Sankcje na Rosję czy sankcje na Rosjan?

 |  Written by waw75  |  23
 Każda „wielka smuta” w Rosji oznacza śmiertelne zagrożenie dla każdego narodu będącego w promieniu rażenia. I tym razem także nie jest inaczej – jest bowiem duże ryzyko że jeśli sankcje Europy i Stanów Zjednoczonych wywołają dotkliwe reperkusje, odczuwalne przez zwykłych Rosjan to odbiór będzie jednoznaczny: zgniły i zepsuty świat zaatakował ich suwerenne państwo. Innymi słowy, jeśli sankcje wywołają w Rosji kolejną „wielką smutę” to zostanie ona rozegrana pod kontrolą propagandową KGB i rosyjskiej oligarchii. A konsekwencje jak zawsze w przypadku Rosji będą nieobliczalne.
 
Rosjanie nie są normalnym narodem – to społeczeństwo patologicznie przyzwiązane do dominacji  swojego państwa. I jeśli sankcje mają za zadanie osłabić rosyjską władzę to obawiam się że efekt będzie dokładnie odmienny od zamierzonego. Jeśli wybrany w powszechnych wyborach „putin” spotka się z ostracyzmem Europy to nie odbiorą tego jako moralną przestrogę ale jako atak na swoją wolną i demokratyczną decyzję – jako atak na suwerenność swojego narodu. Miejmy świadomość że to nie tylko ludzie od wieków skażeni syndromem sztokholmskim, od lat zmieleni w syndromach katów i ofiar,  ale też 141 milionów ludzi indoktrynowanych i okłamywanych każdego dnia od pokoleń. Czy ktoś sobie wyobraża aby w Niemczech jakiekolwiek wybory mógł wygrać człowiek szczycący się że był oficerem STASI? Czy, w Rumunii, Czechach albo w Polsce jakiekolwiek sukcesy w wyborach mógłby odnieść facet obnoszący się stopniem oficerskim w Securitate czy SB? W Rosji jest inaczej – tam facet budujący wręcz swoją tożsamość polityczną na rodowodzie z KGB wygrywa wybory za wyborami. Czy to nie jest prawdziwy obraz Rosjan? Zwykły Rosjanin nie zrozumie przesłania sankcji a już na pewno nie przełożą się one na protesty przeciwko władzy Putina. Sądzę że będzie wręcz przeciwnie.
 
Kilka tygodni temu rozmawiałem w Turcji z pewną bardzo ciepłą i serdeczną, a przy tym bardzo ładną Rosjanką. Jak to Rosjanki. Pani mieszka na południu Turcji od wielu lat choć nie przyjechała tam bezpośrednio z Rosji ale z Paryża, w którym również spędziła sporo czasu. Piszę to żeby naświetlić obraz osoby która świat ogląda nie tylko w rosyjskich dziennikach ale  patrzy na niego z europejskiej perspektywy. Odczucia jakie ogarniały tą francusko - turecką Rosjankę określiłbym jako dojmujący smutek. Smutek że świat nie widzi jak na Ukrainie rodzi się faszyzm, jak na kijowskim Majdanie faszyści urządzili krwawą łaźnię, jak znów po tylu latach od zakończenia II wojny światowej naziści mordują Rosjan. A świat jest ślepy – bo zaślepiony niechęcią do Rosji ... . To że po drugiej stronie stoją oficerowie KGB, dowódcy wojsk z Afganistanu i najemnicy z grup paramilitarnych pozostałych po rozpadzie rosyjskiej armii nie wchodzi w zakres rosyjskiej percepcji. To że po drugiej stronie faszyzmu stoi komunizm z bagażem 100 milionów ofiar wykracza poza tą optykę. Tak to widzą zwykli Rosjanie – choćby dlatego że świat nigdy ich państwa nie rozliczył z komunizmu.
 
Jestem pewien że zwykłego Rosjanina szybciej skłoni do refleksji Holender który go będzie dwa tygodnie omijał z niechęcią w wakacyjnym kurorcie, niż miesiące dotkliwych sankcji gospodarczych ze strony Europy. Rosjanie nie widzą bowiem w postępowaniu swojego państwa absolutnie niczego nieetycznego. Choćby dlatego że to imperium zła wyspecjalizowało się  kłamstwie i cynicznej projekcji. I choć nigdy – ale to nigdy nie wolno gardzić człowiekiem, to sądzę że w optyce Rosjan nigdy nic się nie zmieni jeśli zwykli Europejczycy będą przed nimi udawali że nic złego się nie dzieje. Jeśli nie zobaczą obrazu swojego państwa w oczach ludzi na europejskich ulicach to nigdy nie dowiedzą się prawdy. Ta prawda nigdy do nich nie dotrze.
 
Na koniec jeszcze mała refleksja. Nie jestem oczywiście na tyle naiwny żeby sądzić że opinia publiczna na ulicach Europy czy nawet Moskwy zakończy imperialistyczne zapędy kolejnych rosyjskich „putinów”. To zbyt głęboka choroba i zbyt duże pieniądze. Ale patrząc dziś z perspektywy czasu na życzliwość i zrozumienie jakiego w latach PRL-u doświadczyliśmy ze strony społeczeństwa zachodniej Europy, przychodzi mi na myśl czy dziś – my – Polacy i inne społeczeństwa  nie powinniśmy tą samą życzliwością jaką nam okazano objąć Rosjan. I przychodzi mi wtedy do głowy wartość społeczna walki ludzi Solidarności, Solidarności Walczącej, Rolników Indywidualnych, ludzi Kościoła. Ich ofiara, represje, śmierć ... .Czy Rosjanie zasłużyli na życzliwość? Dopóki nie będzie im na tym zależeć to w Rosji nigdy nic się nie zmieni.

Img.: http://blog.bluesky.pl/bez-tych-pamiatek-nie-wracaj-z-podrozy/
3.333335
3.3 (6)

23 Comments

Obrazek użytkownika Rexar

Rexar
A co jest złego w polityce mocarstwowej? Ja chciałbym, aby Polska była mocarstwem - czy to coś złego?
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
też bym chciała. Moim marzeniem jest silne polskie państwo.
Jednak akceptacja dla polityki mocarstwowej kończy się tam, gdzie zaczynają się wojny zaborcze i niszczenie, podporządkowywanie sobie innych narodów. Dla Rosjan imperializm jest istotą ich dumy narodowej. To jest jakieś wynaturzenie.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika ro

ro
Otóż to! Jechałem swego czasu, jeszcze za głębokiej pierwszej komuny, w przedziale z Rosjanką. Jakaż ona była dumna z wojny w Afganistanie! 
-Весь мир видит, что у нас зубы есть.
Wtedy myślałem, że mówi to z przyzwyczajenia, na użytek ewentualnego donosu. Ale to by było zbyt proste.
Oni faktycznie tacy są: dumni z imperializmu tej swojej Rosiji. Do tego stopnia, że kiedy jakiś Rosjanin krytykuje swój rząd, odbieram to jako fałsz.
 
Obrazek użytkownika waw75

waw75
"Jechałem swego czasu, jeszcze za głębokiej pierwszej komuny, w przedziale z Rosjanką. Jakaż ona była dumna z wojny w Afganistanie!"
-----------------------------------------------------------
Podejrzewam że miał Pan równiesmutne refleksje jak ja kiedy rozmawialem z ta Rosjanką w Turcji. Tych ludzi po prostu oślepiono ... . 
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika waw75

waw75
"Dla Rosjan imperializm jest istotą ich dumy narodowej."
---------------------------------------
Tak - ale sama duma narodowa - jak już wspomniałas nie jest przecież zlem - zlo zaczyna się dopiero kiedy czlowiek gotów jest dla tej potęgi zabić albo stać się ślepym na zbrodnię. A Rosjan przyzwyczajono do tego ze ich zbrodnie zawsze są usprawiedliwione. Nawet zbrodnie wobec własnych obywateli. To po prostu "chory człowiek" Europy.
Dziekuje Kotko - i bardzo Cię przepraszam że tak póxno zjawiam się jako gospodarza. Strasznie mi glupio. Przepraszam 
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
...zlo zaczyna się dopiero kiedy czlowiek gotów jest dla tej potęgi zabić albo stać się ślepym na zbrodnię. A Rosjan przyzwyczajono do tego ze ich zbrodnie zawsze są usprawiedliwione.

To szowinizm czy już faszyzm, czy się mylę w definicji?
Niektórzy określają Rosję jako państwo "bandyckie", to raczej epitet, ale trafny.

 

Obrazek użytkownika waw75

waw75
"To szowinizm czy już faszyzm, czy się mylę w definicji?"
------------------------------------------------------------------------------------
Mam bardzo podobne refleksje. Zresztą wylało się to ze mnie w notce pt "Europejski komunizm i rosyjski faszyzm". Jakoś tak się dzieje że podstawą są cechy mentalności ludzkiej - pycha, snobizm, egoizm itd - a dopiero potem piszemy definicje do masowych ruchów i edeologii jakie w oparciu o te cechy mentalności zbudowano. Dziś efektem tzw "rosyjskiej duszy" jest rodzące sie zjawisko terroru w celu podporządkowania sobie mieszkańców i panstw regionu - czy nazwiemy to faszyzmem czy też komunizmem ma w istotcie niewielkie znaczenie. Putin opiera dziś swoje dzialanie na ideologii Aleksandra Dugina ktora broni wiary i konserwatyzmu - jest wręcz sprzeczna z ideą komunizmu - ten Putin to przecież jeden z najbardziej niebiezpiecznych i najlepiej wyszkolonych oficerów KGB ktorą stworzono aby zaszczepić w regionie terror  komunistycznej Rosji. Definisje przestają mieć znaczenie.
Pozdrawiam Serdecznie
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
Tamtej Twojej notki nie czytałam, ale spieszę nadrobić zaległości - dziękuję za odpowiedź. Rzeczywiście, świat się w szybkim tempie zmienia/zmienił, więc i definicje z poprzedniego stulecia należy unieważnić lub dopasować.
I również pozdrawiam goorąco i urlopowo.

Edytowałam komentarz:
PS - dopisek po chwili - Przepatrzyłam wszystkie Twoje wpisy, ale notki pt. "Europejski komunizm i rosyjski faszyzm" wśród nich nie ma. Gdzie ją opublikowałeś?

 

Obrazek użytkownika waw75

waw75
O kurczę, przepraszam, to pewnie puscilem tylko w Salonie24, pamiętam że kilka tygodni była notka albo dwie które wysylalem w biegu między jakimiś załatwieniami i nie zdązylem ich juz wyslac do B&R - to chyba wlasnie byla ta i przedostatnia. Zerknij na Salon24
Dzięki Chryzoprasko :)
Obrazek użytkownika waw75

waw75
W samej polityce mocarstwowej oczywiście nie ma nic złego - problem tylko polega na tym jakimi środkami chce się to mocarstwo zbudować. A Rosja od setek lat robi to terrorem, szantażem, zbrodnią i klamstwem. I to jest ... problem. Rosja jest dziś państwem calkowicie chorym organizacyjnie - po pierwsze kompletnie archaiczna technologicznie a po drugie okradana przez lokalnych oligarchow i grupy interesów związane z służbami. Efektem tego jest calkowity brak konkurencyjności rosyjskiej gospodarki na tle innych potentatów Europy czy Azji. W uczciwych zasadach rynkowych Rosja nie znalazłaby zbytu na swoje strategiczne produkty bo inni oferenci po prostu byliby bardziej atrakcyjni. Dlatego zamiast uzdrowić swoją gospodarkę, zmodernizować technologie i sposoby produkcji, odciąć pasożytów ktory czerpią haracz - woli przylozyć pistolet do głowy potencjalnego kupcowi. Np zbombardować gruzińskie linie przesyłowe będące oknem do alternatywnych źrodeł przesyłu do Polski czy Litwy, zamknąć dopływ gazu do Możejek aby uniemożliwić pracę konkurencyjnej rafinerii, sprowokować i podtrzymywać wojnę domową na Ukrainie aby uniemożliwić temu państwu relacje z zachodnimi rynkami czy probować zbrojnie zagarnąć przemyslowy Donbas żeby Ukraina nie miała szans na jakąkolwiek samodzielność gospodarczą i musiala przystąpić do Unii Euroazjatyckiej. I takich przykładow są dziesiątki. 
To nie ambicje czy plany budowy potęgi wlasnego państwa są zlem - złem są metody i to trzeba Rosji uniemożliwić. Problem w tym że 141 milionów ludzi  wRosji kompletnie tego nie dostrzega.
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika ro

ro
Dobry tekst! Sporo racji - też mam podobne doświadczenia z Rosjanami.

Ale co do tych "pułkowników", to jeżeli chodzi o Polskę, nie zakładałbym się...
Zostawiając nawet kwestię, czy wybory były uczciwe, sam fakt że sympatyk WSI cieszy się wielomilionowym poparciem, stoi trochę na bakier z Twoją tezą.
Obrazek użytkownika waw75

waw75
"Zostawiając nawet kwestię, czy wybory były uczciwe, sam fakt że sympatyk WSI cieszy się wielomilionowym poparciem, stoi trochę na bakier z Twoją tezą."
--------------------------------------------------------------------------------------------
No, może trochę tak ale moim zdaniem nie do końca na bakier. Nie chodzi mi oczywiście o to zeby na silę zakwestionowac Twój argument ale przecież głównym argumentem ludzi wplywu WSI jest to że slużby te "powstały" w wolnej Polsce. Swoją droga zawsze do szału doprowadzaly mnie krytyczne argumenty profesora Chodakiewicza że Polacy nie maja pojęcia o swojej tozsamości ale w tym przypadku akurat optyka Chodakiewicza ma pełne uzasadnienie - umiarkowana życzliwosć Polakow wobec WSI polega dokladnie na tym że malo kto czytał Raport z 2007 i np ocenę operacji Gwiazda z 1997 roku i slużby te są postrzegane własnie jako formacja zbudowana nie z oficerów danwgo systemu ale jako formacja budowana na gruzach starych ukladow. 
Wierzę - a może tylko bardzo chcialbym wierzyć że gdyby spoleczeństwu wyjaśnono i przedstawiono treść raportu o likwidacji WSI i pokazano jaki fundament miala ta formacja to optyka spoleczna znacznie by sie wyostrzyla. A że wiekszosc nie chce sluchać ...  to inny problem.

Dziękuje Bardzo Ro i Pozdrawiam
Obrazek użytkownika ro

ro
"To po prostu "chory człowiek" Europy."
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Może to wyglądać na efekciarski szowinizm, ale Rosja nie jest "człowiekiem Europy". Rosja jest kulturowym potomkiem imperium Czyngis Chana, po którym odziedziczyła sposób sprawowania władzy i podporządkowania jej społeczeństwa. 
Oczywiście wszystko jest w nowych szatach, ale osnowa jest niezmienna od wieków.

Dlatego społeczeństwom zachodnim tak trudno jest pojąć Rosję - nie mieli praktycznie z Mongołami do czynienia. My nie dość że zakosztowaliśmy tej przyjemności, to w ciągu ostatnich trzech stuleci zostaliśmy obdarowani inplantami i jeżeli europejska część naszej duszy buntuje się przeciw -rosyjsko-mongolskiemu sposobowi sprawowania władzy, to ta azjatycka nie pozwala się spod niej wyzwolić.

Ileż to razy słyszymy, że za jakiś tam numer  "w normalnym społeczeństwie rząd natychmiast zostałby odwołany"... 
Obrazek użytkownika stronnik

stronnik
"Czy Rosjanie zasługują na życzliwość?" W normalnej sytuacji, gdyśmy mieli do czynienia z narodem w którym pewne wartości wyznawane powszechnie są wspólne lub nam bliskie, tak. Ale Rosjanie nie odbiorą tej życzliwości jako aktu solidarności z nimi. Oni odbiorą to jako przejaw naszej słabości i poddaństwa Rosji. W tym tkwi problem. Oni mają kompletnie poprzestawiane systemy odczuwania. System wartości pochodzi tam z innego układu planetarnego. Przeciętny Rosjanin nie wierzy w prawdziwość naszej życzliwośći. Oni chorobliwie węszą w tym spisek albo próbę ich ubezwłasnowolnienia.  Ich naturalna przewrotność podpowie im że w ten sposób robimy sobie też z nich kpiny, co ich obraża do żywego. Tam chyba nie ma z kim rozmawiać i o czym. Kto miał z nimi bardzo bliskie i długotrwałe kontakty, ten wie o czym piszę. To się zawiera w "duszy' Rosjanina. Tam gdzie u nas zaczyna się tolerancja, tam dla Rosjanina właśnie się skończyła. A kobiety rosyjskie mają dwie natury. Zwłaszcza młode.
Obrazek użytkownika waw75

waw75
Balem się troche bo odniosles się Stronniku do najbardziej wątpliwego fragmentu mojego tekstu. Na Salonie24 chyba z połowa dyskutantów odczytała ten fragment jako moją zachętę do okazywania Rosjanom solidarności i życzliwości. Choć ja jedynie postawilem pytane i ponizej odpowiedziaem na nie przecząco - choć odpowiedź uzasdnilem inaczej niż Ty - uzadnilem że Rosjanie nie zrobili nic aby na tą życzliwość zasłużyć. 
Myślę że mamy na ten temat bardzo podobne zdanie ale jedna rzecz bardzo mnie w tym wszystkim uwiera: to ze zdrowy rozsądek a własciwie nawet instynkt samozachowawczy każe czlowiekowi wykluczać Rosjan jako zbiorowość z pewnego kręgu ludzkiej zyczliwości. Zasada: "kochaj czlowieka ale zwalczaj zło" zaczyna tu być zachwiana i sam probuję ją obronić. Może to naiwność a może glupota - na pewno zaś nastawianie drugiego policzka.
Co do rosyjskich kobiet nie mam zdania - za malo mam doświadczeń - może dobrze  a może szkoda ;)
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Ja rozumiem Cię, że myślisz o tym o czym myślą. Natomiast obawiam sę, że to co myślą zwykli Rosjanie jest, dla rozwoju sytuacji, bez najmniejszego znaczenia.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika waw75

waw75
Tak - dziękuję bardzo Polficu za tą lapidarną prawdę - chwilę to mi zajęło ale tez już to do mnie dotarło. Rosja istotnie jest państwem w ktorym zdanie opinii publicznej ma "nieco" inny wpływ na politykę władz niż w kazdym demokratycznym państwie. Choć być może - jak twierdzi choćby Adam Eberhardt (szef OSW) Rosja nie docenila wartości opinii publicznej państw europejskich ktora nie ma oczywiście znaczenia na to kto bedzie rządzil Rosją ale ma znaczenie co robią państwa Unii. 
Ale pytanie jak moga wplynąc na Rosję sankcje gospodarcze. W tym że uciążliwosc tych sankcji dla spoleczeństwa rosyjskiego nie bedziemialo znaczenia jak widzę już się zgadzamy. To że ich uciążliwość na otoczenie Putina i ludzi od ktorych jest zalezny też nie zmienią sytuacji w Rosji też pewnie się zgodzimy. Ale ciekawe swiatlo rzucil na tą sprawę Mab w komentarzu na Salonie24: a co będzie jesli sankcje uderzą w aparat bepieczeństwa i armię?
Mab napisal tak:
"Sankcje z pewnością dotkną zwykłych Rosjan, ale stąd dla władzy Putina nie ma zagrożenia. Żadnego. Nie ma też zagrożenia ze strony oligarchów i otoczenia P. - wszak ich byt, życie i majątek leżą w jego rękach. Gdyby sankcje miały uderzyć w armię, a przede wszystkim realnie osłabić aparat bezpieczeństwa, to wtedy być może Putin byłby zagrożony - po prostu chyba by go zabito. Ale nikt na zachodzie takich sankcji nie wprowadza."
Tak czy owak nie ulega chyba wątpliwości ze jesli Putin zostalby przez jakiekolwiek słuzby czy jakiekolwiek grupy interesów w Rosji obalony to jego miejsce zająłby równie niebezpieczny bandyta. I to jest najstraszniejsze.
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika wicenigga

wicenigga
"patrząc dziś z perspektywy czasu na życzliwość i zrozumienie jakiego w latach PRL-u doświadczyliśmy ze strony społeczeństwa zachodniej Europy, przychodzi mi na myśl czy dziś – my – Polacy i inne społeczeństwa  nie powinniśmy tą samą życzliwością jaką nam okazano objąć Rosjan"

Zwłaszcza Holendrzy, Malezyjczycy, Australijczycy, mogą lecieć z tą życzliwością, tylko żeby się nie narzucali. Żeby, broń Boże, nie dotknąć czymś Rosjan.
Obrazek użytkownika waw75

waw75
Mam nadzieję że zawrócił Pan uwagę że na pytanie o to czy powinniśmy tą życzliwość okazywac odpowiedzialem przecząco? Pytam bo np na Salonie24 sporo osob zanim doczytalo do mojej odpowiedzi na to pytanie, to samo już zadanie go obligatoryjnie uznalo za mój  apel o masowe okazywanie Rosjanom życzliwości :). 

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika wicenigga

wicenigga
albo pan tę swoją myśl niezręcznie przedstawił, albo większość czytelników opacznie to zrozumiała, jak u Lemańskiego, który tłumaczy, że "mogło się niektórym zdawać, że "chce powiedzieć co innego niż mówił". A jednak poniósł konsekwencje.

Natomiast osobom, które chciałyby przemycać jakieś korwińskie sympatie zalecałbym zamówienie u Szumczyka miniaturki jego rzeźby z czerwonoarmistą i kobietą w ciąży i postawienie jej blisko monitora.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Sympatię, współodczuwanie można okazywac tylko tym, którzy na to zasługują. Solidarność na to zasługiwała. można więc okazywać sympatię i ostrożną życzliwość tym Rosjanom, którzy wykazują postawy antytotalitarne i zarazem nie wędrują w typową dla tego narodu anarchię.

Jednakże nie wierzę w to, aby Rosjanie-demokraci w ogóle rozumieli co to jest demokracja. Jeszcze na niepoprawnych ktoś z redakcji przeprowadził wywiad z Władymirem Bukowskim - człowiekiem ze wszech miar godnym szacunku - który stwierdził, że  przeżył rozkład ZSRS, a teraz czeka na rozkład UE. Tak jak by nic nie rozumiał z tego co się wokół niego dzieje. A przecież to człowiek dużej klasy, o bystrym umyśle!
Obrazek użytkownika waw75

waw75
Zgoda - nie czytalem wywiadu z Władymirem Bukowskim, ale takoe tezy mogą budzić sprzeciw. Pytanie tylko czy tych slów nie da się w żaden sposób obronić?
Przecież tego "potwora" jakim dziś jest na arenie międzynarodowej Rosja w dużej mierze wyhodowali przywódcy polityczni Unii. 
Chciałoby sie powiedzieć że interesy i pieniądze zwycięzyly nad zdrowym rozsądkiem ale to nie była by prawda. Bo nie tylko żądza zysku ale tez czesta zwykla ignorancja i brak kompetencji zdecydowal o tym że Putin był traktowany jako wiarygodny człowiek. Dla mnie sygnalem ostrzegawczym była reakcja Francji ktora w 2008 roku przewodzila Unii Europejskiej , na dzialania rosyjskich władz wGruzji. Przeiceż stanowisko Sarkozy`ego po wizycie w Moskwie była wtedy aż nadto czytelna: róbcie tak żebyśmy nie widzieli waszych czolgów jadacych na Gori - reszta nas nie interesuje. Drugi sygnal ostrzegawczy? - pamięta Pan drobny epizod z wizyty Angeli Merkel w posiadlości Waldimira Putina, kiedy to nagle do pokoju wpadły agresywne psy? Putin doskonale wiedzial ze Merkel panicznie boi sie psów. A takie rzeczy się przeciez nie zdarzają - to bylo odkladnie zaaranzowane. ale tez pokazywalo naturę Putina - nature rosjan: dopoki nie czujemy się silniejsi to będziemy czarujący - jak uznamy ze już mamy przewagę to poderżniemy gardlo każdemu kto nam się nie podporządkuje.
I niestety ale wlasnie unijna klasa polityczna nigdy mentalnie tego nie ogarniala.

Choć jesli owo oczekiwanie na upadek Unii jako struktury i pewnej - choćby nawet patologicznej ale jednak wspolnoty - potraktowac jako narzedzie budowy imperialnej Rosji, lub choćby alternatywy w postaci Unii Euroazjatyckiej to istotnie slowa Władimra Bukowskiego są bardzo przykre.
Pozdrawiam Serdecznie 
Obrazek użytkownika waw75

waw75
Bardzo ale to bardzo Wszystkich Przepraszam. Strasznie glupio wyszło że tak późno odpowiadam na komentarze ale wkręcil mnie młyn i nie dalem rady. Tym bardziej że moja notka nie byla idealna - dużo w niej niejasności i jest mało czytelna - dostalem już za nią "po łbie" :) i publicznie i prywatnie i zdecydowanie największa jej wartością jest dyskusja jaką wywołała i komentarze do jakich skłoniła.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>