Pokonaliśmy Szwedów!

 |  Written by Jonathan  |  7
Po zaciętym meczu Polska pokonała Szwecję w meczu 1/8 finału mistrzostw świata w piłce ręcznej. Do przerwy prowadzili Szwedzi jedna bramką (11:10).  Po fantastycznej końcówce wygraliśmy 24:20!
Jesteśmy w ćwierćfinale i zaczynamy marzyć o medalu :)
Na naszej drodze Chorwacja, która w tych mistrzostwach nie gra tak doskonale jak przywykliśmy. Chorwaci bardzo męczyli się z Brazylią (do przerwy przegrywali dwoma bramkami) by ostatecznie wygrać 26:25.
5
5 (5)

7 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Makrela ma inne problemy. Musi łowić ośmiorniczki w okolicach morza egejskiego :)
Obrazek użytkownika max

max
Też się interesuję sportem.
Wychodząc z pracy usłyszałem od portiera, że "ale jaki mecz był; Polska:Szwecja".
W dobrej wierze, chcąc podtrzymać konwersację, zapytałem, czy w piłce nożnej.
Zostałem pouczony, że w zimie nie gra się w piłkę nożną.

Fakt. Co racja, to racja.
Więc opuściłem budynek.

:)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Everyman

Everyman
Nie przejmuj się, Max! Moja śp Babcia miała zwyczaj przy okazji transmisji meczu hokejowego pytać: to jazda figurowa na lodzie? :)))

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
jedyny mecz w piłkę kopaną, jaki obejrzała moja mama, to ten w czasie mundialu 1982 roku w Hiszpanii, Polska - ZSRR. Uznała to za swój patriotyczny obowiązek! smiley
Pokrótce, przed meczem, wyjaśniliśmy o co chodzi. Tak ogólnie nawet dość szybko ogarnęła, gorzej ze szczegółami, typu spalony, wolny...
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika max

max
Bardzo to sympatyczne, co piszecie.
A Max.. no cóż - piłke kopaną ogląda jedynie gdy przychodzi czas mistrzostw. I -nie bijcie, nie przepadam za tym narodem tak 'au general' - kibicuję drużynie niemieckiej, od zawsze, odkąd miałęm 10 lat. ;) Kibicowałbym Polakom, oczywiście, ale żenujące popisy polskiej reprezentacji wykluczają tę opcję. Ostatni raz, to właśnie 1982 - pamiętam te wymarłe ulice...

Kiedyś, cokolwiek, skoki narciarskie oglądałem. Przeszło mi jeszcze przed Małyszoszałem, wzruszałem ramionami słysząc ochy, achy i ojeje. Siatkówka, piłka ręczna - dyscypliny obce mi organicznie, nieoglądalne.

O, lubię tenis. I teraz ...Radwańskie... może być Może tu choć trochę się zrehabilituję, i nie będzie świartowania, trzebienia i włóczenia końmi, ale od razu proste Maxa łamanie kołem - za karę, za niepatriotyczne niedocenianie sportowców polskich. ;)

pozdrawiam :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>