Stałość poglądów prezydenta Komorowskiego?

 |  Written by mieszczuch7  |  2

Komorowski ma z pewnością wiele atutów, więc redaktor Wołek nie miał łatwego wyboru. Uznał on jednak, że warto podzielić się ze słuchaczami TOK FM swoją osobistą znajomością kolejnych prezydentów RP ostatniego ćwierćwiecza i zaświadczyć, że Komorowski jest najcieplejszym z nich. Widzieliśmy właśnie, jak z zaciśniętymi zębami powstrzymywał się przed okazaniem łez wzruszenia i współczucia młodym ludziom bez perspektyw, inwalidce błagającej o uwagę, zainteresowanie czy ojcu, pozbawionego kontaktu z dziećmi przez sędziowską klikę. Dał radę, nie musi przecież afiszować się z tą swoją wrażliwością.

Wołek chwali Komorowskiego szczególnie za stałość i przewidywalność poglądów, opinii. Doprawdy wiele Komorowskiego musi kosztować, by znieść ostatnio to, co się wokół niego dzieje.

Dopiero co wygłosił pogląd, że młodzi ludzie muszą dzielnie sami sobie radzić, znajdować pracę i brać kredyty, nie ma roztkliwiania, nie ma litości. A tu mu już sztab wyborczy podkłada świnię, jakiś program „Pierwsza praca” z ofertą 100 tysięcy miejsc pracy, który musiał wbrew sobie dzisiaj nagle przedstawiać. Dobrze, że rano też głos w obronie męża zabrała pani prezydentowa, która podtrzymała w całej rozciągłości to, że  stałym poglądem Komorowskich jest „zachęcanie do dzielności” w szukaniu sobie nowej pracy czy pracy w ogóle. „Szukanie swoich szans wszędzie dookoła jest normalne”. – powiedziała Anna Komorowska. Szukajcie sobie! Dodała, że emigracja młodych to jest fajna szansa, nie żaden tam dramat. Tak więc, program programem, coś tam cudaki ze sztabu wysmażyły, ale na faktyczne jakieś wsparcie ze strony Komorowskich nie liczcie.  Stałość poglądów żelazna i Wołek ma całkowitą rację.

I podobnie z niedostrzeżoną inwalidką, której Komorowski o mało nie pominął, gdyby nie zupełnie niepotrzebnie czujna pani Kacik. Małżonka potwierdza, że takich pań się nie słyszy, nie dostrzega się, nie przytula, nie reaguje na takie zaczepianie w tłumie. Normalne.

Może ktoś zastanawiać się jeszcze, jak to jest, że jednego dnia Komorowski twierdzi, że Konstytucję chcą zmieniać tylko „polityczni frustraci”, a następnego sam składa wniosek o jej zmiany. To jest również arcyboleśnie proste, prezydent po prostu poszedł tym frustratom na rękę, pochylił się ze zrozumieniem nad ich męką. Niewdzięczni.

Nie ma co roztrząsać sprawy JOW-ów i niepotrzebnie zupełnie denerwuje się Joasia Szczepkowska. Nie było JOW-ów i nie będzie, spokojnie, trzeba mieć trochę zaufania: przecież te wnioski do Senatu tak zostały sprytnie sporządzone, z błędem prawnym, wbrew Konstytucji, by i tak nic z tego nie było. No, cóż, kiedy ryby śpiewały tylko na niby, żaby na aby aby… Pamiętasz, nasza Joasiu?

A sprawa pomnika smoleńskiego czy krzyża na Krakowskim Przedmieściu? Zawsze przecież wspierał ludzi, którzy zmierzali we właściwym kierunku, żeby tego nie było. Od Palikota, przez decyzje Hanny Gronkiewicz-Waltz, inicjatywy części rodzin smoleńskich, po panią Kacik… Konsekwentnie, Komorowski wyprowadził pomnik na psie pole,  na róg Trębackiej i Focha.

Nieżyczliwi też zarzucają Komorowskiemu, że raz do Miedwiediewa opowiadał, że jego ojciec ramię w ramię z Armią Czerwoną zdobywał Berlin, a innym razem przy święcie 1 marca, że jego ojciec był Żołnierzem Wyklętym. W rzeczywistości chodziło o to, że Komorowski był zawsze pięknie po stronie ofiar, upominał się przecież o pamięć o „ofiarach Żołnierzy Wyklętych”. Żaden lapsus. Komorowski przecież stale spotyka się z komunistyczną generalicją, Jaruzelskiego miał za autorytet, a teraz, gdy go atakują w kampanii po obronę udaje się w ramiona Kwaśniewskiego. Sami przyznacie, że trudno o większy dowód niezmienności opinii.

Trzeba podziwiać prezydenta Komorowskiego za stałość uczuć i opinii.

źródła:

Poranek w TOK FM prowadzony przez red. Dominikę Wielowiejską z 15 maja 2015 r.

www.radiozet.pl Anna Komorowska u Moniki Olejnik

Gazeta Polska Codziennie z piątku, 15 maja 2015 r., wydanie papierowe, str. 11

ilustracja z:http://www.wujekdobrarada.pl/wp-content/uploads/2009/09/Komorowski-z-SLD...
Hun

5
5 (3)

2 Comments

Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Jeśli chodzi o przytoczone przez ciebie przykłady, to wyraźnie widać, że pan prezydent w swojej niestałości był jak najbardziej stały. Co do takich zaś spraw, jak obrona WSI, nienawiść do prawicowej opozycji, arogancja do obywateli, czy wspólnota plemienna z Platformą - to bez dwóch zdan jego stałości nie da się nijak podważyć. Czyli generalnie Wołek nie mija się z prawdą.
A że redaktor został "wołkiem" władzy? No cóż. - ludzi spotykają różne nieszczęścia.

Serdecznie pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>