Miedzy „wściekłym lewakiem” a „wściekłym rasistą”

 |  Written by Katarzyna  |  26
Czy jest coś złego w tym, że ktoś jest dumny z tego, że jest biały? - pyta autor notki promującej cukierkowy filmik o pięknej, tradycyjnej białej Europie zatytułowany: Bądź dumny z białej kultury Europy! - i dziwi się, że nazwany został rasistowskim, bo przecież nikogo nie obraża.
A jednak sam fakt, że pokazuje on piękno kultury europejskiej i chrześcijańskie korzenie Europy wzbudził wściekłość środowisk lewackich, które oskarżają autorów, że eksponując takie rzeczy dowodzą swojego „rasizmu" -użala się anonim.

Mojej wściekłości ten film nie wzbudził, ale zdziwienie, że ktoś może się nabrać na tak prymitywną socjotechnikę.

Po pierwsze, samo stwierdzenie, że cywilizacja europejska budowana była przez białych jest przekłamaniem. Na bogactwo Europy i całego świata zachodniego składała się przede wszystkim niewolnicza praca mieszkańców kolonii i wypływała właśnie z rasizmu, z poczucia wyższości nad Murzynami czy Hindusami. A jak już ktoś wciska taki kit, to niech pamięta, że niewolnictwo wśród białych kwitło od zarania dziejów w samej Europie i kolor skóry nie był tu brany pod uwagę, a wynikał z podboju i stosunków feudalnych. Dziś przetrwał, między innymi, w totalitarnych ideologiach, lichwie i eugenice.

Sugerowanie, że chrześcijaństwo jest religią białych, świadczy o tym, iż autorzy nie mieli w ręku ani Ewangelii, ani katechizmu.
Nie ma już żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie - pisze św. Paweł do Rzymian.
A Jezus rozsyłając uczniów nie mówi idźcie na całą Europę, ale: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (Mt 28,19)

Nie zamierzam negować oczywistego faktu, że u podstaw nowożytnej historii Europy było chrześcijaństwo ze swoim bogactwem ośrodków naukowych, zakonów i szkół, ze swoimi świętymi męczennikami, świadkami wiary, ale w żadnym wypadku nie decydował o tym kolor skóry.
Nie wolno też zapominać, że ta sama biała, jak chcą autorzy filmu, chrześcijańska kultura europejska pozwoliła na wyhodowanie Hitlera, Lenina i Stalina, a dziś nadal morduje dzieci nienarodzone, starców i kaleki.

 

Po drugie, komentarz, który tu na początku przytoczyłam stosuje charakterystyczny dla totalitarnej propagandy chwyt, który zamyka usta tym, którym ona się nie podoba.
Jeśli uznasz, że film w swej wymowie jest rasistowski, to jesteś przedstawicielem „wściekłych środowisk lewackich” w myśl zasady: Kto nie znami, ten przeciwko nam.

Pozostaje pytanie, na które każdy sam powinien sobie odpowiedzieć - Z jakiej Europy jest dumny?
Jeśli w tej odpowiedzi będzie najważnieszy kolor skóry, tzn, że albo nie ma wiedzy, albo ulega tym samym złudzeniom, które mieli Niemcy łykajacy nazistowskie hasła o wyższości rasy niemieckiej nad Słowianami czy Żydami.

Po trzecie, podobno nie ma takich ludzi, którzy nie ulegają propagandzie czy dezinformacji. Wystarczy, że ktoś mówi to, co chcemy usłyszeć i już uznajemy go za naszego. A to nie jest takie proste. Jezus dobrze o tym wiedział i dlatego przestrzegał: Nie każdy, który Mi mówi: «Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. (Mt 7, 21)

Bombardują nas dziś prawdziwe i sfabrykowane obrazy okrucieństwa bojowników Państwa Islamskiego. (Tylko fachowcy potrafią odróżnić ich autentyczność). Mnożą się zamachy, giną ludzie. Jednych opanowuje strach paraliżujący rozsadek. Inni szukają winnych sytuacji i przypisują recepty.
Słowo – lewak - obejmuje wszystkich, którzy sprawują władzę, dopuścili do eksodusu dawnych niewolników państw kolonialnych na sytą lecz wyludniającą się Europę i Amerykę.

Po drugiej stronie są ci, którzy czują się okradzeni ze swej narodowej tożsamości, kultury i religii.
Naiwnym jest jednak ten, kto sądzi, że wszystkie ruchy polityczne, próbujące zagospodarować nas, broniących się przed naporem multi-kulti, są transparentne co do celów, jakie im przyświecają, kiedy głoszą z pozoru piękne hasła.
Słuszne obawy przed napierającym terroryzmem stają się pożywką dla polityków widzących jedyną szansę w przejęciu władzy od rozzuchwalonej lewicy, która właśnie przedobrzyła i zjada własny ogon.

Poziom oświaty sprowadzony do doraźnych i funkcjonalnych czynności okraszony ideologią, w zależności od potrzeb panujących, czyni społeczeństwa bezrozumną masą ulegającą wszelkiej propagandzie.
Zdaję sobie sprawę, że zostanę za chwilę przez znających z autopsji sytuację w krajach zachodnich znokautowana informacjami o skali zagrożeń.
Nie szkodzi, przeżyję wszelkie epitety. Mam tę przewagę, że nie należę do żadnej partii. Popieranie Prawa i Sprawiedliwości nie wynika z żadnej ideologii, a z patriotyzmu. Kocham swój kraj, swój polski dom, ale nie pałam miłością do wszystkich moich rodaków. Nie tłumaczę wszystkiego, co złe w mojej ojczyźnie żydowskim spiskiem, choć zdumiewać mnie może bezkarność pyszczenia za granicą Holland i wielu aktorów maszerujących i wrzeszczących na marszach KOD pochodzenia żydowskiego.
Nie szukam łatwych odpowiedzi zamykających dyskusję, choć można się dziwić legalizacji w Polsce loży masońskiej i tolerowanie skandalicznych wypowiedzi Hartmana.

Bo jeśli są tacy silni, to jednak 2015 r. pokazał, że my nie jesteśmy bezsilni.

Z całym przekonaniem popieram politykę rządu wobec próby narzucania nam uchodźców i emigrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki czy Czeczenii.
Od pewnego czasu niepokoją mnie jednak hasełka, które znajdują posłuch, zwłaszcza u młodych ludzi; Polska dla Polaków, Żydzi do Izraela, Ukraińcy do domu. Itp.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, że niczym innym są one jak wykorzystywaniem młodzieńczej naiwności, to powinien sięgnąć do modnego na przełomie XIX i XX wieku pangermanizmu, przeczytać koniecznie „Płomienie” Stanisława Brzozowskiego.
Czy kochających niemiecką kulturę młodzieńców mógł ktoś posądzać wówczas o rasizm i plany budowania obozów koncentracyjnych?
A płomiennych rewolucjonistów, dyskutujących o sprawiedliwości, kształcących się, gotowych za wyznawane ideały poświęcić życie, obarczać winą za gułagi, deportacje i śmierć tysięcy rodaków tylko za to, że byli Polakami?
A jednak tak to się zaczęło. I dlatego filmiki o dumie z białej kultury Europy warto oglądać krytycznie i nie bać się etykietki „wściekłego lewaka”, choćby po to, by nie stać się „wściekłym rasistą”.

 

_______________________________________________

Ilustracja: Belgowie na swoich koloniach...

Zapraszam do słuchania
audycja 824 (niedzielna)
 
5
5 (2)

26 Comments

Obrazek użytkownika Traube

Traube
ale nudny był i nie dałem rady do końca, choć krótki przecież jest.
Co do stwierdzenia:

"Na bogactwo Europy i całego świata zachodniego składała się przede wszystkim niewolnicza praca mieszkańców kolonii i wypływała właśnie z rasizmu, z poczucia wyższości nad Murzynami czy Hindusami."

to jest ono, wg mnie, mocno przesadzone. Chyba jakimś bogactwem w stosunku do reszty świata musiały europejskie kraje kolonialne dysponować, bo jednak to marynarze z tych krajów dopłynęli do swych późniejszych kolonii, a nie odwrotnie.
Poza tym, kolonie posiadało tylko kilka państw, a bogactwo udało się zbudować też w tych, co żadnych kolonii nie miały, jak choćby cała Skandynawia. Bogactwo Danii nie wynika chyba z posiadania Grenlandii :-)

W USA też niewolnictwo zlikwidowano dawno temu, a kraj znacznie dynamiczniej rozwijał się już potem.

Gdybyś zamiast "przede wszystkim" napisała "także" byłoby znacznie bliżej prawdy.
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
I masz rację i nie, bo to kraje kolonialne do dziś są najbogatsze, choć im to bogactwo bokiem ostatnio wychodzi. Motorem postępu była chęć zdobycia i coś w tym do dziś jest;-)
Co do niewolnictwa to ono dziś nadal kwitnie w postaci handlu "żywym towarem" i różnymi sposobami manipulacji.
Zgadzam się co do jednego, na pewno nie można generalizwać, więc przyjmuję krytykę :-).
Temat niewolnictwa zaczyna mnie intrygować ;-))


 
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
OK, był Ku Klux Klan, ale nie wziął się z niczego, przyczyną jego powstania były czynniki ekonomiczne, ale też rozpacz Południowców traktowanych tak, jak Sowieci traktowali "wyzwolone" tereny.
Nota bene do dużych zamieszek, w których zginęło wielu Murzynów (dziś używa się określenia "Afroamerykanie") doszło właśniena terenie Unii...
To skomplikowane sprawy i nie ma tu miejsca na szerszą analizę.
Jestem przeciwnikiem niewolnictwa i rasizmu, co nie przeszkadza mi czuć większego zwiazku z własną rasą (i kulturą), niż na przykład a Aborygenami (których szanuję, a jakże).
Warto pamietać, że zdeklarowanymi rasistami okazują się najczęściej właśnie ci, którzy oskarżają nas o rasizm, że wspomnę o Żydach, ale, w tym kontekście, przede wszystkim o Black Power i kontynuatorach tego ruchu (od dawna mocno zdominowanego przez wojujacy islam).
Jeszcze jedno - do gry mocno wchodzi rasa żółta - najpierw Japończycy (którzy uważali Europejczyków za... brudnych brzydali, choć japoński nacjonalizm uznawał za "podludzi" na przykład Koreańczyków), teraz, coraz bardziej, Chińczycy.
Zgadzam się z Traubem, że samo niewolnictwo mało ma do rzeczy z prawdziwymi przyczynami ekspansji i upadku cywilizacji.
PS
A Amerykanie z uporem robią filmy o "upośledzonych Afroamerykanach" i o niewolnictwie (dosłownie). Z uporem też dają im Oscary...
"Troszku" to samobójcze...
Bardziej samobójcze, niż zapraszanie "uchodźców" do Europy.
PPS
W Ameryce wymyślono kiedyś sposób, na odesłanie "Afroamerykanów" do domu.
Projekt nazywał się Liberia.
Wyszło z tego coś, co można streścić naszym, polskim określeniem "ch.j, d.pa i kamieni kupa".
No, my też jesteśmy państwem postkolonialnym, ale ja bym odsyłał do domu i Ruskich, i Szwabów, rusofili i folksdojczów...:):):)
 
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna

Zgadzam się z Traubem, że samo niewolnictwo mało ma do rzeczy z prawdziwymi przyczynami ekspansji i upadku cywilizacji.

A ja nie do końca.
Po pierwsze, chodziło mi o to, że nie można być dumnym bezkrytycznym wielbicielem białej kultury Europy. (Mam pewne wątpliwości czy można  mówić  o kulturze i tożsamości europejskiej. Bo niby co to jest tożsamość europejska?)
Po drugie, przyczyny ekspansji i upadku cywilizacji są wielorakie, ale problem powstał, gdy mieszkańcy kolonii otrzymywali obywatelstwo, np. francuskie z Algerii. Dziś Francja ma problemy nie tylko z emigrantami, ale własnymi obywatelami. Podobnie jest w Anglii. Jaki to ułamek w skali upadku zachodniej cywilizacji? Nie wiem, nie mam na ten temat wystarczającej wiedzy.
Po trzecie, my będziemy mieli ten problem, gdy będziemy bogatsi, przecież nikt islamiście z obywatelstem niemieckim nie zabroni osiedlić się w Polsce. Ten problem jest przemilczany i mam nadzieję, że będzie na to sposób, by nie powstawały ich osiedla.

Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Wybacz, Katarzyno, ale nie widzę związku także pomiędzy trzema ostatnimi twoimi stwierdzeniami:(:(:(
W różnych krajach uwarunkowanie (rasowe także) są różne.
To brzmi jak banał, ale...
Polska w ogóle nie miała kolonii (choć chciała mieć - na Madagaskarze na przykład:):):)), Niemcy mieli kolonie, ale ich (i Europy - z ich winy) problem nie polega na rozdawaniu obywatelstwa mieszkańcom ich byłych kolonii, tylko na bezrozumnym zapraszaniu  w s z y s t k i c h  emigrantów, Hiszpania miała wielkie kolonie, ale nie to jest dla niej problemem - leży na (tradycyjnym) szlaku ekspansji muzułmańskiej, USA... same były wyemancypowaną kolonią, a Murzynów sobie sprowadziły)...
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Postaram się udowodnić moje tezy. Tymczasem rozbieżności wpisujemy do protokołu. :-)
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
No i co ma z tego wynikać?
Napisałem, że Niemcy mieli kolonie (Polskę też kolonizowali).
Anglia miała kolonie, Francja miała kolonie, Belgia miała kolonie (i też dupuściła się w nich ludobójstwa)...
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Pyzolina

Pyzolina
To do mnie? 
Nic nie wynika. Herrero upominaja się o odszkodowania i tyle. Ot, informacja związana z poruszanym tematem. 
Kaśka
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
My też powinniśmy się upomnieć:):):)
Sorki, ale zwiazku z tematem jakoś nie widzę.
A to Ty mnie pouczałaś, że trzeba pisać na temat:):):)
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Chyba rozmawiamy o róznych sprawach. Moja notka dotyczy "dumy z białej kulturu europejskiej" A ja twierdzę, że akurat kolonializm nie jest powodem do dumy i że pochodną kolonializmu są dzisiejsze problemy Zachodu. One zaczęły się już przed I wojną św. której wybuch był właśnie tymi problemami, między innymi, spowodowany.
Oczywiście, zgadzam się z Traube, że nie można generalizować, bo upadek cywilizacji Zachodu to  problem znacznie szerszy i nie takie tęgie głowy jak moja nim się zajmowały.
Tzw. "zaproszenie" emigrantów ma swoje podłoże cywilizacyjne, gospodarcze, filozoficzne i polityczne i tu też nie da się tego zawrzeć w choćby najdłuższej dyskusji.
Wystarczy przeczytać "Zderzenie cywilizacji" Samuela Huntingtona, by widzieć, że jego teorie w tej chwili wchodzą w życie, przynajmniej na linii Islam - Zachód.
Co do Polski, to nie jesteśmy krajem kolonialnym, ale wobec nas nieustannie prowadzona jest taka polityka.
A teraz co do moich 3 punków. Z czym się nie zgadzasz? Przecież, kto był na Zachodzie to wie, że nie tylko tzw. zaproszeni uchodźcy są zagrożeniem, ale obywatele, wyznający islam i w dużej mierze są oni potomkami z krajów kolonizowanych. I chyba już wiemy, dlaczego tak jest.
Nie mów, że Hiszpania nie ma problemów z uchodźcami, bo to nieprawda. Problem w Hiszpanii narastał od conajmniej 10 lat.
"Ceuta i Mellila to dwa hiszpańskie miasta - jednostki administracyjne, położone na północ od Maroka, które są jedynymi miejscami w Unii Europejskiej, graniczącymi bezpośrednio z Afryką. W ubiegłym roku Hiszpania odgrodziła te terytoria drutem kolczastym, co miało powstrzymać napływ imigrantów i uchodźców".
Nie tylko w Hiszpania miała i ma  problemy, ale i Włochy czy Grecja
Szerzej o tym tu:
http://www.liceumxv.edu.pl/artykuly/Problem_uchod%C5%BAc%C3%B3w_w_Europi...
Oczywiście, nie utożsamiam się z poprawnie politycznymi wnioskami autorki artykułu, a podałam link ze względu na zawarte tam informacje. :-)
 
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Jesteś, Katarzyno, autorką posta, więc można się spodziewać, że sama najlepiej wiesz, o czym piszesz:):):)
Zasadniczo zgodziłem się z Tobą, ale tylko w tej kwestii,że duma z rasy (jakiejkolwiek rasy) i tylko z rasy nie jest, delikatnie mówiąc, specjalnie mądra, a na dodatek (tu się znów zgadzam), kłóci się z podstawami katolicyzmu.
Z rasy, nie z tradycji i kultury - tych będę bronił.
Mieszanie genów jest podobno korzystne, kultur - także, ale...
Nie twierdzę, że kultura europejska była wolna od wpływów. Te wpływy zresztą bardzo często ją wzbogacały, o ile zostały wchłonięte, nie narzucone i zostały "przepracowane, przetrawione, wchłonięte bez szkody. A szkody też się zdarzały, co raczej przypomina już zatrucie, zarażenie i rozkład (doświadczyli tego i Grecy, i Macedończycy, i Rzymianie...).
Zdrowy żołądek wiele potrafi strawić, silny organizm poradzi sobie z wieloma zatruciami i zakażeniami, do czasu jednak i nie ze wszystkimi. A słaby, osłabiony organizm...
Imperia i kultury rozwijają się i przeprowadzają ekspansje, czasem słabną, czasem przegrywaja, czasem giną... Trydno tu opowiadać całą historię świata:):):)
Silniejsze organizmy społeczne i kulturu wchłaniaja i/lub niszczą słabsze.
To nie jest kwestia moralności, takie są mechanizmy.
Nota bene Zachód miewał już poważne problemy ze Wschodem i kilka razy przetrwał niemal cudem.
Na pewnym etapie niewolnictwo miało sens, na pewnym etapie także pańszczyzna miała sens, system lenny miał sens, monarchia absolutna miała sens, demokracja miała sens... Nie chcę tu lecieć darwinizmem, ale.. zawsze okazuje się w praniu, co wyjdzie czyściutkie i nienaruszone, co "puści kolory", co "zafarbuje", co się zedrze na szmaty...
Co do tych trzech Twoich argumentów - mogę zgodzić sie z każdym... osobno, ale uważam, że nie stanowią one dobrych argumentów w dyskusji (pomijając już to, że z nimi także da się dyskutować). Zaciemniają dyskusję, mówiąc prosto.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Wiem, zapewniam ;-)
Dixi, jesteś mistrzem od gmatwania. Nie mam szans przy Tobie. ;-)) Zapytam tylko; czy duma nie jest uczuciem wynikającym z wyznawanych wartości? A jeśli tak, to do jakich wartości odwołamy się; starożytności, chrześcijaństwa czy Oświecenia? A jak już wybierzemy, to odwołamy się do Platona, stoików czy Arystotelesa? A jak wybierzemy chrześcijaństwo; to które? itd. Czy są dziś korzenie Europy, które nie pozwolą się jej  przewrócić?
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
O jejku, Katarzyno!
Chcę upraszczać, a gmatwam...:):):)
Wszystkiego nie da się uprościć bez popadania w... prostactwo:):):)
I naraz tyle szczegółowych pytań...
Czuję się spadkobiercą całej tradycji, tego co mi się podoba i tego co...mniej.
Ktoś kiedyś zauważył, że kultura europejska podobna jest do sinusoidy - raz nad kreską, raz pod kreską, raz "jasne", raz "ciemne"...
Antyk, średniowiecze, renesans, barok, oświecenie, romantyzm, pozytywizm, moderna...
Zasadniczo mam więcej sympatii do tego "ciemnego" i "pod kreską", ale chyba jednak walczy we mnie romantyk z racjonalistą (tego drugiego nie za bardzo potrafię zagłuszyć):):):)

 
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Sinusoidę wymyślił prof. Julian Krzyżanowski. Karmiono nią studentów i uczniów w PRL. Ma się ona do prawdy o procesach dziejowych jak pięść do nosa. I nie próbuj mnie obrażać bo sam, okażesz się prostakiem i bufonem. :;-)) 
Pytania  te były po to, by uzmysłowić Ci, że nie ma czegoś takiego jak tożsamość europejska, przynajmniej nie w takim zakresie jak chcieliby to widzieć różnej maści ideolodzy.
Pozdrawiam i dziękuję za uroczą dyskusję
 
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
No tak, Krzyżanowski, znam to od liceum:):):)
Mnie to jednak posłużyło do odpowiedzi na Twoje pytania.
To jest właśnie wspólna "świadomość europejska":):):)
Pozdrawiam.
 
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
No nie wiem, Traube.
Skandynawowie przecież skolonizowali Europę (a podobno dotarli też do Ameryki):):):)
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Pyzolina

Pyzolina
Krótko bo nie mam czasu.
1. Teza o "bialości chrześcijaństwa nie wytrzymuje konfrontacji z rozwojem chrześcijaństwa w Etiopii, dokąd "poszlo" ono wprost zze swego źródła, antycznej Palestyny.
2. W Afryce niewolnictwo uprawiano na szeroką skalę. Przegrani  w plemiennych wojnach; po pojmaniu z automatu nabierali oni statusu niewolnika. "Biali" tylko stworzyli nowy popyt, a wraz z jego rozwojem, miejscowi władcy rozpoczęli obławy na wsie. To oni dostarczali "towaru", biali handlarze nader niechętnie zapuszczali się w głąb ladu. 
Kaśka
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
No i OK, Pyzolino!
Zgoda:):):)
PS
Chrześcijaństwo jest ponadrasowe i ponadnarodowe.
Żeby było zabawniej - islam też:):):)
Zabawne, że wspomniałaś o Etiopii.
Judaizm jest, hmmm, dosyć rasistowski, a tu nagle ci Felaszowie...:):):)
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Nadchodzi epoka skrajności. Ciężko być rozpoznawalnym w tłumie, jeśli się nie jest jaskrawo ubranym.
Polityczny świat XX wieku ukształtował kilka-kilkanaście ideologii, które są zdumiewająco trwałe. Konserwatyzm, nacjonalizm, socjalizm, nazizm, komunizm - wszystko to ciągle trwa w Europie, pod różnymi postaciami i w dekoncentracji. Czasem ruchy totalitarne stosują mimikrę i podszywają się pod konserwatyzm, nacjonalizm czy socjalizm.
Bardziej subtelne ideologie polityczne, takie jak Piłsudczyzm nie przemawiają do mas, są jedynie ideologią wąskich i elitarnych środowisk.
Swoją drogą ciekawe, że w filmie zabrakło chyba miejsca na kulturę środkowej, wschodniej i południowej Europy. Najwyraźniej my nie jesteśmy biali, lecz czarnoroboczy.
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Moja wdzięczność za ten komentarz nie ma granic. :-) Dobrze człowiekowi robi się na duszy, gdy ktoś odczyta intencje tekstu. Blog to paskudztwo, które skraca z konieczności myśli.
Do napisania tego tekstu skłonił mnie zachwyt nad filmem pewnej osoby i mój niepokój, że dajemy się wpuszczać w stare koleiny walki o władzę.
Czas -  epoki skrajności - budzi demony.


 
Obrazek użytkownika Pyzolina

Pyzolina
Nie traktuj moich uwag jako kontrę do twoich przemyślen, bo, generalnie, zgadzam się z nimi. 
Fundamentalną osią różnic pomiędzy islamem i innymi cywilizacjami (w tym euroatlantycką) jest sharia, prawo ściśle i wprost wyprowadzone Koranu. 
Kaśka
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Nie! Nie traktuję jako kontrę, ale rozpoczęłaś kolejny temat. Bardzo ważny, dotyczący różnic religijnych i prawa. Na dziś nie dam więcej rady. :-)
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika tł

Widzę, że white man`s burden nie daje Wam spokoju ;-)!

Najlepiej poczytać Kiplinga i uzupełnić poemat "Mostem na rzece Kwai" Boule`a ;-).
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Ja nie mam problemów ani z tożsamością, ani z tradycją.
Kiplinga czytałem (w tym "Brzemię białego człowieka"), "Most na rzece Kwai" i czytałem, i ogladałem (nie tylko zresztą to, bo problem starcia kultur bardzo mnie interesuje, a na dodatek Japończyków szczerze nie znoszę:):):)


 
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Więcej notek tego samego Autora:

=>>