksiądz. Nie wydawało mi się, że powinienem się tym zajmować. Jednak po zastanowieniu się… zacząłem dostrzegać plusy tej sytuacji. Może to, że nie pochodzę z Hiszpanii, to, że nie jestem religijny - to właśnie moje atuty? Może takie spojrzenie da coś filmowi? Ostatecznie przekonało mnie chyba nagranie wykładu, który Josemaría Escrivá prowadził bodaj w Argentynie, choć tego nie jestem pewien.

Wśród tłumu głos zabrała młoda dziewczyna:

"Chciałabym się nawrócić" - rozpoczęła rozmowę.

"Proszę. Oczywiście. Jeżeli tego pragniesz. W czym tkwi problem" – odpowiedział Josemaría.

"Nie chcą tego moi rodzice. Nie chcą, bym odchodziła od naszej żydowskiej tradycji".

"Szacunek dla rodziców jest bliski Bogu. Nie rób nic, co złamie ich serca. Bóg cię o to nie prosi" - usłyszała w odpowiedzi.

W religii nie chodzi o to, czego nie możesz, o reguły, ale o szlachetną potrzebę ćwiczenia ducha, bez czynienia krzywdy innym. Wokół tego zacząłem budować film. Ksiądz nie jest wykładowcą, pouczającym ludzi. Ma zupełnie inne zadania, odpowiedzialność.

Opus Dei już wcześniej gościło na ekranie kinowym. Jak Pan ocenia pomysły Dana Browna?

Myślę, że wizja Opus Dei Dana Browna to stek bzdur, zwykła manipulacja, mógł wybrać cokolwiek. To głupie i bezmyślne. Można zadać pytanie: "Panie Brown, a co z tymi wszystkimi ludźmi, którzy, po prostu, wierzą?". To są zwykli, normalni ludzie. To kwestia zwykłych uprzedzeń, ale to inna sprawa.

A "Gdy budzą się demony" - to według Pana film o Opus Dei? Czy może to tylko jeden z wątków? Jak Pan na to patrzy?

Opus Dei pojawia się w tym filmie, ale to nie jest opowieść o tej organizacji. "Gdy budzą się demony" opowiada, poniekąd, o jednej osobie i jej różnych obliczach. Godną podziwu jest postawa młodego księdza, który sprzeciwia się temu, co dzieje się dookoła, mówi o prawie do indywidualizmu, samodzielnego myślenia, o możliwości dokonywania wyborów - samemu.

Gdy odmawia się nam tego prawa, okrada się nas z duszy. Bo czym jest ludzka dusza? To właśnie cząstka nas, która dokonuje wyborów - dobrych lub złych, nie znamy ich konsekwencji. Wszystko i wszyscy, którzy odbierają nam tę możliwość - to zło. To bardzo ważny dla mnie bohater i aspekt tej historii.

Z kolei "drugie oblicze" - Manolo - choć wpada w pułapkę faszyzmu, to wewnątrz siebie poszukuje znaczenia i miłości. Gdy demonizujemy ludzi - otrzymujemy walkę demonów. A przecież ludzie są od tego lepsi, bardziej skomplikowani. To film o wojnie, miłości, wyrażaniu miłości, o nienawiści, gniewie, o polityce. Jest to jednak też opowieść o wybaczaniu. Zrobić film o przebaczeniu jest trudno, bo publiczność też musi potrafić wybaczać./.../

więcej:

http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/roland-joffe-i-kino-wyboru/e5lyd

przeczytaj też:

http://film.onet.pl/wiadomosci/roland-joffe-podziwiam-polske/jw880

Polecany tu przeze mnie film obejrzałem trzy dni temu na premierowym pokazie w kinie Wisła zorganizowanym przez dystrybutora „Kondrat Media”.

Film „Gdzie budzą się demony” świetnie uzupełnia filmy „Misja” i ostatnio oglądany „Cristiada”, to ten sam gatunek. Zachęcam do obejrzenia. W tej chwili w kinach warszawskich Praha i Wisła. Od 30 maja film „Gdy budzą się demony” będzie grany w sieci kin studyjnych w całym kraju.

***

Mam także przyjemność pogratulować tu dystrybutorowi filmu „Gdy budzą się demony” panu Michałowi Kondratowi nagrody festiwalowej, którą zdobył przed tygodniem za reżyserię:

GRAND PRIX festiwalu Niepokalanow 2014
dla filmu "Jak pokonać szatana" (29F085)
reż. Michał Kondrat producent: KONDRAT -MEDIA
- Za mistrzowskie ukazanie możliwości zwycięstwa dobra nad złem
we współczesnym świecie, w którym istnieje
i działa szatan. Za nowatorską formę narracji filmu.

W marcu 2014r. zostały rozpoczęte zdjęcia do filmu „Mateusz – egzorcysta wszechczasów”. Produkcja będzie kontynuacją filmu „Jak pokonać Szatana”. Tym razem autor zamierza przybliżyć widzom postać niesłychanie skutecznego egzorcysty – Mateusza de Agnone, który umarł w 1616 roku i którego proces beatyfikacyjny rozpoczął się 9 lat temu. Dziś przy tablicy grobu Mateusza, dokonują się uzdrowienia i uwolnienia od dręczeń demonicznych. O. Ciprano de Meo – Prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, regularnie odprawia tam egzorcyzmy, dostrzegając ogromną skuteczność wstawiennictwa Mateusza.
Kolejnym filmem, realizowanym obecnie przez KONDRAT-MEDIA jest dokument zatytułowany „GENDER”. Jego zadaniem jest dokładne wyjaśnienie czym tak naprawdę jest ta narzucana ostatnio ideologia. Michał Kondrat, zamierza zestawić wypowiedzi promotorów tego kontrowersyjnego zjawiska z badaniami naukowymi, a także chce ujawnić zagrożenia wynikające z promowania gender.
Img http://www.brewiarz.pl

5
5 (4)

10 Comments

Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
Bardzo jestem wdzięczny za pomoc w umieszczeniu "obrazka". Świetny wybór!!!
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
Okazuje się, że moje podziękowania za umieszczenie fotografii świętego Josemarii były mylnie adresowane. Hun uczciwie "nie przyznał się", więc następnym "podejrzanym" jest SG.
Tym razem dziękuję  i gratuluję Smokowi dobrego wyboru ilustracji!
(Ciekawe, czy się przyzna? ;-))
 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
dzieło, które stworzył św. Josemaría Escrivá, czyli Opus Dei. Oskarżane o różne okropności, chyba dlatego, że od swoich członków wymaga więcej pobożności, posłuszeństwa, pracowitości. A taka samodyscyplina jest groźna dla różnego typu lewactwa i "róbta co chceta".
Gdyby ktoś miał czas i ochotę poczytać, polecam książkę Giuseppe Romano "OIpus Dei".
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Jakoś nie pociąga mnie hiszpański styl działania, który od drugiej połowy lat 90. promuje nasza konserwatywna prawica... jak do tej pory nie doprowadził on do żadnego przełomu poza tworzeniem jeszcze jednej organizacji typu korporacyjnego, które niestety miałem okazję poznać w działaniu...
Obrazek użytkownika Hun

Hun
...zabrzmiało ciekawie. Miałeś okazję poznać w działaniu organizację korporacyjną, czy Opus Dei? Podrzuć, jeśli możesz, trochę szczegółów...

Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Miałem do czynienia z kilkoma korporacjami akademickimi, z których Arconia była chyba najsympatyczniejsza; niestety zniechęciły mnie te hektolitry piwa, którymi oni się upijali w ramach działalności kulturalnej... Inne korporacje działały na zasadzie sitw i przypuszczam, że tak działają do dzisiaj.
Obrazek użytkownika Hun

Hun
Nie mam, niestety, doświadczeń z korporacjami akademickimi, chociaż podczas studiów również udzielałem się w gronie, w którym działalność kulturalną łączyliśmy z hektolitrami chmielowego złota, więc jakieś tam zbieżności istnieją wink... Ale to było jeszcze za komuny, to może dlatego nie było w naszym otoczeniu korporacji...
Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
nie jest "organizacją korporacyjną" tylko prałaturą personalną Kościoła katolickiego. Jej działalność wspierana była bez zastrzeżeń przez Jana Pawła II, a jej założyciel przez niego kanonizowany 12 lat temu. Zbyt krótko w wymiarze Kościoła działa, żeby wystawiać laurki i mówić już "o przełomie". Młyny Boże mielą powoli. Ale dokładnie. ;)))

Więcej notek tego samego Autora:

=>>