"POzamiatane", czyli o potędze hipokryzji w post-polityce

 |  Written by Geolog1988  |  2
Rafał Matyja postawił kiedyś tezę, że Polacy lubią na zmianę powierzać rządy anestezjologom i chirurgom: anestezjolodzy ich usypiają a po nich przychodzą chirurdzy, którzy muszą dokonać brutalnych zabiegów.
Trochę podobnie jest z publicystyką i literaturą. Są tacy pisarze, którzy uważają, że ich głównym zadaniem jest przekonywanie odbiorców, że wszystko jest w porządku a oni sami robią wszystko, żeby utwierdzić ich w tego typu „komforcie”.
Inni pisarze zaś mają za zadanie otwieranie oczu, bicie po twarzy i wołanie: „Popatrzcie co tu dookoła tak naprawdę się dzieje i zastanówcie się, co zrobiliście ze swoim krajem”.
Do tej drugiej grupy należy zdecydowanie Redaktor Piotr Gociek a jednym ze sposobów, w jaki próbuje on otwierać innym oczy jest jego książka „POzamiatane. Jak Platforma Obywatelska porwała Polskę”.
 
O czym jest ta książka? O maskach…
Maskach, które zakładano na partie, z których wywodzi się PO (Kongres Liberalno-Demokratyczny, Unia Demokratyczna, Unia Wolności) i które przywdziewała i nadal przywdziewa sama PO. Redaktor Gociek dokonuje m.in. szczegółowej analizy politycznej partii Donalda Tuska od początku tzw. „wolnej Polski”. Z opisu wynika, że reprezentują one ten sam model polityczny (post-polityczny?), którego zwieńczeniem było hasło wyborcze PO w wyborach z 2011 roku, czyli „Nie róbmy polityki. Budujmy mosty”.

Aż do roku 2007 politycy PO uczyli się, że pewnych rzeczy nie da się wmówić wyborcom bez uruchomienia pewnej dozy hipokryzji, gładkich słówek. Autor na każdej stronie przytacza kolejne dowody na to, że tzw. „twarde jądro” środowiska, które ostatecznie skupiło się wokół Platformy Obywatelskiej, doskonale wiedziało czego chce i z każdą kolejną inicjatywą polityczną zmieniało po prostu sposoby nabierania Polaków i manipulowania nimi.

Nie można oczywiście wykluczyć tego, że była jakaś część zarówno polityków jak i wyborców, którzy szczerze wierzyli w te maski.
Byli z pewnością tacy, którzy w roku 1997 uważali Unię Wolności za nową jakość.
Byli również i tacy, którzy w roku 2001 głosowali na Platformę Obywatelską, ponieważ wierzyli, że jest to mieszanka młodości i świeżości w polityce (niekoniecznie w tej kolejności), która może w końcu coś zmienić.
Byli też tacy, którzy w 2005 roku naprawdę wierzyli w konserwatyzm Platformy Obywatelskiej i w to, że jest to partia, która razem z PiS chce budować IV RP.
Byli także Ci, którzy w roku 2007 dali się porwać mitowi „młodych, wykształconych…” oraz temu, że Platforma jest takim „lepszym PiS-em”.
Byli w końcu tacy, którzy uwierzyli przywołanemu przeze mnie wyżej hasłu „Nie róbmy polityki. Budujmy mosty” w roku 2011.
 
Obie elekcje roku 2015 pokazały, że Platforma zrzuciła maski. Pan Piotr Gociek opisuje to w jednym z rozdziałów książki, noszącym tytuł „Janusz, to ty?!”. Tytuł odnosi się wprost do słynnej i jakże symbolicznej sceny, kiedy to Janusz Palikot (ze zmienioną fryzurą) wchodzi do byłego prezydenta Komorowskiego a ten udając, że nie poznaje swojego byłego, bliskiego współpracownika pyta niemalże krzycząc: „Janusz, to ty?!”, po czym wybucha sztucznym rechotem. Scena ta pokazuje, że mamy do czynienia z cyniczną i bezczelną grą w przebieranki.
 
Jeśli myślicie, Państwo, że w książce Redaktora Goćka znajdziecie jakieś ukrywane przed opinią publiczną materiały kompromitujące były obóz rządzący, to rozczaruję Państwa – niczego takiego autor nie zamieścił. Podczas rozmowy z Panem Piotrem, którą wraz z Panem Profesorem Tomaszem Panfilem przeprowadziliśmy na antenie Niepoprawnego Radia PL, zapytaliśmy go m.in. o pieniądze służb specjalnych PRL mające stanowić bazę wyjściową do stworzenia KLD a także o udział WSI w tworzeniu PO czy też o fałszerstwo (a nie „nieprawidłowości) w wyborach samorządowych 2014. Pan Piotr odpowiedział, że dopóki nie zostaną na ten temat przedstawione konkretne dowody, dopóty on nie będzie zajmował się tymi sprawami.
I nie musi! Zebrany przez niego materiał, przytoczone fakty i opisy tego wszystkiego, co działo się w III RP, ze szczególnym uwzględnieniem lat rządów koalicji PO-PSL, są tak porażające, że aż ciarki przechodzą, gdy sprawdzimy wynik wyborczy PO w ostatnich wyborach parlamentarnych...

Książka „POzamiatane” to kawał naprawdę dobrej literatury, napisanej świetnym językiem, którą ciężko przerwać czytać i która (niestety) pozostawia ogromny niedosyt, ponieważ kończy się kampanią parlamentarną 2015 roku. Polecam ją jako świetny przewodnik po III RP i jeszcze lepszy zapis wszelkiej maści hipokryzji, cynizmu i medialnych sztuczek, dzięki którym robi się w Polsce (post)politykę, która nadal może liczyć na 30% poparcia wyborców...
 
Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)
5
5 (2)

2 Comments

Obrazek użytkownika tł

'Obie elekcje roku 2015 pokazały, że Platforma zrzuciła maski.'

No, POmaski to ona niestety jeszcze nie zrzuciła. A szkoda ;-)!
Obrazek użytkownika Geolog1988

Geolog1988

Dlaczego szkoda? Akurat ta Pani stanowi "intelektualne" zaplecze PO :-)

Pozdrowienia!

Więcej notek tego samego Autora:

=>>