Bój o to czy Polska będzie niepodległa i będzie rządziła się sama, a nie pod nadzorem obcych państw, to jest obecnie kwestia absolutnie kluczowa nie tylko dla nas, ale także dla przyszłości Europy. Jeśli my ulegniemy, jeśli obóz prawicy da się ostatecznie podzielić i przegra z obozem zagranicy – a należą do niego oczywiście Platforma i Nowoczesna oraz jej media – to dominacja Niemiec i Rosji w Europie zostanie umocniona na długie lata. Na jak długie, lepiej nie wyrokować, ponieważ nie potrafimy dziś przewidzieć jak bardzo rozwój technologii i nauki wpłynie na bezpieczeństwo świata i relacje międzynarodowe, jak potoczy się choćby dalej problem islamskiej migracji. Nie chcę po raz kolejny rozpatrywać konfliktu na prawicy wokół prezydenckich wet, zwrócę jedynie uwagę na to, że Jarosław Kaczyński, najważniejszy dziś polityk w Polsce, zachował wyjątkowy umiar w ocenie decyzji Prezydenta Andrzeja Dudy i jak na razie nie było z jego strony kolejnych komentarzy w tej sprawie. Niebezpieczna wojenka trwa jednak nadal. Niestety nie unika jej również Pałac Prezydencki. Śmiem twierdzić, że chyba tylko Prezes PiS czuje powagę sytuacji i nie interesuje mnie w tej chwili to, jak wiele informacji o zagrożeniach, których nie znamy, ma Krakowskie Przedmieście a jak wiele Aleje Ujazdowskie.
Moment wydaje się historyczny, tymczasem poziom wypowiedzi polityków totalnej opozycji sięgnął dna. Kwestionowanie przez nią samej zasadności stawiania na forum międzynarodowym sprawy reperacji wojennych od Niemiec stawia Platformę Obywatelską po stronie Berlina. Czyni to świadomie i nie udaje przecież, że realizuje w Polsce niemieckie interesy. Przy okazji, PO chce obronić postkomunistyczny układ w sądach, który z kolei może uchronić polityków tej partii przed odpowiedzialnością karną za Katastrofę Smoleńską i niezliczone afery, jakie miały miejsce za jej rządów. Pewność upadku rządów prawicy w obozie Tuska i Schetyny nie jest pozorowana. Świadczy o tym pycha i pełne odhumanizowanie okazywane przez jego przedstawicieli w związku z makabrycznymi odkryciami podczas ekshumacji ciał ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Normalni ludzie tak się nie zachowują, nie mówią o pochówku w jednym wspólnym grobie, nie okazują lekceważenia tak jak Bronisław Komorowski, że właściwie to wszyscy wiedzieli co Rosjanie zrobili ze zwłokami. I to wszystko co ma do powiedzenia. To należy nazywać po imieniu: odhumanizowanie człowieka. Donaldowi Tuskowi trzęsą się ponoć ręce, kiedy myśli drzewach w Puszczy Białowieskiej. Wyznaje to nam, kiedy właśnie skończyło się jego przesłuchanie w prokuraturze w sprawie makabrycznych ekshumacji. Nie odniósł się choćby jednym słowem współczucia dla rodzin ofiar. Ale zgódźmy się, że nie jest już polskim politykiem, nie zachowuje się zresztą od dawna jak Polak.
Dla wyborców PO nie ma to większego znaczenia, ponieważ im z kolei, nienawiść do PiS i jego zwolenników przesłania wszystko. Można nawet sprzedać Polskę obcym, byleby odsunąć Kaczyńskiego od władzy i zrobić tak jak było. Ponieważ jest to trudne, zaczęła się subtelna gra na Andrzeja Dudę. Prezydent musi o tym wiedzieć i musi też w najbliższych tygodniach zająć jasne stanowisko, czy wchodzi do gry rozpoczętej wobec niego po zawetowaniu ustaw sądowych, czy też stanie w obronie strategicznych interesów polskiego państwa. A reprezentuje je dziś Prawo i Sprawiedliwość. Opozycja gra tak, jak każe jej zagranica. W tym momencie konflikty na linii Prezydent – MON czy Prezydent – MS są trzeciorzędne. Nie mam wątpliwości, że konieczna jest rozmowa Duda - Kaczyński, ponieważ kluczem do zrozumienia narastającej agresji wokół Polski jest jej rosnąca pozycja gospodarcza i polityczna (projekt Trójmorza), która stoi w poprzek interesów Berlina i Moskwy. Dostrzegają to przecież - i Andrzej Duda, i Donald Trump, i Jarosław Kaczyński.
Najmniejsze zwycięstwo jakichś partykularnych interesów w nadchodzących tygodniach może oznaczać koniec, spójnej jak dotąd, Zjednoczonej Prawicy. To nieważne, że PiS dotrwa do wyborów w 2019 roku. Ważne jest to, żeby teraz właśnie, przeciwstawić się zdecydowanie próbie odwrócenia biegu historii. Polska wchodzi na drogę nowoczesności, to widać jak na dłoni: w gospodarce, w zachowaniu ludzi, w ich nastrojach, w energii młodych ludzi. Zachód chce ten nasz nowy etap rozwoju ściśle kontrolować, a w sprzyjających okolicznościach odtworzyć wpływy sprzed 2015 roku. Moskwa chce słabej Polski, tak by mogła ją dalej rozgrywać poprzez swoją agenturę i przemożne wpływy na Zachodzie. Niepisany pakt Niemcy - Rosja działa, a tylko jednym z jego widocznych przejawów są gazociągi Nord Stream I i Nord Stream II. Krok w tył Andrzeja Dudy, czyli krok w kierunku Jarosława Kaczyńskiego, jest warunkiem koniecznym umocnienia całego obozu władzy i w rezultacie krokiem do przodu. Nie należy zapominać, że Jarosław Kaczyński taki krok w kierunku Prezydenta RP już wykonał. Inne spory, w obliczu nadchodzących wydarzeń, nie mają większego lub wręcz żadnego znaczenia.
Moment wydaje się historyczny, tymczasem poziom wypowiedzi polityków totalnej opozycji sięgnął dna. Kwestionowanie przez nią samej zasadności stawiania na forum międzynarodowym sprawy reperacji wojennych od Niemiec stawia Platformę Obywatelską po stronie Berlina. Czyni to świadomie i nie udaje przecież, że realizuje w Polsce niemieckie interesy. Przy okazji, PO chce obronić postkomunistyczny układ w sądach, który z kolei może uchronić polityków tej partii przed odpowiedzialnością karną za Katastrofę Smoleńską i niezliczone afery, jakie miały miejsce za jej rządów. Pewność upadku rządów prawicy w obozie Tuska i Schetyny nie jest pozorowana. Świadczy o tym pycha i pełne odhumanizowanie okazywane przez jego przedstawicieli w związku z makabrycznymi odkryciami podczas ekshumacji ciał ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Normalni ludzie tak się nie zachowują, nie mówią o pochówku w jednym wspólnym grobie, nie okazują lekceważenia tak jak Bronisław Komorowski, że właściwie to wszyscy wiedzieli co Rosjanie zrobili ze zwłokami. I to wszystko co ma do powiedzenia. To należy nazywać po imieniu: odhumanizowanie człowieka. Donaldowi Tuskowi trzęsą się ponoć ręce, kiedy myśli drzewach w Puszczy Białowieskiej. Wyznaje to nam, kiedy właśnie skończyło się jego przesłuchanie w prokuraturze w sprawie makabrycznych ekshumacji. Nie odniósł się choćby jednym słowem współczucia dla rodzin ofiar. Ale zgódźmy się, że nie jest już polskim politykiem, nie zachowuje się zresztą od dawna jak Polak.
Dla wyborców PO nie ma to większego znaczenia, ponieważ im z kolei, nienawiść do PiS i jego zwolenników przesłania wszystko. Można nawet sprzedać Polskę obcym, byleby odsunąć Kaczyńskiego od władzy i zrobić tak jak było. Ponieważ jest to trudne, zaczęła się subtelna gra na Andrzeja Dudę. Prezydent musi o tym wiedzieć i musi też w najbliższych tygodniach zająć jasne stanowisko, czy wchodzi do gry rozpoczętej wobec niego po zawetowaniu ustaw sądowych, czy też stanie w obronie strategicznych interesów polskiego państwa. A reprezentuje je dziś Prawo i Sprawiedliwość. Opozycja gra tak, jak każe jej zagranica. W tym momencie konflikty na linii Prezydent – MON czy Prezydent – MS są trzeciorzędne. Nie mam wątpliwości, że konieczna jest rozmowa Duda - Kaczyński, ponieważ kluczem do zrozumienia narastającej agresji wokół Polski jest jej rosnąca pozycja gospodarcza i polityczna (projekt Trójmorza), która stoi w poprzek interesów Berlina i Moskwy. Dostrzegają to przecież - i Andrzej Duda, i Donald Trump, i Jarosław Kaczyński.
Najmniejsze zwycięstwo jakichś partykularnych interesów w nadchodzących tygodniach może oznaczać koniec, spójnej jak dotąd, Zjednoczonej Prawicy. To nieważne, że PiS dotrwa do wyborów w 2019 roku. Ważne jest to, żeby teraz właśnie, przeciwstawić się zdecydowanie próbie odwrócenia biegu historii. Polska wchodzi na drogę nowoczesności, to widać jak na dłoni: w gospodarce, w zachowaniu ludzi, w ich nastrojach, w energii młodych ludzi. Zachód chce ten nasz nowy etap rozwoju ściśle kontrolować, a w sprzyjających okolicznościach odtworzyć wpływy sprzed 2015 roku. Moskwa chce słabej Polski, tak by mogła ją dalej rozgrywać poprzez swoją agenturę i przemożne wpływy na Zachodzie. Niepisany pakt Niemcy - Rosja działa, a tylko jednym z jego widocznych przejawów są gazociągi Nord Stream I i Nord Stream II. Krok w tył Andrzeja Dudy, czyli krok w kierunku Jarosława Kaczyńskiego, jest warunkiem koniecznym umocnienia całego obozu władzy i w rezultacie krokiem do przodu. Nie należy zapominać, że Jarosław Kaczyński taki krok w kierunku Prezydenta RP już wykonał. Inne spory, w obliczu nadchodzących wydarzeń, nie mają większego lub wręcz żadnego znaczenia.
(2)
12 Comments
40%
09 August, 2017 - 08:21
Pytanie oczywiście dlaczego oko.press ten sondaż opublikował. Czy chodzi o umocnienie nas w przekonaniu, że jesteśmy świetni? Czy mamy podjąć decyzję o przyśpieszonych wyborach i je przerżnąć? Przeciwnik chce zmusić koalicję rządową do bitwy na niekorzystnym gruncie i w niekorzystnym momencie. Koalicja próbuje robić uniki i toczy wojnę szarpaną. Trzeba to jakoś przetrzymać.
Porozumienie Prezesa z Prezydentem jest konieczne, ale w dalszym ciągu więcej mam zaufania do Pana Antoniego, niz Pana Andrzeja. Tak więc ten ruch z nominacjami generalskimi nie wydaje się potrzebny.
Mamy parę możliwości
09 August, 2017 - 12:13
Albo Jondruś zgłupiał, ale tak, jak narkoman, upojony czymś, od czego nie potrafi i nie chce się uwolnić. Otumaniony onirycznymi wizjami świetlanej przyszłości Polski, pod rządami widzianego w lustrze Najlepszego. Albo jest szantażowany, a paczkę z pierwszym palcem córki już otrzymał.
Albo dopiero teraz odetchnął pełną piersią i wreszcie "jest sobą".
Niestety, zerwanie wszelkich kontaktów z Kaczyńskim, i ewidentna, złośliwa satysfakcja, jaką widać podczas jego wystąpień, wskazuje dla mnie na to ostatnie.
Im prędzej Kaczyński pogodzi się wreszcie z tym, że to jest wojna, i zdecydowanie zareaguje, tym lepiej. Duda, blokując reformy w wojsku, zaczął już bowiem atakować fundamenty bezpieczeństwa Polski. A może nawet zabezpieczać sytuację na okoliczność "szczególnych zachowań wojska w krytycznych momentach"?
Ja wiem, że Duda wyraźnie Kaczyńskiego zaczepia i prowokuje, zgdonie ze starymi, znanymi od lat instrukcjami prowadzących. Ale oby nie była to gra operacyjna, zakładająca, że prowokowany za wszelką cenę nie da się sprowokować, nawet gdyby jego zdecydowana i gwałtowna reakcja miała rozwalić tę grę na drobne kawałki.
A poza tym, gdy próbują ciebie zabić lub zgwałcić twoją kobietę, nie zaczynasz myśleć o tym, jak by się tu nie dać sprowokować. Bo jestem przekonany, że żarty i zwyczajne przepychanki "o wadze" właśnie przy sprawach wojska się skończyły, a o przyszłości Polski mogą zadecydować najbliższe miesiące.
@Karlin
09 August, 2017 - 22:03
Być może uspokojenie nastrojów potrzebne jest Kaczyńskiemu do zorganizowanego odwrotu na nowe pozycje. Bo niestety nie widzę, jak miałby wyglądac atak. Można by sobie wyobrazić taki scenariusz, że, powiedzmy, organizujemy prawicowa kontrrewolucję i tłumy prawicowców przepędzają kodziarzy z okolic Sejmu i traktu królewskiego. potem agresywnym wrzaskiem próbujemy zmusić Gowina, zeby nie był Gowinem. I może nawet by się to udało, tylko jak długo starczyłoby nam mobilizacji?
Ruch szlachecki wokół króla Michała Wisniowieckiego wypalił się po kilku latach. Ruch egzekucyjny trwał znacznie dłużej, ale też był bardzo konserwatywnym ruchem. Efekty też trwały dłużej.
Przykro mi
09 August, 2017 - 22:43
Jak takie działanie się nazywa? I czy nie nadszedł czas, aby je publicznie nazwać?
Być może za jakiś czas okaże się, że w rzeczywistości nigdy nie mieliśmy szansy.
Ale oby się nie okazało, że nie zrobiliśmy wszystkiego, absolutnie wszystkiego, żeby ją stworzyć i wykorzystać.
@karlin
10 August, 2017 - 08:04
Do pełnej oceny brakuje nam przede wszystkim projektów ustaw Prezydenta. Lub też - jesli Prezydent będzie odwlekał i nie przedstawi ich w terminie dwóch miesięcy. Wtedy będziemy wiedzieli więcej.
Sprawa braku nominacji, braku sztandarów dla WOT.
OK, pojawią się nowe pola konfliktów i wtedy wiedza będzie kompletna. Jeśli sie rzeczywiście pojawią.
Ale duby smalone
10 August, 2017 - 11:45
Mamy jednak prawo i obowiązek wymagać, aby naprawił, to co spieprzył i to najmniejszym kosztem dla narodu, nie szczedząc niczego, z czego składa się JK.
@boldandcharm
10 August, 2017 - 16:57
Nie wolno podejmowac decyzji zbyt pochopnie.
A swoją droga, czy zauwazyłeś, że od krytykowania Prezydenta gładko przeszedłeś do krytykowania Prezesa? Postaw się na Jego miejscu i wybierz lepszych kandydatów na prezydenta spośród tych, którzy chcą, którzy mają jakieś doświadczenie i nie są czcigodnymi starcami.
Przepraszam Alchymisto,
10 August, 2017 - 12:10
Nie zasługujemy na wyjaśnienie, CO się Dudzie nie podoba? Np. w sztandarach dla WOT?
Pomijam, że generałów nadal dużo w cholerę.
Byłeś w wojsku? Bo ja w 1986.
I patrząc na "reformy" Komorowskiego, Klicha, Siemoniaka wiem jedno:
Macierewicz ma przesrane, jeśli nie wypieprzy z 70% "zarządu wojska".
Duda tego czuć i wiedzieć nie musi.
Ale ma narzędzia, żeby przeszkodzić.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
@Torpedo
10 August, 2017 - 16:53
@Alchymista
10 August, 2017 - 19:03
Tak, poczekajmy. Poanalizujmy, poprzypuszczajmy. Od tego jest w końcu obywatel utrzymujący te wszystkie kancelarie, prawda? Pozcekajmy, aż się ujawnią nastepne pola konfliktów.
Chłopie. kurwa, co z Tobą? Godzisz się na własne domysły, bo qtachy żyjące za Twoje pieniądze nie chcą Cię objasnić??? Przepraszam, łaskę qrwa robią?
Tak, sytuacja stanie się w miarę jasna. Po prostu się okaże, że jesteśmy w czarnej dupie ( bez urazy dla odmiennie ubarwionych).
Pisalem gdzieś wcześniej : zniosę, żem kretyn z siekierą i słup szwabski polujący na 200m2 ogryzka przy drodze.
Ale utrzymywałem przez 8 lat nader wysublimowaną bandę skurwysynów oraz skurwycórek - co mnie traktowała jak idiotę.
A teraz zaczyna mnie tak traktować pan prezydent. Bo - korzystając jedynie z sieci i z radia - nie mogę tu czegoś zarzucić Antkowi czy Ziobrze.
No, chyba że wszystko jebnie pod koniec sierpnia - bo Doonald traci nerwy, a opuchlizna problemów świata wzywa do rozcięcia wrzoda.
Wtedy my, jako Polacy - możemy dać tylko rekruta.
I podziwiać grzyby na linii Wiisły.
I może to Duda JUŻ WIE.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
No to już chyba wiemy
10 August, 2017 - 18:46
Kancelaria Premiera opublikowała komunikat na temat aktualnych napięć na linii prezydent - MON, opisujący spotkanie w tej sprawie, jakie kilkanaście dni temu odbyła Beata Szydło z Dudą.
Najistotniejszy fragment komunikatu -
"Podczas spotkania Prezydent odniósł się także do sprawy generała brygady Jarosława Kraszewskiego, dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wobec generała, zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie informacji niejawnych, Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające.
Premier wysłuchała zastrzeżeń Prezydenta RP, a następnie poprosiła o wyjaśnienia Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza oraz Ministra - Członka Rady Ministrów, Koordynatora Służb Specjalnych Mariusza Kamińskiego. Powziąwszy informacje, że postępowanie względem generała Kraszewskiego jest w toku, Pani Premier wyraziła oczekiwanie, że zostanie ono zakończone bez zbędnej zwłoki.
W opinii Premiera postępowanie to nie powinno mieć wpływu na procedurę dotyczącą awansów generalskich, która leży w gestii Pana Prezydenta."
No jak tak można, sprawdzać już przez Dudę sprawdzonych? Co za bezczelność!
Smród wokół Pałacu zaczyna przybierać rozmiary strajku MPO.
@karlin
10 August, 2017 - 19:05
Ech.
Nawet szkoda przekleństw.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>